szczury.org

friia, z tym stresem to przesadzasz.
Największy stres to sama wizyta u weta. Jak juz tam dojedziesz to będzie dobrze.
Ale ząbków różnej długości zostawić nie można, bo nie będzie mogła jeść.

możesz dać pestki z wiśnie lub czereśnie, masz chyba jakieś kompoty, powinne dobrze zetrzeć ząbki
a najlepiej weż cążki od paznokci i ciachnij raz a dobrze i będzie po kłopocie
(tylk onie za dużo na raz, ze 3mm)

Piter, [quote="friia"] szczurek jest chory i nie ma siły nic gryzc[/quote]


Z tego co pamietam z wisni i czeresni pestek dawaj sie nie powinno http://szczury.org/viewtopic.php?t=6471

A co do samodzielnego przycinania, to nie polecam, szczegolnie jesli nigdy sie tego nie robilo, czy nie widzialo jak robi to wet.
Czasem mozna wiecej szkody narobic niz pozytku.

friia, jakie są szanse na wyleczenie zwierzaczka? W jakim jest wieku?
Jeżeli nie ma szans... to powinnaś go uśpić :-(
Wiem, jak to brzmi, ale moja poprzednia szczurzyca zdychała w strasznych męczarniach: była niesprawna, nie mogła jeść, a choroba była nieuleczalna... Ostatnie chwile jej zycia to był koszmar dla niej i dla mnie.
Więcej do takiej sytuacji nie dopuszczę.

U zdrowego szczurka bardzo skuteczne sa orzechy laskowe. Niestety trudno liczyć na to aby chory szczurek chcial w ten sposób je zetrzeć. natomiast ja w odróznieniu od poprzedniczek uważam ,ze póki szczur jest taki słaby to przycinanie ząbków faktycznie jest bez sensu - dla zlizywania pokarmów płynnych i miękkich nie ma to znaczenia, a zabieg przycinania zabków w zależności od doświadczenia weta jest mniej lub bardziej stresujący. Możesz jej kupić kostne wapinną szczurki chetnie o nią szlifujązęby- nawet chore. Pozdrawionie dla małej i Ciebie.

[quote="merch"]dla zlizywania pokarmów płynnych i miękkich nie ma to znaczenia, a zabieg przycinania zabków w zależności od doświadczenia weta jest mniej lub bardziej stresujący.[/quote]
Ale przecież za długie zęby mogą ranic podniebienie (słyszłam o takich wypadkach)?

Moga , ale nie muszą. Chory szczur może umrzeć w wyniku stresu. Ja bym po prostu nie ryzykowała.

[quote="Nisia"]Ale przecież za długie zęby mogą ranic podniebienie[/quote]
Mogą się też wrastać w dziąsła, tak że trudno to zauważyć. Tak było u mojej Zosi. Od małego miała wadę zgryzu, a po każdym przycięciu zęby rosły inaczej. Ja bym jednak była za tym, żeby wet zobaczył szczurka.

marchewa -to jak to zwiesz "pierniczenie" to nie moj wymysł tylko wet., który powiedział, że w obecnym stanie,samo przycięcie zebów nie jest az tak istotne by tylko z tym specjalnie jechac

friia, jak z maluchem? lepiej?

[quote="Piter"]możesz dać pestki z wiśnie lub czereśnie[/quote]
Nie. Pestki wiśni i czereśni zawierają kwas pruski (to przez to jest ten migdałowy zapach), który może spowodować nawet śmierć.

friia, jeśli szczurek jest chory, to i tak chodzisz z nim do weta. Może po prostu przy następnej wizycie poproś go, żeby trochę przyciął ząbki.

byłam na rtg. lekarz robiący zdjęcie opisał je nastepująco (o ile dobrze rozczytałam):
znacznie powiększona sylwetka serca bezpowietrznie płaty szczytowe i
uniesiona tchawica pod kręgosłup sugerują obecność guza w
sródpiersiu przednim. zbita tresc pokarmowa w j.ślepym. wet. mowi, że to ze leci na bok, to skutek niedokrwienia łapki.
przy okazji przycieła ząbki. szczurek spi cały czas (albo tylko lezy, trudno powidziec bo ma zaklejone oczka)

Pestki wiśni i czereśni zawierają kwas pruski (to przez to jest ten migdałowy zapach), który może spowodować nawet śmierć.

Żeby było wyraźniej. Kwas pruski to to samo, co kwas cyjanowodorowy. Czyli podstawa wszystkich cyjanków. Chyba już jasne, czemu szczurek nie ma szans przeżyć spożycia tegoż?

PS. W tej sytuacji dłuższe utrzymywanie szczurka przy życiu to jego męczenie... Przykro mi, ale nie da się go uratować...

Z opisu moge jedynie zasugerowac humanitarne uspienie szczurka, gdyz jesli jest to nowotwor to nie da sie tego wyleczyc. Szczuras wyraznie stracil juz chec do zycia i cierpi, a nie jedzac i nie pijac, skazujesz go na smierc glodowa.
Niestety, ale wydaje mi sie, ze nic nie da sie juz dla niego zrobic, oprocz tego co napisalam pozyzej... bardzo mi przykro.

Ztego opisu wynika ze malutka ma conajmniej chwilowo niewydolność serca, byc może również zapalenie płuc lub guza.. To co można zrobić to dać jej leki na serce NP enalapril, antybiotyk , jakby bezpowietrzność miała charakter zapalny i ewentualnie steryd, jesli nie będzie poprawy musisz rozważyć skrócenie cierpienia małej , ponoć ( kiedyś ktoś czytał o tym artykuł ) zaburzenia neurologiczne u szczurów moga mieć zwiżak z niedotlenieniem - czyli tak jak mówi twój wet- swoją droga u kogo byłaś. POzdr M