ciężki problem

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: ciężki problem

Post autor: Izold »

Kiedy przynioslam samczyki do domu i je przekupywałam,głaskałam i śpiewałam kołysanki to patrzyły to na mnie to na siebie jakby chciały powiedzieć ' A tej to co ? '
Ale teraz są dwa małe (Haha!) miziaki,chociaż w nocy potrafią troszkę dokopac szczególnie kiedy ide na 8 do szkoly a one do 6 rano robią sobie przemeblowanie. :D
Awatar użytkownika
milen87
Posty: 198
Rejestracja: sob sty 17, 2009 1:55 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Re: CZaRNA ROZPACZ MNIE OGARNIA

Post autor: milen87 »

Ja już naprawdę nie wiem. Masakra jakaś. Ja rozumiem, że niektóre szczury taki mają charakter, ale Szlagier do tej pory, mimo, że nie był bardzo przylepny nie wpadał w taką histerię przy byle dotknięciu :( Nie wiem czemu on się stał taki nieufny. Mam wrażenie że jest coraz gorzej. Jak tylko spróbuję go wziąć na ręce to jest wrzask i ucieczka. Nie da się ani normalnie wyjąć z klatki ani z powrotem tam odstawić. Jak go dotknę to się krzywi i widzę że jest gotów do walki :( Mam wrażenie że z każdą próbą przemówienia do niego i ugłaskania coraz bardziej się mnie boi. Nie wiem co ja mu zrobiłam. Przed chwilą znów mi zwiał z kwikiem, jak chciałam go położyć spać. Przecież nie chcę mu robić krzywdy. Ratunku!
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: ciężki problem

Post autor: tamiska »

Moim zdaniem tutaj moze pomoc kastracja. Skoro wczesniej normalnie sie zachowywal i nie wykazywal dzikosci. Ja mialam szczura ktory od malego wpadal w panike o wszystko. Ruszyc sie nie moglam i moje szczury tez bo darl sie jak zarzynana swinia, ale tak juz mial. Doszlo do tego, ze pogryzl mnie dwa razy. Trafil do innego b doswiadczonego domu gdzie mogli go wykastrowac i ponoc zachowuje sie troche inaczej.
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

Witam Państwa! tydzień temu kupiłam szczurka. włożyłam go do klatki ma kółko hamak domek wszystko co trzeba, kiedy wkladam ręke to podchodzi wchodzi delikatnie, jeśli coś mam na niej to bierze i ucieka do domku jednak nie daje sie głaskac. :( kiedy podchodze do klatki podbiega ale boje sie go wyciągac. wczoraj próbowałam i od razu uciekł mi za szafe kiedy go wyciągałam ugryzł mnie. teraz boje sie ze jak go wyciągne to ucieknie gdzieś, schowa sie no i po wszystkiemu... Doradzcie coś, jak trzymac w ręce takiego szczurka zeby sie nie wysmyknął? czy jak go wezme na łóżko to ucieknie gdzieś? jak go złapac wrazie czego... chciałabym żeby Bastek sie w końcu ze mną zaprzyjaznił ale czy to nie za wsześnie? :(
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: ciężki problem

Post autor: Izold »

