Strona 2 z 42

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 19, 2007 4:27 pm
autor: yss
agata no, wiem, też jestem w nich ciężko zakochana... i jeszcze są takie przytulne :) nie lubią same gdzieś się bawić, zaraz do mnie przyłażą i siadają na ramionach, zamiast biegać :) muszę koniecznie bawić się z nimi, są bardzo stanowcze w tej kwestii.
podłogi się trochę boją... za to lubią bawić się w wiklinowym koszyku, w któym są różności - papierki, kartoniki, rzemyki, szmatki, gałązki, sama nie pamiętam, co jeszcze... kiedyś znalazły tam suchy liść róży, pobiły się o niego, rozkruszyły i zjadły :) koszyk stoi metr ode mnie, na komodzie, taka odległość jest jeszcze dla nich akceptowalna :)

dziś przez cały dzień, jeśli akurat nie śpią, tłuką się o najlepsze miejsce do wąchania i patrzenia na małą lily :) są zafascynowane. leżak w tym atrakcyjnym narożniku to nagle najlepsze miejsce do spania [starczy oko odemknąć, żeby zobaczyć lily].
lily też uważnie obwąchała rękę, pachnącą dziewczynami... i tak smutno siada w rogu, trzymając łapkami pręciki i wysuwa nosek w ich stronę... a tu trzeba czekać na nowiny o świerzbie :( i nie można ich zetknąć ze sobą...

teraz już nie mogę pojąć, jak można mieć tylko jednego szczurka.

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 19, 2007 4:35 pm
autor: Agata
[quote="yss"]
teraz już nie mogę pojąć, jak można mieć tylko jednego szczurka.
[/quote]
Też się nad tym zastanawiam, kiedy myślę o moim Aniołku, który spędził całe życie samotnie, a o Brygadzie Podwójne "K"... Bez porównania parztąc na zachowanie zwierząt.
One potrzebują kontaktu z innymi szczurami... Te wspólne iskanie, spanie na jednym hamaku, a nawet bójki to część ich życia.
[size=xx-small]Jaka ja byłam głupia, do cholery.[/size]

Oj, zrobiłam mały offtop... Przepraszam, już nie bedę. ;)

RE: szczurzyce z lancre

: wt lut 20, 2007 1:49 pm
autor: yss
mam fotki starszych dziewczyn z malutką lily.
od wczoraj, czyli od dnia przyjazdu, mieszkają razem i wygląda na to, że mała zyskuje ich akceptację, co widać po śnie :D

dziewczyny piorą się okropnie między sobą, szczególnie, jak wpadną w zaczepny nastrój, ale nawet nie zahaczają lily, choćby stała im na drodze... lily podskakuje w ślad za nimi, biega radośnie i skacze na plecy walczącym, co na ogół powoduje zakończenie bójki i zakłopotanie.

mała wygląda na zadowoloną z życia. nawet nie zabierają jej jedzenia, to ona im zabiera, z pyska :D i nawet wtedy jej nie biją. :D udają, że same chciały to porzucić. zdarza im się np przy myciu z przytuloną do boku lily zaczepić trochę o nią językiem, że niby niechcący... smarkulę myją...

RE: szczurzyce z lancre

: wt lut 20, 2007 1:56 pm
autor: limba
Alez slicznie razem wygladaja :D

a co do postow wyzej, to juz kiedys byly pomysly z papierem sciernym, jak na moje to pomysl chybiony.
Poki nie hacza o nic, badz nie rania same siebie pazurami to zostawic :D

Stadko slodkie strasznie... I bardzo sie ciesze ze mala dotarla calo i zdrowo, i no i gratuluje takich tolerancyjnych dziewczyn. :D

RE: szczurzyce z lancre

: wt lut 20, 2007 5:42 pm
autor: yss
limba: dzięki :)

dziewczyny raczej olewają malutką, ale ona i tak radośnie skacze sobie po całej klatce, jak piłeczka pingpongowa, i wszystko jej wolno.
teraz śpi z dwiema w sitku... nie mają żadnych problemów ze spaniem z nią, nie odpychają jej, czasem tylko odwracają się plecami, ale do siebie nazwajem też się odwracają, więc to chyba nic nie znaczy. malutka depcze po nich, albo długo się myje, telepiąc szczurami obok, ale nie reagują.
chyba faktycznie uznały ją za dziecko i pozwalają na wiele, i pewnie dlatego się z nią nie biją, chociaż nawet by chciała. jak podrośnie, to im wtłucze :P
ja mam gorzej, bo mała nie chce sama wyłazić z klatki, ani wchodzić mi na ręce razem z łobuzami, muszę ją wyciągać... ale tylko czasami jej to robię :) żeby nie zostawała sama.

