Strona 2 z 4

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pn lip 12, 2004 1:44 pm
autor: ania85
spokojnie - masz ją króciutko, to nic dziwnego że jeszcze Ci się na ręcę nie pcha ;)
jeżeli widzisz że nie kuli się ze strachu w domku albo w kącie i za nic nie chce wystawić noska - to bierz ją smiało na kolana :)

powodzenia :)

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pn lip 12, 2004 3:07 pm
autor: roenna
az tak zle nie jest ;) wiec moze warto poczekac :)

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt lip 13, 2004 11:25 am
autor: kwitak
Proponuję otworzyć klatkę i podstawić ręce. Zobaczysz czy sama wyjdzie. Na początke pewnie będzie się trochę bała ale powinna się przyzwyczaić. Jak będziesz robić jej porządek w klatce to trochę się z nią pobaw, żeby się do ciebie przyzwyczajała.

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt lip 13, 2004 12:18 pm
autor: Mycha
Spokojnie- nie tak od razu :wink: Szczurek będzie czuł się bezpieczniej jeśli najpierw damy mu oswoić się z klatką :)

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt lip 13, 2004 12:26 pm
autor: roenna
Jak narazie sa małe postepy :) Zwabiłam ja na smakołyk i weszla mi na reke :) Mysle ze z czasem bedzie coraz lepiej :D

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: czw lip 15, 2004 8:37 pm
autor: Pawian
Morfinko, mam bardzo podobny problem.

Mam szczurka od 2 dni - caly czas siedzi w domku. Nie chce wyjsc chyba ze jej nadstawie jakis smakolyk. Nie wiem co zrobic - na upartego wyjac ja z tego domku i wziac ja na rece/kolana czy dac jej sie oswoic z domkiem (klatką) /trwa to juz 2 dzien/

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pt lip 16, 2004 10:58 am
autor: roenna
Moim zdaniem tak jak mówi Mycha lepiej poczekac az sie oswoi z klatką i oglnie z otoczeniem ;) Morfi jest u mnie juz 5 dni i cały czas siedzi w domku :( Jak juz sie bedzie mniej bała to spróbuj wziasc ja na rece

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pt lip 16, 2004 8:44 pm
autor: Ewik
Moje szczuraki oswajały sie momentalnie. Nie popuszczałam, jeszcze tego samego dnia na raczki i voila. Nie pamietam zadnych problemów. Moja ostatnia niunia, S

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pt lip 16, 2004 8:54 pm
autor: Ewik
Moje szczuraki oswajały sie momentalnie. Nie popuszczałam, jeszcze tego samego dnia na raczki i voila. Nie pamietam zadnych problemów. Moja ostatnia niunia, śp. Bryśka jako malenkie "szczenię" usnęła mi na dłoni a że była świeżo zsypana proszkiem na wszy to ona sobie słodko spała a te gnoje martwe spadały mi na dłoń, potem doliczyłam sie chyba 20-tu. :lol: - i nie zapomne jak usnęła mi na...głowie...miałam wtedy opaske, taka tkaninową, a ten malutek ładował sie na gorę więc ja tam posadziłam i po chwili usłyszałam od rodzinki...ona spi! I to wszystko w pierwszych 2 dniach! Myślę sobie że młody szczurek powinien byc oswajany intensywnie i od razu wiele czasu spędzac na włascicielu, jak mówię, u mnie 3 dni i szczurek był pełen zaufania. A teraz sama mam problem bo nasza znajdka Norek jest szczurkiem dorosłym i tak łatwo z nim nie pójdzie...
Jak pisali przedmówcy, owszem, może siedzieć w domku i oswajac sie z otoczeniem ale kiedy poświęcisz mu w pierwszych dniach każda wolna chwilę szczunio oswoi sie o wiele szybciej a i otoczenie nie bedzie tak straszne. Radzę jak Pawian, wyciagnac z domku i utulić :)

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: pt lip 16, 2004 8:56 pm
autor: roenna
A szczurka miałas ze sklepu czy z hodowli??

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: ndz lip 18, 2004 11:33 am
autor: Ewik
Pierwsza maiłam od kolegi, więc nie było problemu, ale trzy pozostałe były ze sklepu- kompletne dziczki! Wychodziły z domku jak nikogo nie było w pokoju a jak tylko ktos sie pojawił to czmych, z powrotem! Na bezszczela zdejmowałam domek i zwierzaka na ręce i to na bardzo długo. Potem maluchy same do mnie wyłaziły i nie bały się już otoczenia. Jak pojawiłam się na forum w zwiazku z Norkiem zdziwiłam sie że wiele osób ma takie problemy z oswajaniem malutkich szczurków, u mnie to była najłatwiejsza rzecz pod słońcem! Tak samo postąpiłam z kompletnie dzikim kociakiem który prychał i warczał, uzbrojona w gruby sweter powolutku zblizałam ręke po czym wierzgającego połozyłam na kolanach a on ze strachu wtulił sie i po kilkunastu minutach usnął...i po problemie.
No nie wiem, albo ja farta miałam...
Oj, sorki, wysłał mi sie niedokończony post... :oops:

Od czego zacz?? oswajanie?

: wt sie 24, 2004 5:35 pm
autor: shere
Ech... Witam. Kupiłam własnie jakąś godzine temu szczurzyczke. Kapturka. Urocza... Ale nie to jest moim problemem. Próbuje ją oswoić. Stosowałam metodę opisaną na stronie, ale średnio pomaga. Szczurzyczka była zainteresowana, ale teraz się wystraszyła i dla jej spokoju schowałam ją do klatki. Teraz siedzi w domku i nie chce wyjść... Co robić?!

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt sie 24, 2004 5:39 pm
autor: Dona
Spróbuj dać jej trochę czasu... Nie myśl że od razu będzie po Tobie skakać :wink: jak wyjdzie z domku spróbuj włożyć rękę do klatki, może daj jej coś do jedzenia... Ale nie tak, że wkładasz a jak weźmie to natychmiast wyjmujesz... Połóż ziarenko na środku dłoni i podetknij jej pod nos :) może wejdzie Ci na rękę... Wtedy ostrożnie ją wyciągnij i posadź sobie na kolanach... Informuj na bieżąco o postępach w oswajaniu...

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt sie 24, 2004 5:55 pm
autor: jokada
czas, czas i jeszcze raz czas
po godzinie nie ma mowy żeby były widoczne jakieś spektakularne zmiany w zachowaniu
no , jeżeli po tygodniu, dwóch nie będzie zmiany, to wtedy dopiero możaż zacząć myśleć o tym żeby się zacząć martwić

ja osobicie jestem za oswajaniem szczurka metodą wymuszonego kontaktu
wyciągasz dziabąga z klatki i przebywasz z nim jak najwięcej
niech sobie siedzi - w kapturze, rękawie, pod bluzką - gdziekolwiek chce

Od czego zacząć oswajanie zaraz po przyniesieniu do domu?

: wt sie 24, 2004 6:10 pm
autor: shere
Hm... Gdzie chce? Ponieważ dziś mam na sobie luźną koszule (mojego ojca... rozmiar XXL :P) właziła do niej. Uważam, że dziś dam jej spokój... niech odpocznie sobie w klatce, przywyknie... Jutro zacznę ją "oswajać".