RE: Maggie-moje słońce...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: ESTI »

Niestety po odejsciu ukochanego zwierzaka prawdopodobnie nigdy nie dojdziesz w pelni do siebie... Ja do tej pory nie pogodzilam sie z odejciem moich aniolkow a mijaja lata...

Bardzo mi przykro.
Dla dzielnej Maggie [']['][']
Obrazek
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: maggie »

Cóz ja mam robić... ;( Nie wiem czy Pestka będzie szczesliwa...nic nie wiem...tak bardzo chiałabym sie nią maksymalnie zajać ale ona nawet nie lubi głaskania...taka juz jest...nie wiem jak sie do niej zblizyc nie lubi pieszczot na prawde nie znam jej tak dobrze...kocham ja i zrobiłabym dla niej wszystko...właśnie wróciłam z wakacji jestem u dziadków i pisze,ona siedzi mi na kolanach :) Jest bardzo kochanym szczurkierm nikogo nie ugryzie...nie wiem poprostu czy potrzebne jej towarzystwo innego szczurka?czy może nie?szczerze mówiac wyglada na zadowolona i urzadzila sobie domek na nowo...teraz czesciej spi w domku kiedys czesciej zajmowala go Maggie...nie wiem...napiszcie coś...pozdrawiam i dziekuje za pamiec i wszystkie świeczki ;* Ciężko mi troche wszystkie myśli powrócily wraz z powrotem do domu...

P.S.powiedzcie mi co to sa szczurki z interwencji?co mogę zrobić żeby takiego np.przygarnąć?
Ostatnio zmieniony ndz lip 29, 2007 8:10 pm przez maggie, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: RattaAna »

a co miała zrobić Pestka jeśli nie uporządkować swego szczurzego życia i jakoś zacząć na nowo, już bez Maggie..?
mimo wszystko nie skazuj jej na samotność, argumentów "za" jest mnóstwo;
sama mówisz, że ją kochasz i chcesz dla niej jak najlepiej; przemyśl adopcję szczurzynki do towarzystwa - zarówno Pesteczka będzie szczęśliwa, jak i jakaś mała bida z forum :-)
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: maggie »

wiem wiem...co do zapachów to jeszcze nie zmieniałam nic nawet granulek i nadal pewnie czuje Maggie...Meg umarła daleko więc nie wiem co Pestkol teraz czuje...nie wie że Meg zmarła.Nie wiem co robic bo z jednej strony nie chce juz skazywac siebie znów na rozpacz z powodu smierci ale z drugiej strony wazniejsza jest dla mnie Pestka.Tylko że ona jest typem samotnika!Czy to możliwe ze jest szczesliwsza bez Maggie???
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: marrrtina »

po odejsciu bibi tez mi sie wydawalo ze shiva woli byc sama... tak sie zachowywala jakby sie cieszyla ze ma wszytko dla siebie i nie musi sie z nikim dzielic... naprawde... pierwszy raz w zyciu shiva mieszkala bez innego przedstawiciela swojego gatunku i wydawala sie byc z tego powodu bardzo szczesliwa... na poczatku... potem zaczely sie shivkowe choroby i nie bylo mowy o adoptowaniu nowego ogonka, kto wie czy to nie bylo wynikiem tej naglej samotnosci? w koncu bibi umarla przy niej, stres.. pamietam pierwsza jej samotna noc... byla bardzo zmarznieta rano, nie miala sie do kogo przytulic...:-(

a jakis czas potem zdarzyla sie interwencja... dlugo myslalam czy ona naprawde bedzie szczesliwa z innym szczurem, w koncu juz tyle czasu byla sama.. mialam indentyczne watpliwosci jak Ty... ale z drugiej strony jak moglam odmowic kochajacego domku jakiejs bidzie? i tak trafily do mnie dwie... shivka na poczatku wcale nie byla zachwycona, ale juz chwile pozniej nie mogla bez nich zyc... do tego stopnia ze wyciagala do nich lapke przez prety:-) nie ma porownania... wczesniej byla osowiala, smutna, tylko jadla i spala.. teraz ma duzo ciekawszych zajec... nie lubila byc glaskana jak Twoja Pestka, a teraz jest kochana przylepa (maluchy z interwencji ja tak zsocjalizowaly) plusow jest mnostwo:-)

ale na to zebys ty pogodzila sie z odejsciem ukochanego ogonka potrzeba czasu... mysle ze swoje trzeba przebolec a potem.. no coz... zyc dalej... smierc jest naturalna konsekwencja zycia i nic na to nie poradzimy, tak ten swiat jest urzadzony...:-( ja staram sie nie myslec o tym ze moje zwierzaki umra (bo tego przeciez nie da sie uniknac) tylko jakie wspaniale zycie moge im dac... pomysl, biorac zwierzaka do siebie nadajesz mu imie, kochasz go, dbasz o niego i w ten sposob sprawiasz ze jest jedyny i wyjatkowy na tle setek innych takich samych... moze byc niczym dla innych, dla ciebie jest wszytkim... i to jest piekne:-)
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: maggie »