ludzie, szczurek nie może być sam! no po prostu nie może! smutno pomyśleć, że takie dziewczynki jak lily są gdzieś u ludzi pojedynczo :(

RE: szczurzyce z lancre

: wt lut 20, 2007 6:29 pm
autor: IVA
Dziewczyny cudnie wygladaja :). Swietnie widac różnice w wielkości.
Takla idylla jeszcze jakis czas potrwa, mała będzie miała wzgledy tak długo jak będzie uznawana za dziecko. Póxniej może byc różnie ale juz na pewno nie bedzie jakis bardzo powaznych urazów. Co najwyżej kiedyś bedzie musiała grzecznie poleżec na pleckach, no i zrozumiec, że okres dzieciństwa juz minął. Ale do tego czasu niech radosnie uzywa zycia. A kiedy minie - hmm nie wiadomo - wszystko zależne od charakterków jakie mają Twoje starsze dziewczyny. To jak u ludzi, jedni u 20-latków widzą jeszcze dziecko, inni uważaja, że 5-tek ma znac swoje miejsce w szeregu ;)
Mizanko dla stadka :)

RE: szczurzyce z lancre

: śr lut 21, 2007 4:14 pm
autor: yss
iva: dzięki za informacje :)
lily już dziś została naprana, po tym, jak przez 5 minut zaczepiała gythę i skakała jej na plecy i skubała... bójka bardzo jej się podobała i wkrótce wywołała dwie następne. to bardzo dzielny szczurek jest :) i ziewa, wywalając język na bok. długi i różowy.

moje starsze dziewczynki miały wczoraj pierwszą próbę basenika. i oczywiście kochana perditka była jedyną, która się załapała na łowienie marchewki. tak samo jako pierwsza nauczyła się gonić patyczek, a teraz już wszystkie umieją i bardzo lubią. basenik póki co jest jednoszczurowy :D

puszczanie dziewczynek po kuchni [na razie jedyne pomieszczenie szczuroodporne] mija się z celem. wdrapują się na nas. a nie daj boże jak wstanę i przejdę dwa kroki... stadko pędzi za mną i czepia się spodni. i wspina. i siedzi! jedynie uciekający patyczek pomaga im zachować kondycję :P i wykorzystać sporą powierzchnię podłogi...

okropnie namolne te moje szczury :D mała zaczyna się od nich pomału uczyć. odważyła się dziś stanąć dwiema łapkami na mojej dłoni. łobuziara :)

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 26, 2007 2:45 pm
autor: yss
no tak.
po pierwsze: szczuraki dostały wczoraj nową chałupę :)
po drugie: malutka rośnie i ładnie się oswaja. ale nadal podskakuje jak piłeczka pingpongowa.
po trzecie: dziewczyny ukochały sobie włażenie na komodę, włamywanie się do natury szczura i kradzież ziółek stamtąd. spożywają swoje łupy w koszyku. :) nawet lily już umie kraść z woreczka, chociaż bała się go, bo szeleścił.
i bydlaki, dostały nowiutki koszyk do nowej klatki. i obgryzają go. w nocy! z takimi wiklinowymi trzaskami! :)
odnotowałam postęp, jesli chodzi o bójki z maluchem. otóż zdarzają się! i maluch wygrywa dziwnie często. myślicie, że starsze dziewczyny dają jej wygrać? :) one nadal tak samo przylepne i kochane i obłażące człowieka, i wspinają się na głowę...

również tutaj załączam fotkę nju woliery :D i fotkę kolejnego snu-z-lily. ten mały ciemny łepek to lily :D

