szczury.org

Moja Didi, kiedy ją kąpię- potrafi wyskoczyc mi z wanny wprost na ramię (w sumie z wanny pewnie jakieś 1,5 metra!). Panicznie boi się wody, a ja po takiej kąpieli jestem nie tylko calusieńka mokra ale też podrapana:)

[quote="bazik"]Moja Didi, kiedy ją kąpię- potrafi wyskoczyc mi z wanny wprost na ramię (w sumie z wanny pewnie jakieś 1,5 metra!). Panicznie boi się wody, a ja po takiej kąpieli jestem nie tylko calusieńka mokra ale też podrapana:)[/quote]
No więc może lepiej oszczędzić szczurkowi stresu i kiedy się wybrudzi czymś czystym to wytrzeć szmatką?

a moje 3 szczurzyce nawet lubia plywac z tym ze shadi potrafi nurkowac czasem a dzuma i ta mala to tylko plywaja

Czy oby nic nie stanie sie w uszka jak tak szczurek zanurkuje???? bo troche sie boje ze jej sie dostanie woda do uszu czy cos i bedzie halo:(

Fionę kąpałam dwa razy i jej się nie podobało. Strasznie się wyrywałami piszczała, chociaż wszystko było ok. woda miała odpowiednią temperaturę, po prostu się boi. Dlatego nie miałam okazji zobaczyć jak szczurki pływają.

A ja tam mojego szczurka kąpie w wannie. Co prawda nie przapada za tym zbytnio (jakie podrapane ręce już mam po jej wspinianiu ), ale w końcu czasem trzeba ją wykąpać. Więc ląduje w wodzie (o dziwo wcale nie ucieka), najpierw zostawiam ja w spokoju na jakies 3-5 minutek. A potem palcami myje ja wodą. Po kompieli ładniusio pachnie i jest czysta Proponuje taką kompiel przy każdym zmienianiu ściółki na czystą

sprzeciw! szczurek doskonae sam dba o swoja higiene - o ile ma czysta sciolke w klatce... kapiel po pierwsze wysusza skore zwierzaka i niszczy jej naturalna warstwe ochronna, a po drugie naraza szczurka na duzy stres... jesli kapiel nie jest konieczna (na przyklad z powodu choroby czy pasozytow), odradzam robienie ogonkowi takich numerow...

Ma czysto w klatce ale bardzo lubi spać w swoim moczu... :/ . I po jakimś czasie zaczyna niemiło pachnieć. I nie wydaje mi się aby był to dla niej jakiś stres skoro sama staje w odzie i zaczyna się myć. Zreszta widać że po takiej kąpieli jest zadowolona, a suszenie to dla niej niesamowita zabawa . I jak sama zauważyłaś, taka kąpiel w sumie zapobiega pojawianiu się pasożytów.

co do pasozytow - nie zrozumielismy sie... kapiel w specjalnym srodku jest czasami konieczna, jesli szczura zaatakuja pasozyty... nie sadze, zeby kapiel w zwyklej wodzie miala jakikolwiek wplyw na ich pojawienie sie...

jaeli juz kapiesz szczura, to do wody dodaj odrobine octu (nie pamietal ile dokladnie - poszukaj na forum)... to zmiekczy wode i przyblizy jej ph do ph skory szczurka...

moje tez sypiaja we wlasnym moczu... w pewnym stopniu pomaga czesta wymiana chusteczek z gniazdka... ja moich nie kapie, bo to dla nich zadna frajda, a ich futerko ma troche nieprzyjemny zapach tylko przez chwile po wyjsciu z klatki... chwile sie przewietrza i juz sa jak nowe... za to na latnie upaly dostana na pewno duza miske z woda, zeby mogly ochlodzic sie, jesli beda mialy taka ochote...

Przy kazdej zmianie ściółki??? Matko, za często!
Szczura nalezy kąpać w dwóch przypadkach
1. Choroba skóry - kapiel lecznica w specjalnych preparatach mająca na celu wyleczenie
2. Wytarzanie się we własnych fekaliach (rozwolnienie) ale i wtedy tez często starczy sama woda na szmatce i przetarcie
Zbyt częsta kąpiel nie dość, że podrażnia skórę (nieodpowiednie ph i kwaśnośc wody w jednym, nieważne czy przegotowana - czy nie). Zabijasz naturalną florę bakteryjną.
Jak napisała krwiopij - szczur sam świetnie o siebie dba, jest czysty a to co starasz się zmyć to jego naturalny zapach, jesli pachnie siuśkami to rada jest tylko jedna - częściej zmieaj ściółkę albo zmień jej rodzaj i po sprawie.
Częsta kąpiel szkodzi.
zastanów się, czy robisz to dla szczura, czy dla siebie - bo mam wrażenie, że właśnie to drugie...

Kąpiel sama w sobie NIE ZAPOBIEGA pojawieniu się pasozytów a właśnie na odwrót! Wybijając naturalną ochronę osłabiasz działanie systemu immunologicznego (nie mówiąc o ryzyku przeziębienia, wystarczy, ze temperatura jest o 2 stopnie za niska.

:/ gdyby chodziło o to drugie to bym zmieniał jej codziennie ściółke, i kąpął codziennie. Mi tam nie przeszkadza woń, przynajmniej wiem że tam jest To moja dziewczyna co chwile mi mówi że jej śmierdzi ale to jej problem nie mój. Ale skoro mówicie że nie powinienem tego zbyt często robić to narazie troche się powstrzymam. Poczytam troche na zagranicznych stronach co tam piszą. Ale to już nie dzisiaj czas spać. No ciekawe czy mi tylko młode na to pozwolą

więc Aniu.... przyznaje ci racje iż nie powinienem zbyt często kompać, gdyż wystarczająca same o siebie dbają. Co prawda nie znalazłem nic o tym aby to jakoś szególnie wpływało na zdrowie szczurka, gdyż są szczurki które naprawde lubią kąpiel. Ale też przeczytałem że jeżeli od naszego szczurka zaczyna naprawdę zbyt bardzo śmierdzieć jest wręcz wskazane taką otóż kąpiel ma zaserwować. Poczytałem czego to oni nie używają do mycia ale nie o tym mowa . Sorry jeżeli uważasz iż podważam twoją wiedze, ale uważam że są ludzie wychowują swoje szczurki dłużej, i o wiele więcej wiedzą. To narazie wszystkim czas spać....

Proponuje endru wziac sie raczej za siebie i sprzatac szczurkom codziennie sciolke w gniezdzie. Ja sprzatam moim 3 chlopcom codziennie i pachna bardzo przyjemnie. Po co katowac szczurki kapielami (a dowod na to to Twoje rece, i nie wierze, ze je to tak bawi jak mowisz), skoro one same swietnie o siebie dbaja...? Po prostu wystarczy przestac byc leniem i sprzatac codziennie w miejscu gdzie spia.

ja bardzo nie lubie smrodku, ale nie kapie swoich ogonkow. Sciolke zmieniam co dzien i dodatkowo raz dziennie wyrzucam szczurzy kibel. Raz w tygodniu zmieniam hamak. Wystarcza w zupelnosci, a wiele roboty z tym wcale nie ma: nie myje klatki, a jedynie zmieniam trociny - gora 5minut, a hamaki piore w pralce