W sumie nie jestem może w 100% gotowa na nowego lokatora,ale wolę dokupic przyjaciółkę dla Pesteczki jeszcze w czasie wakacji,gdy mam czas. Tak mi dziwnie bo to tak jakbym o Meg zapomniała i zamieniła...a im chodzi tylko o Pestke bo o Maggie bede zawsze pamietac i zawsze bede ja kochac...

Chcialabym przygarnąć jednego lub DWA ogonki dla Pestki.Nie wiem jak to bedzie i w ogóle rodzice sa przeciwko bo przechodze trudny okres w zyciu a smierc czy choroby moga mnie znów zniszczyć...Chciałabym przygarnać dwa ogonki ale oni się raczej nie zgodza...a chodzi o to ze kiedy pestki nie bedzie na tym swiecie to zostana jeszcze dwa i to W TYM SAMYM WIEKU. Jeżeli kupię jednego to on kiedys zostanie i znów bede "skazana" na kupno nowego towarzysza.I tak sie ciagnie.nie uwazacie?
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: marrrtina »

dokupic? lepiej adoptowac... nie ma sensu napedzac interesu zoologom a na forum czeka tyle bid do przygarniecia... ooo tuu... http://szczury.org/forumdisplay.php?fid=138 tu sa wlasnie interwencyjne sierotki... z transportem mysle jakos sie wykombinuje w razie czego... ewentualnie w dziale o zwierzakach mozesz poszukac...

dwa ogonki to na pewno dobre wyjscie, jesli masz warunki czemu nie... po moich doswiadczeniach z laczeniem wydaje mi sie ze latwiej jest dolaczyc dwie do jednej, niz jedna do innej, ale roznie to moze byc... mozesz tez adoptowac szczurke w wieku zblizonym do pestki jesli taka bedzie... masz duzo opcji do wyboru ze sie tak wyraze...

i to nie bedzie "zamiana", Meg zawsze bedzie tylko jedna... po prostu dasz swoja milosc innemu smrodkowi ktory tego bardzo potrzebuje... ta dziewczynka moze byc zupelnie inna niz Meg... i moze wniesc cos nowego, swiezego.. powiew zycia;) na pewno bedziesz miala mniej czasu na rozmyslanie o smierci i chorobach;)

ale ja na nic nie namawiam.. musisz sama czuc ze jestes gotowa... chociaz z tymi wakacjami to dobry pomysl.. mialabys duzo czasu na laczenie i oswajanie ze soba nowego domownika..

ps. nie daj sie zniszczyc;) to co nie zabije- wzmocni;)
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2007 8:50 am przez marrrtina, łącznie zmieniany 1 raz.
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: maggie »

Dziękuję marrrtina :) tez wolałabym chyba adoptować-napisałam więc cos na forum w dziale przyjme na stałe. Pomóżcie znaleść kogos kto mógłby oddać mi dwie,zdrowe samiczki a ja z chęcia dam im ciepłe miejsce na ziemi wraz z moim Pestkolkiem :) Najlepiej żeby były to okolice Poznania...ewentualnie troche dalej mam nadzieje że Elly ze mna pojedzie ;)
Co do nowego mieszkańca pewnie i tak jak zobaczę prędzej czy później małego szczuraka to nie będę mogla ich tak zostawic ;) Jeżeli w najblizszym czasie nie znajde nikogo to po prostu uratuję jakies dwa szczuraki z zoologa ale na razie czekam...pomóżcie :)