Cześć i witam nową zaszczurzoną ;)
Taka sprawa pierwsza: gratuluje kupna szczurka :D
Sprawa druga : mając na myśli że ma w klatce 'kółko' chodzi Ci o taki mały kołowrotek w którym biegają chomiki? Szczur kiedy urośnie nie zmieści się tam,a szczur nie jest głupi i nie bedzie biegał w miejscu,bo nie jest chomikiem z mózgiem wielkości pół ziarenka groszku. :D Słyszałam że kołowrotek przyczynia się do zniekształcenia kręgosłupa.Ale nie wiem czy to prawda. :) Więc wyjmij mu kołowrotek bo szczur nie jest chomikiem :)
Podejrzewam że nie jest oswojony i jest przerażony - Otworzyłaś klatke,włożyłaś do niej ręke i on sobie pomyślał pewnie " Co jest grane?!'',wyciągasz go a nie wie co masz w zamiarze,przecież nie wytłumaczysz mu "Nic Ci nie zrobie!''. Po prostu wyjmij go z klatki,jeśli będzie gryzł udawaj że nic się nie stało,jeśli cofniesz ręke to on sobie szybko zaszufladkuje w mózgu że kiedy użyje ząbków to sobie idziesz i on ma spokój. Po wyjęciu połóż na kolana i siedz na miękkim najlepiej na łóżku,ale postaraj się je tak zabezpieczyć żeby szczur nie dał nura gdzieś.Niech łóżko będzie puste a kąty pozatykane. Kiedy szczur bedzie na kolanach zacznij go głaskać i mów do niego BARDZO spokojnie,jak do dziecka.Ja mojemu śpiewałam kołysanki i przestawał się drzeć,do tego go głaskałam po łepku a on się uspokoił. ^^
Kiedy będzie zmykał to nigdzie nie ucieknie bo pokoj jest zabezpieczony,ale w razie czego bądź w gotowości. ;D Szczura możesz przekupywać ja robiłam to tak: Mówiłam do niego bardzo bardzo spokojnym głosem i trzymałam w ręce psią kostke i gładziłam go po łebku.Kostka może być najlepiej mięsna to szybko ja przechwyci i sobie zakoduje że nie zdepczesz go tylko go miziasz i karmisz.

Jeśli ucieka do domku to go wyjmij i dawaj przysmaki. wtedy nigdzie nie ucieknie a Ty będziesz mogła go glaskać.Kiedy bedzie juz oswojony to go włóż ale wątpie by do jakiegokolwiek sie wtedy zmiescił. :D Moje dwa samce mają w klatce koszyk wielkanocny a w nim trocinki sianko i jakieś szmatki. Koszyk przymocowałam do prętów wełną.I sobie w nim śpią,i jest im bardzo wygodnie kiedy zwiną się jak małe ślimaczki w domku. :D Kiedy szczur będzie lubił ciemność można na rączke od koszyka nałożyć materiał który będzie się układał w wywrócona litere V :) I taki domek jest lepszy od ciasnego domku. :) Niektóre szczury preferuja spanie na podłodze gdzie sobie robią gniazdko :) Na pewno sama coś wymyślisz. :) Pozdrawiam i życze szczęścia :)
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

dzięki wielkie :) kółko juz wyjęte tylko boje sie bo kiedy wiciągam ręke i próbuje go wziąc to on ucieka gdzie tylko moze :( boje sie ze zrobie mu krzywde jak złapie za mocno albo jakoś tak... nie chce zeby sie zraził do mnie juz w pierwszym tygodniu... no i boje sie ze jak wejdzie za szafe to nie wyciągne go po dobroci bo nawet jak zbliży sie do mojej ręki to kiedy spróbuje go złapac to ucieknie... może lepiej jeszcze poczekac a pozwoli sie głaskac w klatce?
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: ciężki problem

Post autor: lavena »

Ja jestem zwolenniczką oswajania na siłę. Nie bój się, nie zrobisz mu krzywdy. Wyciągnij go z klatki i usiądź np na jakimś taborecie tak żeby mógł chodzić po twoich kolanach a nie mógł nigdzie indziej zejść. No i mów do niego, dawaj coś dobrego. Kilka dni i się oswoi :)
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

no tak chciałam zrobic ale zeskoczył na ziemie i dał nura za szafe... :P czy jak go będe wyciągała tak na siłe to nie zrazi sie do mnie? :)
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: ciężki problem

Post autor: Izold »

