Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ojć, dawno nie pisałam.
Tomek i chłopaki czują się dobrze , miziamy, przytulamy, całujemy, dogadzamy z jedzonkiem. Jak bardzo - sami zobaczcie : http://pl.youtube.com/watch?v=glIPWhl5GzI
coś przepięknościowego!!!
- Wy im dogadzacie i rozpieszczacie ale Tomek rozpieszcza Was - dla mnie to wręcz niewyobrażalne, że wystarczy prośba Opiekunki i się robi takie cudne pulsacje!!!
Ten szczur od początku mnie zachwycał, ale TO mnie rozwaliło i tyle
edit: właśnie obejrzałam to zjawisko po raz szósty - pewnie jeszcze nie raz obejrzę - napatrzyć się nie mogę po prostu
Ostatnio zmieniony pt lis 16, 2007 4:50 pm przez odmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
hłe hłe ale galasy a moje nie pulsuja chociazby im grzalke w tylek wsadzic miziac itp spi gdzie chca mruza oczka ale pulsowac nie chca heheh Tomeczek jest sliiiczny buziaki dla niego
To był pierwszy tak długi popis Tomka, wcześniej pulsował pojedynczo, tego dnia puścił całą serię. Nagraliśmy dwa filmiki, ale jeden został skasowany z powodu lawiny niecenzuralnych słów mojej lepszej połowy z jakiegoś tam powodu, drugi też musieliśmy skrócić , ach ci mężczyźni .
hehe basia to ja pociągnę nasza rozmowę tutaj - o spacerkach
ja tez się bałam o oczka albinosek na spacerze, starałam się smarkate osłaniać, ocieniac itp, a one same wyłaziły w słońce, węszyły, kicały po trawie - uciekały mi z cienia. uznałam, że widocznie ciekawość świata przeważyła ból oczek i same się schowają jak będą chciały.
a potem układają się na rękach w pełnym słońcu i zasypiają głaskane... robia się rozmaślone i zadowolone a co dopiero samcole będą wyrabiać z natury bardziej przytulni..
Nasz kochany Tomuś, odszedł od nas 17 maja (17 maja 2007 umarł Ziutek - zawsze będę wierzyć, że to on zesłał do nas Tomusia).
Tomek po prostu usnął i już się nie obudził. Pozostawił po sobie 9 miesięcy wspaniałych wspomnień: pogryzione paluchy - do czasu kastracji (nie lubił pozostałych chłopaków i nigdy nie udało mi się go z nimi połączyć; dziaby nie były dla mnie, tylko dla nich). Po kastracji zrobił sie z niego kochany, łagodny szczur. Uwielbiał spać na biurku, na książkach, za co wynagradzał mnie pulsowaniem oczek. Kochał swoją aksamitową dynię - pewnie dziś też wystaje mu z niej tylko nosek. Biada naszym psiakom, jeśli weszły Tomusiowi w drogę, od razu podgryzał im pięty. Nie przepuścił żadnemu dropsikowi, kawałkowi sera, szyneczki, mięsku, masełku na chlebku - co się dziwić, po biedzie jakiej zaznał w swoim życiu.
Tomeczku, moja kochana piranio, czekoladowy niedźwiadku, takim chcę cię pamiętać http://pl.youtube.com/watch?v=glIPWhl5GzI
Przygarniajcie szczurkowe biedy, one są takie kochane!