szczury.org

ehh nie  wiem jak go leczyli ci weterynarze byłem u dwoch i to samo przeziebienie wydawało sie ze z tego wyszedł przestał kichac itp dzis rano jednaka znowu mu sie nosek zrobił czerwony . ale nie mialem czasu isc z nim do weta bo misiałem gnac do pracy.Przyjechałem z pracy i zobaczyłem ze moj pupil zdechł:(  i teraz sobie mysle jak to wszystko czytałem ze moze miał zapalenie płuc a ci weterynarze na chuu.... sie nadaja  ehh szkoda gadac jestem taki zły ze hej;/....teraz jesttak pusto bez niego;/ i nigdy juz nie kupie zadnego zwierzęcia w sklepie.... keidys miałem szczura i zył 3 latka puko nie dostał paralzizu tylnych łapek i niestety było trzeba go uspac kochany był zwierzak tak samo jak ten:(

kamilloko bardzo mi przykro
Niestety weterynarz weterynarzowi nierowny, na forum jest kilku polecanych w Warszawie, to na przyszlosc. Niestety zwierzaki w sklepach czesto bywaja chore, a zdarza sie ze i czasem odchodza z przyczyn nie wyjasnionych. BTW absolutnie nie mam na celu Cie jeszcze bardziej dolowac ale z paralizem tylnych lapek szczurek moze jeszcze calkiem niezle egzystowac, trzeba mu ulatiwiac tylko zycie.
Jeszcze raz bardzo mi przykro ze tak to sie skonczylo.