Domek możesz zastąpić koszyczkiem takim zwykłym albo wiklinowym albo takim co są na klamerki ja mam np taki czerwony.Łatwiej się wyjmuje z niego szczura niż żeby się czaić przy klatce az wyjdzie z domku żeby go wyjąć.Na siłe go wyjąć i nawet jak będzie gryzł to nie będzie to tak bolesne jak ugryzienie dorosłego szczurza (wczoraj doświadczyłam,dawając mojej starej samicy kawałek żółtego sera... ;D ) ale jak ugryzie pod żadnym pozorem nie zostawiaj go w spokoju! Moja koleżanka kiedy szczur ją gryzł zostawiała go a on nauczył się potem że pokaże ząbki a ona się odwali.Kiedy podrósł troszkę się to zmieniło bo mniej gryzie ale czasem się wnerwia i grzyie.Mocno. Moj Wirus i Kwasek na początku oswajania nie gryzł mnie gdyż tarzałam ręce w ich trocinkach i pachniałam 'Swojsko' :)
Szczur szczególnie jesli wzięty od maleńkości szybko się uczy i oswaja więc kilka dni i uzbroj się w cierpliwość. :D
Co do Twojego pytania: nie zrazi się do Ciebie.Po prostu on nie chce być wyciągany bo się boi że zrobisz mu krzywde. A jeśli go nie wyciągniesz to szczur będzie czekał na oklaski bo sam z siebie nie wyjdzie,trzeba mu pokazać że chce się być dla niego dobrym. :)
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

a czy jak ucieknie gdzies np za szafe to zostawic do w spokoju i dac klatke na ziemie zeby sam wszedł? :) bo nie chciałabym go znowu na siłe wyciągac... :/
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: ciężki problem

Post autor: tamiska »

Moim zdaniem od razu nie powinnas na sile. Trzymaj reke w klatce i delikatnie ja przysuwajac do niego proboj chociaz na 5 s dotykac. Wyczekuj momentow kiedy spi (czyli rano) i przez sen sprobuj go glaskac bardzo delikatnie i najlepiej jednym palcem. Duza lapa przeraza male szczurki. Poza tym jak szczurek bedzie mial kolege to bedzie smielszy.
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

tak właśnie robie :) kiedy wkładam ręke jest dobrz podbiega i wącha czasem nawet wejdzie przednimi łapkami a czasem próbuje brac w zęby xD no ale jak chce go głaskac to od razu ucieka i sie chowa... ehhh chyba jednak potrzebuje duuuzo cierpliwości ;) no ale jest u mnie juz prawie tydzień a tylko raz wyszedł z klatki... czy to nie za długi okres już? ile wy czekaliście? :)
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: ciężki problem

Post autor: Izold »

Małgoś9564 pisze:ile wy czekaliście? :)
Dwa,góra trzy dni. :)
I pamiętam to jak dziś,podczas pierwszego spacerku Tequila dała mi 1 raz buziaczka ^^
A śmielsza się stała bo na łóżko ja bralam razem z klatką i ona wchodzila i wychodziła kiedy miała ochote a ja leżałam bez ruchu i kiedy podchodziła to delikatnie ją glaskalam i gadałam baaardzo spokojnym głosem a ona mi weszła pod bluze :D
Ale ogółem Tequila jest strasznie bojaźliwa,na każde moje kichnięcie albo ruch ucieka,ale teraz już troszke jej to minęło,bo to co było z miesiac temu to był koszmar.Otworzyłam butelke coli a ona na ten dźwięk pobiegłą i schowała się w poszewke od poduszki.Dlatego teraz staram się nie robić gwałtownych ruchów kiedy jest ze mną,ale przy samcach...Ich nic nie wzruszy. :D Mogłabym tańczyć w pokoju taniec hula i śpiewając kolędy na cały regulator a oni by dalej spali. xD
Małgoś9564
Posty: 8
Rejestracja: sob maja 16, 2009 2:51 pm

Re: ciężki problem

Post autor: Małgoś9564 »

wzięłam Bastusia na łózko wyszedł z klatki zeskoczył no i sie zaszył znowu za szafą :( było ciężko no ale go złapałam... chyba jednak poczekam az da sie głaskac... co mi radzicie? Brac go na siłe? :/
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: ciężki problem

Post autor: zalbi »

Małgoś9564 pisze: co mi radzicie?
sprawić mu towarzystwo
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”