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 26, 2007 4:01 pm
autor: illu
Jak ja się nie mogę doczekać chociaż dwóch przytulonych do siebie szczurzych pyszczków... ;)
Woliera - marzenie . Śliczne panny , i chyba sprzyja im to wychowywanie 'w stadzie' od małego :D . A takie szczurze 'bójki' jeżeli sa tylko zabawą wspaniale się obserwuje...
Wciąż jeszcze samotny Puszkin , pozdrawia szczurzyce z lancre
chowając się jak zwykle za monitorem ;)

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 26, 2007 4:34 pm
autor: yss
illu to prawda, z tym wychowywaniem w stadzie :) już do końca życia będę brać szczurki stadkami. dziewczyny puszkina chwilowo nie pozdrawiają, bo śpią. :)
a bójki uwielbiają. głupio mi tylko, jak na brzuchu pod swetrem zaczynają mi się naparzać i wydzierać. zresztą nastawienie lily wiele mówi o jakości bójek :)

RE: szczurzyce z lancre

: pn lut 26, 2007 7:57 pm
autor: Agata
Żądam natychmiastowego dopisania mnie to Fanklubu Szczurzyc z Lancre! W trybie pilnym. ;)

Ja wiem, że ja nic nowego nie powiem, ale... yss - Twoje szczury są cudowne...

RE: szczurzyce z lancre

: ndz mar 18, 2007 12:23 am
autor: yss
kicha. perdita i gytha uparły się dziś, żeby naparzać lily. wczoraj to ona je ganiała... a dziś ciągle przewracają ją na plecki. wkurzają mnie. dwóch na jednego to banda łysego :/ aż biednej poleciało z noska... jak zabrałam z klatki perditę, jest spokój... mam z nią dzisiaj spać? może do jutra jej przejdzie? :)

ale są nowe fotki :)

gonitwa:
http://devijaar.w.interia.pl/bojka.jpg

lily umie drzemać na wisząco:
http://devijaar.w.interia.pl/drzemkaLily.jpg

wdrapać się na pana! i tak zostać...
http://devijaar.w.interia.pl/trzymak.jpg

mała i duża :)
http://devijaar.w.interia.pl/gytha&lily.jpg

jak siedzieć w hamaku:
http://devijaar.w.interia.pl/hamak.jpg

lily w koszyku:
http://devijaar.w.interia.pl/lily-koszyk.jpg

ziew:
http://devijaar.w.interia.pl/ziew.jpg

RE: szczurzyce z lancre

: ndz mar 18, 2007 9:36 am
autor: Agata
yss, ja mam pytanie ważne niezmiernie. Dlaczego pan na zdjęciu ma na sobie tylko ręcznik? ;> Toż to nieprzyzwoite. :P

Ja nie bedę po raz kolejny pisać, że masz cudowne szczury i że się ślinię na ich widok, yss. A nie, co to to nie...

...dobra, wymiękam. Yss - masz cudowne szczury! :D

RE: szczurzyce z lancre

: ndz mar 18, 2007 11:25 am
autor: merch
Postanowiłam być oryginalna ;) : MASZ ŚLICZNE SZCZURY !


A ja wpisuję się na fankę twoich dwóch szczurzyc tej czarnej z białym brzuchem i tego kaptura z takim pieknm czarnym pasem - Skad je masz bo się pogubiłam - które są od Pawła?.
Głaski dla całego stada.

PS A czy ty jesteś pewna ,ze można trzymać szczury na misiach ;) - bo takiego tematu jeszcze nie było , było że myszek ze szczurami ni emozna, szczurów z królikami nie mozna , sama napisałaś ,ze ze świniakami tylko pod kontrolą , no a z misiami ???

RE: szczurzyce z lancre

: ndz mar 18, 2007 12:13 pm
autor: yss
muhehe miś :D aparat trochę przekontraścił. :) pan ma ręcznik, bo się kąpał, i ledwo przyszedł, opadły go szczury :) nie czepiajcie się mojego dzikusa :P

agata: ano.wiem :) cudowne uszate woreczki. już mają 3 miesiące [jutro skończą]. mogę cię dopisać do fanklubu :D

merch który mój kaptur ma czarny pas? :) bo gytha ma taki dość wątłuszowaty. ale chyba chodzi o gythę i esme - od pawła. albinoski też są od pawła. ta w kropki to lily z sps-u :)