Strona 2 z 2

Klara, 29.12.2006

: ndz sty 07, 2007 1:49 pm
autor: Patha
[']

Klara, 29.12.2006

: śr sty 10, 2007 12:35 am
autor: ESTI
Obrazek

RE: Klara, 29.12.2006

: ndz sty 21, 2007 5:04 pm
autor: 'Asia
Shady Lane, strasznie to smutne co napisałaś... :( :( :(

Ale całe życie się troszczyłaś o Klarę, widać że ją kochałaś i to jest najważniejsze... Ona na pewno jest Tobie wdzięczna że dostała od Ciebie tyle miłości jak od nikogo innego na świecie...

Ja miałam bardzo podobną sytuację z Żabką :( Żabka potwornie spuchła... Ledwo było widać nawet gdzie ma uszka :( :( :( Wet mówił że osadza się tam krew... Ale ja wierzyłam że ona z tego wyjdzie, że jeszcze da radę... I w końcu Żabka odeszła sama w nocy, miała wylew... Odeszła z otwartymi oczkami, na brzuszku i na bródce miała krew... Teraz bardzo żałuję że jednak nie pomogłam jej wcześniej odejść...

A więc nigdy nie wiemy do końca czy postępujemy słusznie... Ale liczy się miłość jaką obdarzamy nasze aniołki.. One to czują... Trzymaj się!

Dla Klary [*][*][*][/b]

RE: Klara, 29.12.2006

: ndz sty 21, 2007 7:57 pm
autor: tygrys1985
[']['][']...

Re: Klara, 29.12.2006

: wt paź 21, 2014 8:26 pm
autor: Eva555
Ojej.. tek strasznie Ci wspolczuje..
Obecnie mam w domu 2 kochane ogonki ktore wlasnie biegaja sobie wesolo po calym pokoju i jakims cudem znalazlam sie na stronie na ktorej ktos opisuje takie cierpienie…
Az sie poplakalam.
strasznie sie wzruszylam.. kilka lat temu przezywalam cos podobnego. Mialam dwa szczurki i jedna z nich sie zestarzala…Funkcjonowala normalnie i nagle bardzo jej sie pogorszylo. Meczyla sie trzy dni. Bylam za malo dojrzala zeby podjac decyzje o uspieniu…Mika tak bardzo cierpiala.Jeju, dlaczego z powodu guzkow ginie tak wiele szczuraskow
(teraz to juz rycze jak bobr..moje dzieci przybiegly sie przytulic, polozyc malutkie lapki na moich policzkach i delikatnie zlizac mi lzy..)
taka decyzja (powtorze sie ale coz) zawsze jest bardzo trudna. w kazdym razie czego bys nie wybrala i tak bedziesz miec wyrzuty sumienia.
Dla mnie to juz kilka lat bez moich kochanych ogonkow. tak czesto o nich mysle. wize je w oczach kolejnych. kazda kochalam inaczej.kazda jest niezastapiona.
pisalas o tym tak dawno. w tej chwili post jest juz troche nieaktualny ale musialam sie wyzalic :)