Strona 2 z 3

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 7:15 pm
autor: Hexa
Dagaz, pituophis ma racje. Nie ma po co jej meczyc w niewoli. Najlepiej zlapac sobie jeszcze szczurka, ryjowke, kreta, borsuka, lisa bo male bylo. Rozumiem gdyby myszka byla malutka, trzeba by bylo ja wykarmic. Ale miesieczna (choc nawet nie wiemy czy tyle ma) da sobie rade. A nawet jesli ja zjedza kiedys koty, to trudno. To jest natura i nie powinnismy w nia ingerowac.

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 7:24 pm
autor: renata1009
Hexa,ja nie mam zamiaru lapac kreta czy ryjowki,bo nie wiem czy wiesz ale te zwierzeta zyja na dworze!wiec jakim prawem mam odbierac im ta wolnosc?chyba nie przeczytales/as dobrze mojego postu na samym poczatku.wiem ze ma okolo miesiaca ,bo hodowałam myszki i orientuje sie w jakim wieku moze byc,podobnie jak u szczurow.no nie wiem czy natura to jest jak ona biegala sobie u kogos po pokoju?przeciez nie wyjelam jej z nory w lesie.

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 7:53 pm
autor: Hexa
No ale dla myszy domowej, mieszkanie w piwnicy, w czyims mieszkaniu to jest natura. Ona mogla isc gdzie chciala, robic co chciala a teraz jest zamknieta w jakiejs klatce/akwarium.
Czyli dla Ciebie to ze kret mieszka w ziemi, kolo cyjegos domu pozwala mu zyc na wolnosci, a to ze myszy mieszkaja w piwnicach to mozna je skazac na niewole, tak?

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 8:05 pm
autor: pixxa
jeśli chodzi o łączenie... "znajoma" ma myszkę, a do tego dzikiego samca....Z tego co widzialam dogadują sie bez problemu..

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 8:13 pm
autor: renata1009
Hexa,w piwnicy sobie moze zyc,ale moj znajomy w domu by ja zabil,a ja nie moge do tego dopuscic ...jak dla mnie to mi by nie przeszkadzalo to ze gdzies sobie grasuje mysz,ale ludzie nie lubia tych zwierzat,mialam jej pozwolic zginac?tu chodzi o to ze wzielam ja by zyla a nie dlatego ze chce nowego zwierzaka czy cos w tym stylu, bo naprawde i tak mam juz ich wiele,ciagle jakiegos przygarniam,bo ludziom szybko sie nudzi nowa pociecha.gdyby biegala sobie po piwnicy nie zwrocilabym uwagi...problem w tym,ze ja nie wiem co ona czuje i nie wiem co mam tez do konca zrobic.etycznie nie mam sobie do zarzucenia faktu ze ja zlapalam.

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 8:36 pm
autor: Pituophis
Sama w klatce, bez towarzystwa innych myszy, nie będzie się czuła dobrze. Na myszy hodowlane może przenieść chorobę, na człowieka zresztą też.
Jeśli zapewnisz jej spore terrarium z możliwością kopania, towarzystwo innych dzikusek. to zapewne cierpieć nie będzie. Ale jeśli ma sama siedzieć w klatce "z litości" to chyba najlepiej jednak ją wypuścić, zwłaszcza, że jednak ograniczenie przestrzeni i obecność dużego stwora to dla niej pewien stres. Do mnie do domu też czasem dostają się dzikuski, i jeśli nie zostaną złapane przez kota, łapię je w żywołówkę i wypuszczam.

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 9:45 pm
autor: lahjabanse
Musisz jej zapewnić towarzystwo. Myszki potrzebują go obowiązkowo, zwłaszcza samiczki. Jeśli rzeczywiście strach ją wypuścić w łapy kotów i trutki na gryzonie, a nie masz dostępu do jakiejś starej szopy na wsi (a może działka) to wg mnie lepiej żeby została w bezpiecznym domu - pod warunkiem, że będzie miała koleżankę. W terarium daj jej torf zamiast trocin, kamyki, łupki kokosów, a połowę możesz zapełnić kilkunastocentymetrową warstwą sianka. Miałam myszki hodowlane i takie właśnie miały warunki. Wspinały się i bawiły całymi dniami w swoim domku, może jej też się spodoba?