A o Maggie nigdy nie zapomnę...mam nadzieję,że ona o tym wie..
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: 'Asia »

maggie, nawet tak nie myśl, że biorąc teraz "nowe" ogonki możesz czuć się winna bo już zapominasz o Maggie... Ja też tak miałam po stracie Loli, ale teraz wiem że już nigdy tak nie będę mysleć. O Maggie będziesz zawsze pamiętać, nigdy nie odejdzie z Twojego serduszka... Dając szansę innej bidulce tak potrzebujących czyjegoś serca i opieki zrobisz coś najpiękniejszego co mogłabyś teraz zrobić. Mogłabyś znów uczynić jakieś okruszki szczęśliwymi, tak jak uczyniłaś szczęśliwą Maggie... I... możesz znów uczynić szczęśliwą Pestkę. Post marrtiny (ten przedostatni) myślę że był bardzo trafny.
Ja mam w stadku małego wrednego paskudnego złośnika ;P Mela często wszczyna bójki, wszystko zabiera swoim wspóllokatorkom, jak dam im jogurt na wspólnej miseczce to Zuza i Marie spokojnie jedzą razem a ta zawsze musi chwycić miskę i uciec od nich by w spokoju wszystko im zjeść... Ogólnie zachowuje się tak jakby ich niecierpiała :| (pomijam kwestię że co noc błogo się do nich wtula i usypia zadowolona ;P) Taka już jest... jednak mimo tego bardzo pragnę by była szczęsliwa. Jednego razu wzięłam Zuzę i Marie do mojego chłopaka na 2 dni. Mimo tego że Mela była w tym czasie dobrze karmiona, po powrocie zauważyłam że schudła, miała porfirynę na oczach, pogryzła wszystkie szmatki w domku i ku mojemu zaskoczeniu na powrót Zuzy i Marie zareagowała tak entuzjastycznie że byłam w szoku :D Myślę więc że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie dostrzec czy szczur tak naprawdę cieszy się ze swojego towarzysza czy nie, jenak badania pokazują że bardzo korzystnie na niego wpływa obcowanie z nim, przedstawicielem tego samego gatunku, jego dotyk (nawet jeśli w trakcie bójki!), wspólne mycie, iskanie, ustalanie hierarhii...
Warto to przemyśleć. Pestka na pewno odżyje przy nowych koleżankach :) Trzymam mocno kciuki by wszystko sie powiodło i przesyłam dużo pozytywnych myśli :)
Uściski dla Pestki ;)
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
tygrys1985
Posty: 615
Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: tygrys1985 »

['] dla szczurzynki

Jak umarł Andrzej na początku kwietnia 2006 to też myślałam, że nigdy już nie będę miała szczura bo przecież 2 lata to tak krótko! a tak mozna się przywiązać! później(po półtora miesiaca czasu) smiesznym trafem(wygrałam zakład o wynik meczu piłkarskiego) trafił do mnie Chucki i Norris. po miesiącu Norrisek tez odszedł przez straszna chorobe zapalenie mózgu. wtedy dopiero trafiło do mnie, że muszę pogodzić się z ich stratą, i zapewnić Chuckowi towarzystwo, do którego był przywyczajony(tak jak Pestka!). więc pojawił się Speedy. potem Effendi, teraz Reynevan...doszczurzanie idzie jak burza, ale po prostu po to, zeby w moim domu nigdy nie brakło ogonka, jedne sa starsze inne młodsze, Reyni najmłodszy, obrałam taką "taktyke" bo wiem że kiedy pojawiłaby się sytuacja, że umrze mój ostatni ogonek, i klatka stanie się pusta, nie bedę miała siły na nastepnego ogoniastego. a tak mam motywację zeby każdy szczur miał towarzystwo, wobec czego w mojej klatce zawsze są conajmniej 3 szczury :)
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

RE: Maggie-moje słońce...

Post autor: maggie »

Świetnie to napisalaś dziękuję :) Tez tak właśnie myślałam że to świetny pomysł :) Nie chcę być nastawiona negatywnie,ale jednak podświadomie boję się chorób,złego łączenia,śmierci...ale kocham szczury i to właśnie one ubarwiają mi życie. Dokupię lub zaadoptuję teraz dwie młode szczurki dla Pestkola i mam nadzieję,taką wielką,że wszystko będzie dobrze...Jeżeli w najblizszym czasie znów ktoś umrze,nie weim czy dam sobie radę ;( Proszę,niech pestkol jeszcze pożyje długo,a młode będa silne i zdrowe....

Więc jakbyście znaleźli kogos z forum,kto ma do oddania dwie małe siostry-dajcie znać

(heh nie spodziewałam się,że zawitam do tego działu tak szybko...tak mi jakoś dziwnie.Ale trzeba żyć dalej...)
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2007 9:25 am przez maggie, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”