szczury.org

dzisiajsze wyczyny mefit, procz dumy i radosci , daly mi tez troche do myslenia... w moim pokoju pelno jest bluszczu (z dzialki przywloklam i posadzilam w doniczkach)... wydaje sie, ze jest dobrze zabezpieczony przed szczurzymi zabkami, ale wiadomo - ogonki sa zdolne... pytanie jest teoretyczne - co zrobic, jesli szczur zjadl jakas trujaca rosline? jak mu pomoc, zanim co sil w nogach popedzi sie do weterynarza?

Tu się automatycznie nasuwa - sprowokować wymioty.... tylko jak to zrobić u szczura? Proponuję zaopatrzyć się w literaturę - leczenie metodami naturalnymi - zatrucia -> zioła -> reakcje organizmu na trujące rośliny i kontrreakcje człowieka. Może popytaj weta, może zna się na roślinach?
Problem polega na tym, że jeśi bluszcz zostanie już strawiony - nie odtrujesz tak prosto.

Pomysłów własnych - brak

tego sie obawialam... na szczescie do weterynarza mam dwa kroki, gdyby jednak cos zaszkodzile ktoremus z diablow...

niech ktos rozwieje moje watpliwosci, prosze... raz slysze, ze szczury moga wymiotowac, raz - ze nie sa do tego zdolne... jak to w koncu jest? moga czy nie?

hm.. krwiopijko... szczury moga wymiotowac... mojemu Leonowi sie przytrafilo... zjadl kiedys biszkopta firmy... y... zapomnialam (ale podawalam nazwe w poscie o Firmach Nie Polecanych)... pare minut po zjedzeniu (kawalek zostawil) zaczal wymiotowac... mial torsje jak czlowiek... troszke nim rzucalo... ale zwymiotowal fragmenty biszkopta ze slina... po chwili juz było dobrze... trwalo to moze 3 minutki... nie bylo zadnych skutkow ubocznych... pozdrawiam.

Moj szczurek dzisaj tez wymiotowal i msle ze powodem moze byc to ze ostatnio porwal lezaca w kubku cherbate (tzn ten proszek w tym oppakowaniu wypadlo mi z glowy jak to sie nazywa) nie wiem czy to zjad bo kupe tego bylo poprostu rozsypane ale jesli to mu zaszkodzilo
i mam pytanie czy musze isc z nim teraz do weta czy moze bedzie wystarczyc jak dam mu ta diete 3 dniowa czy zrobic mu ta diete i isc do weta?

mef tez kradnie torebeczki po herbacie, rozpruwa je i pewnie wyjada czesc zawartosci... nigdy nic jej po tym nie dolegalo...

to clakiem nie wiem co mu moglo zaszkodzic dostaje kocie czasteczka moze troche za duzo mu ich dalaam??
a moze to od tego ze floyd bardzo lubi wylizywac moje usta i ten mzoe zaczesto to robi ??

lajla, jesli on dalej zle sie czuje, radzilabym pedzic do weterynarza... nie ma co ryzykowac...

mefit i diabel dostaja karme dla kociat i psie ciasteczka... mef tez lubi wylizywac moje usta... nigdy jednak nie mialy objawow podobnych do floyda...

nie on mu sie teraz zdazylo zwymiotowac pierwszy raz nigdy nie znalalzam na mnie zadnych wymiocin czy na biurku czy sprzatajac jego klatke co tam by bylo trudnej... narazie go odstawie na ta diete, woda , herbatka i sucharki 3 dni ajk go przylapie na wymiotowaniu to pojde...
a nic innego mu nieszczurzego niedaje zeby mial z czgo wymiotowac... moze mu cos utkenlo tzn. siadlo na zoladku?

mozesz mu kupic w aptece wegiel... powinien chetnie pozrec tabletke, a to mu pomoze, jesli rzeczywiscie cos mu w zaladku osiadlo...

duzo zdrowka dla floyda... przytul go delikatnie i podrap za uszkiem...

dobrze pograpie i przytule
a ajki kwal mam mu podac tego wpana pewnie taki malusi kawaleczek ??:)

węgiel jest raczej na biegunkę niz na wymioty. Ja jednak radziłabym żeby iśc do weta. Wymioty u szczurka to raczej rzadkość.
I ode mnie też wyczochraj Floydzika, niech szybko zdrowieje

wyczochroany wysciskany i ucalowany
narazie dalam go na ta diete chleb i woda bede go obserwowac kiedy bede miala czas a jak znow sie cos zdazy niepokojacego to pode odrazu do weta...
ale foloyd zachowuje sie calkiem normalnie jak dzisaj mu dalam krome uschnieta to porwal ja odrazu tak ajk porywa wszystkie kromki i trzymal ja jak chcialam mu do domku wsadzic bo tam chcial ja zanies to chcialm mu ulatwic troche sie poszarpalam no ale w koncu ja w tym domu jestem ta silniejsza wiec ja wygralam
tak jak zawsze hahaha

Istnieje podejrzenie o zatrucie szczura mojego znajomego, na pewno nie chemiczne, prawdopodobnie trutka na szczury (obfite wycieki krwi, bole brzucha, widoczne). Potrzebna witamina K ale pojęcia nie mam w jakiej ilości się podaje, błagam niech ktoś gdzieś znajdzie i napisze ile się daje, czy podskórnie czy domięśniowo.

Ania...a nie lepiej zapytac o to weta? A najlepiej isc ,przeciez oni chyba wiedza jaki jest sklad trutek i ewentualnie jaka podac odtrutke.Poza tym sama wit.K raczej nie pomoze ,niektore trutki wrecz rozpuszczaja wnetrznosci (nie wiem ile w tym prawdy)