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 11:23 pm
autor: renata1009
nie mam niestety zadnej rodziny na wsi nawet by ja tam wypuscic,sama mieszkam w bloku...o towarzystwie to wiem i najlepiej jakby tez byla dzika tylko skad mam teraz taka wziac?druga mysz z tego samego domu zlapala sie na lapke ,szkoda Pituophis ze nie kazdemu chce sie lapac myszki w taki sposob jak tobie..w sianku sie zakopuje,kupilam tez jakies podloze ,ktore przypomina torf ale nie wiem czy sie to bedzie nadawac,bo jeszcze nie uzywalam,kamyki jej wloze,dobry pomysl z innymi rzeczami tego typu.mysz jest w akwarium , chociaz mam i klatke to na pewno by sie wymknela(juz kiedys sprawdzalam na hodowlanych),ale miejsca ma bardzo duzo;)

RE: dzika mysz

: czw cze 21, 2007 11:42 pm
autor: yss
renata: jeśli akwarium, to jak największe :) a są klatki z odstępami 6 mm, dla roborków, ale one z kolei nie są zbyt duże...

RE: dzika mysz

: pt cze 22, 2007 9:07 am
autor: Pituophis
Klatki dla myszy i chomików w większości są rozmiarów transporterka i mają za niską kuwetę. Polecam duże akwarium z pokrywą z siatki.

RE: dzika mysz

: pt cze 22, 2007 10:15 am
autor: lahjabanse
Jeśli znalazłby się transport - mam do oddania akwarium 200 l. Pękło dno, było klejone, ale dalej cieknie.

RE: dzika mysz

: pt cze 22, 2007 2:15 pm
autor: Oleczka
wujek kiedys zlapal dzika mysz i zabral sobie ja do domu ( prosze nie komentowac) i trzymal ja w akwarium i z tego co pamietam to chyba do rak jej nie bral ale myszka sie na tyle oswoila ze nie bala sie reki jak ktos wchodzil do pokoju to wychodzila z norki ktora byla zrobiona z rolki po papierze i zagladala i czekala na smakolyki. no i zyla chyba ze 4 lata :)
no ale jak to sie mowi lepiej rok na wolnosci niz 10 lat w niewoli.....

RE: dzika mysz

: pt cze 22, 2007 2:47 pm
autor: Vella
[quote="Afri"]
Niestety dzika mysz nigdy się nie oswoi, nawet odchowywana od maleńkiego. Naprawdę, nie da się tak mocno oswoić. Nigdy nie bierz jej na dwór, bo na pewno ci ucieknie. Takie już są dzikie myszki, a na myszkach trochę się znam ;)
[/quote]
e tam znasz, nie ma reguły i myszka myszce nierówna.
Zasada jest jedna: nigdy nie mów nigdy.

A dowodem była choćby Mimi, myszeczka mojej mamy. Oswojona, wychowana, przychodziła na wołanie, reagowała na imię, spała w kieszonce fartucha...
Niejeden forumowicz chciałby mieć tak grzecznego i mądrego szczurka.

RE: dzika mysz

: sob cze 23, 2007 12:41 am
autor: renata1009
to w takim razie klatka nie wchodzi w gre...hm akwa 200litrow to spore nie odczulaby niewoli zbytnio;)tylko teraz no wlasnie ,przewoz.na razie to akwa jest czesciowo przykryte ale jest wysokie i poki jest mala to nie wyskoczy,chociaz i myszy maja rozne sposoby.z reszta na poczatku tylko jak ja wpuscilam skoczyla pare razy i teraz nawet nie probuje Vella no nie wierze az tak?rzeczywiscie grzeczna:)teraz sprawdzam jej upodobania kulinarne i ma zupelnie inny gust niz szczury.ale z checia jadla chrupke dla kotow-tylko taka jedna chrupka to dla niej na pare dni chyba,maluskie stworzonko.na razie ma miseczke z woda,jest duza to nie wylewa,chce jej kupic poidlo,ale czy bedzie umiala z niego pic?

RE: dzika mysz

: sob cze 23, 2007 11:10 am
autor: lahjabanse
Gryzonie szybko oswajają się z nową sytuacją. Kup podiedłko i pokaz jej, ze tam jest woda. Raczej nie kulkowe, tylko takie szklane - myszkowe, malutkie. Powodzenia.
Pamiętaj o sianku :)