Strona 2 z 2

[GUZ] pod łapką

: ndz sty 07, 2007 8:08 pm
autor: ESTI
sue, nie martw sie na zapas.
Takie guzko czesto bywaja niegrozne i przerzuty sa rzadkie. Po operacji przypilnuj zebys dostala szczurka wybudzonego, utrzymyj cieplote cialka, zeby temperatura nie spadla, zakraplaj oczki i czekaj az sie wybudzi. Poczytaj tez tematy o opiekowaniu sie szczurkiem po operacji, moze cos znajdziesz ciekawego.
Powodzenia.

[GUZ] pod łapką

: pn sty 08, 2007 6:57 am
autor: sue
No przeglądam i szukam takich tematów jak tylko mam czas. Zu zostanie po operacji w lecznicy do soboty bo wyjeżdżam do Wwy i niestety ciężko mi to przełożyc a operacji przekładac nie chce. Zostanie pod odbrą opieką, żeby moi rodzice ktorzy ostatnio mają wystarczająco dużo problemów nie musieli przy niej latac..

[GUZ] pod łapką

: pn sty 08, 2007 8:26 pm
autor: RattaAna
A u mojej Luśki "guz" pojawił się 3 tygodnie temu. Tzn. zauważyłam go 3 tyg. temu, wcześniej musiał byc tak mały,że nie bylo go widac! w okresie okołoświątecznym jakby sie zatrzymał, nie rósł, a teraz z każdym dniem jest coraz większy, napięty. Widze że od kilku dni jej przeszkadza w swobodnym poruszaniu się, np. jak wspina sie po klatce, to idzie jej woliej niz kiedyś, ten guz jakby ciągnie sie za cialkiem. Byłam rano u weta, ale pomacał, pooglądał i stwiedzil że stawia na przepukline, a nie guz. Oczywście pewny nie jest, a jako że nie ma doświadczenia w leczeniu maluchów, polecił dr Bieleckiego. Szacunek dla lekarza że sie przyznał i nie próbował eksperymentować. W najblższy czwartek jesteśmy umówione na wizyte u Bieleckiego na Powstańców Śląskich. To najbliższy wolny termin:-(

[GUZ] pod łapką

: pn sty 08, 2007 11:44 pm
autor: loozerek
Zauważyłam, ze moja szczurcia ma pod łapka guza.. jest wielkości śliwki mirabelki(wcześniej go nie zauważyłam).. musiał szybko urosnąć.. Od razu poszłam do Weta (ul.Wilanowska) i stwierdziła, że to raczej rakowe, że nie tłuszczak, ani nic innego. Na razie kazała obserować. Szczurcia ma apetyt, guz jej na razie nie przeszkadza. Jest też sprawa jej wieku.... ma 2,5 roku... boje sie operować w razie czego:(

[GUZ] pod łapką

: wt sty 09, 2007 12:00 am
autor: ESTI
loozerek, znasz nazwisko tej Pani wet?
Moze warto skonsultowac sie u kogos polecanego, kto na pewno zna sie na ogonkach?

[GUZ] pod łapką

: wt sty 09, 2007 12:08 am
autor: loozerek
Ta pani nazywa się lek. wet. Joanna Kurant - Zdral.

RE: [GUZ] pod łapką

: pn sty 22, 2007 7:44 pm
autor: loozerek
Niestety guz się powiększał, więc udałam się do innego weta (Bieleckiego), od razy kazał iść na chirurgie. Dziś Tofik miał mieć wycięcie, jednak niestety po obejrzeniu guza, pobraniu wycinka chirurdzy na SGGW stwierdzili, że nie będą usuwać, bo: szczurka stara(2,5 roku), trza by było też amputować łapkę i nie wiadomo co z żebrami... Dostała antybiotyk i... jest w domku.. już teraz zostało tylko dbanie o nią i podawanie na wzmocnienie..
Guz jest już wielkości mandarynki.... 1/3 szczurci:/

RE: [GUZ] pod łapką

: pn sty 22, 2007 7:46 pm
autor: loozerek
Niestety guz się powiększał, więc udałam się do innego weta (Bieleckiego), od razy kazał iść na chirurgie. Dziś Tofik miał mieć wycięcie, jednak niestety po obejrzeniu guza, pobraniu wycinka chirurdzy na SGGW stwierdzili, że nie będą usuwać, bo: szczurka stara(2,5 roku), trza by było też amputować łapkę i nie wiadomo co z żebrami... Dostała antybiotyk i... jest w domku.. już teraz zostało tylko dbanie o nią i podawanie na wzmocnienie..
Guz jest już wielkości mandarynki.... 1/3 szczurci:/

RE: [GUZ] pod łapką

: pn sty 22, 2007 7:46 pm
autor: loozerek
Niestety guz się powiększał, więc udałam się do innego weta (Bieleckiego), od razy kazał iść na chirurgie. Dziś Tofik miał mieć wycięcie, jednak niestety po obejrzeniu guza, pobraniu wycinka chirurdzy na SGGW stwierdzili, że nie będą usuwać, bo: szczurka stara(2,5 roku), trza by było też amputować łapkę i nie wiadomo co z żebrami... Dostała antybiotyk i... jest w domku.. już teraz zostało tylko dbanie o nią i podawanie na wzmocnienie..
Guz jest już wielkości mandarynki.... 1/3 szczurci:/

RE: [GUZ] pod łapką

: pn sty 22, 2007 7:48 pm
autor: loozerek
Niestety guz się powiększał, więc udałam się do innego weta (Bieleckiego), od razy kazał iść na chirurgie. Dziś Tofik miał mieć wycięcie, jednak niestety po obejrzeniu guza, pobraniu wycinka chirurdzy na SGGW stwierdzili, że nie będą usuwać, bo: szczurka stara(2,5 roku), trza by było też amputować łapkę i nie wiadomo co z żebrami... Dostała antybiotyk i... jest w domku.. już teraz zostało tylko dbanie o nią i podawanie na wzmocnienie..
Guz jest już wielkości mandarynki.... 1/3 szczurci:/

RE: [GUZ] pod łapką

: pn sty 22, 2007 9:22 pm
autor: RattaAna
Szkoda szczurka. Ale dożył ładnego wieku, w tej sytuacji faktycznie próba usunięcia wiązałaby się ze zbyt dużym ryzykiem. U mojej Lusi guz też był wielki, wet powiedział że jeszcze kilka dni i raczej nikt by się nie podjął operacji.
Trzymaj się, dbaj o Tofika, dogadzaj mu, spraw by Wasze wspólne chwile były dla niego jak najlepsze, najfajniejsze, najcieplejsze, najsłodsze...

RE: [GUZ] pod łapką

: pt lut 09, 2007 3:58 pm
autor: kpik
odkopuje temat
bo zauważyłam u swojej 2 letniej szczurzycy guza pod prawą przednią łapką, jest twardy i przesuwa się, nie boli, szczur normalnie się rusza, ma apetyt
guz jest jak fasolka, wcześniej go nie wyczuwalam, chociaz obmacywałam szczura, bo po chorobie (kiedy wychudł) przytył sporo- i tak kontrolnie go sprawdzalam

zaraz pędze do weta i zobaczymy co z tego wyniknie

strasznie się denerwuje :-(:-(