Strona 2 z 2
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: pn cze 19, 2006 6:23 pm
autor: Julia47
A ja mam pytanie również dotyczące kichania. Mój młodziutki szczurek (ze sklepu) kichał od samego początku i później jednego wieczora zaczął tak chrumchać dałam mu leki ANTYprzeziębieniowe i syropek i teraz tylko kicha (ale rzadziej). Chodzi mi o to czy powinien być oddzielony od swojego kumpla? (starszego szczurka??) Bo jak na razie jest...
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: pn cze 19, 2006 6:35 pm
autor: Lulu
Julia47, a jakie leki szczur dostaje??
byl osluchiwany?
ja bym nie rozdzielala. stres zwiazany z samotnoscia nie pomaga w leczeniu... chyba, ze jeszcze nie zdazylas ich polaczyc?
ale skoro juz 'po ptakach' (i szczury rozdzielone) to wylecz go do konca...
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: pn cze 19, 2006 6:42 pm
autor: pomarańczowy jelcz
A byłaś z nim w ogóle u weta czy podawałaś leki na własną rękę?
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: pn cze 19, 2006 10:17 pm
autor: Julia47
nie byłam z nim u weta jest w osobnej klatce dopiero 3 dzień... I myslę że można będzie go juz jutro "połączyć" z jego kolegą
[quote="LuLu"]ulia47, a jakie leki szczur dostaje?? [/quote]
-- smarowałam mu nosek tą często tu(-->szczury.org) polecaną maścią majerankowa
--dawałam syropek przeciwprzeziębieniowy (mojego młodszego brata, jakiś dl dzieci więc bezpieczny)
--- troszkę pokruszonej polopirynki pierwszego dnia
--- a i tu pytanie do was co sądzicie żeby posmarować okolice karku szczurka Amolem lub innym preparatem tego rodzaju (chodzi o to że jest w nich sporo spiryta i nie wiem czy jest to dobre...)
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 12:31 am
autor: limba
[quote="Julia47"]dawałam syropek przeciwprzeziębieniowy (mojego młodszego brata, jakiś dl dzieci więc bezpieczny)
--- troszkę pokruszonej polopirynki pierwszego dnia [/quote]
he? a skad wnioskujesz ze bezpieczne? i skad pomysl z polopiryna? :evil:
Zadnego leczenia na wlasna reke, jesli nie wiesz co szczurowi jest!!!! i poczytaj tematy o inhalacji i o scanomune na przyklad..
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 9:26 am
autor: pomarańczowy jelcz
Boże, mieszkasz w wawie i nie możesz pójść z chorym szczurem do weta? Nie bardzo rozumiem...
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 12:10 pm
autor: ESTI
Julia47, masz wielu specjalistow w Warszawie, ktorzy przebadaja maluszka.
Idz do dr Bieleckiego, dr Wojtys, dr Lewandowskiej, dr Seweryna, dr Milkusza - wszystkie kontakty masz w dziale weterynarze.
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 12:20 pm
autor: Nisia
Polopirynę szczurowi????
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 4:43 pm
autor: Julia47
Tak polopirynę !! i nic mu nie jest :| (to była bardzo mała dawka dosłownie biały pyłek..) Syropek jest bezpieczny bo jest przeznaczony dla maluśkich dzieci. Nie wiem czemu wszystko tak chamsko komentujecie,ale czytam posty z tego forum już jakis czas i czasem to się odechciewa cokolwiek wam napisać!! Humorki to chyba Wam nie dopisują... Jedzcie więcej czekolady (wydziela się po niej hormon szczęścia :hihi: ). Pozdrawiam Was serdecznie mimo wszystko! ..i tak będę tu zaglądać
Ps Maluch jest zdrowiuśki! ..jakby kogoś to interesowało! :|
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 4:45 pm
autor: Nisia
nie mów tego weterynarzom (bądź adeptom weterynarii)... na zawał padną...
[KICHANIE] gdy nic nie pomaga
: wt cze 20, 2006 5:00 pm
autor: krwiopij
Interesuje, interesuje. Ale nie dziw się nastrojowi odpowiedzi, bo po prostu nie wolno leczyć zwierzaka na własną rękę, jeśli nie ma się pewności, że robi się to właściwie. Zwierzęta mogą reagować na czynną substancję leku zupełnie inaczej niż ludzie! Poza tym dawka może być za duża. Nawet łagodny syropek dla niemowląt może zaszkodzić, bo może zawierać substancje dobre dla ludzi, a trujące dla szczura.
W każdym razie cieszę się, że małej jest już lepiej.
