Strona 2 z 3

Odp: Żywienie przeciw rakowi.

: śr gru 12, 2007 9:21 pm
autor: Pituophis
soja
Przetwory sojowe są świetne, ale surowe ziarno nie powinno być podawane - jest szkodliwe.

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: ndz lut 03, 2008 5:14 pm
autor: assis
A co myślicie o zielonej herbacie? Jest ona bardzo silnym antyoksydantem (usuwa wolne rodniki). Jeśli można by było im podać to w jakiej formie...suchej czy naparu?

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pt mar 07, 2008 2:24 pm
autor: blackhevonen
na pewno nie podawanie suchych karm dla psów i kotów, bo to one najczęściej powodują raka

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pt mar 07, 2008 5:49 pm
autor: xxx
wyczytalam gdzies ze surowe buraki maja dzialanie antynowotworowe,ile w tym prawdy?hmmm....moj jeden szczurek odkad tylko go mam uwielbia zarzerac sie surowymi roslinami:-)codzien wtrynia pokazna chaldke pokrojona na male kawalki,do tego uwielbia miodzik:-)wiec na raka pewnie nie umrze ale...ma wade serca....

mialam szczurzyce i jej dzieci ktore cale zycie odzywialy sie zdrowo(bez konserwantow,duzo surowych roslin,oleje tloczone na zimno,witaminy,herbatki ziolowe...)niestety dluzszy czas dostawaly leki...trzy samce i ich matka odeszly na raka....mysle ze dieta nie miala tu znaczenia,podejrzewam sklonnosci genetyczne(byly z chowu wsobnego)i leki...czy leki podawane dluuuuzszy czas moga prowadzic do raka?

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pt mar 07, 2008 7:49 pm
autor: Layla
blackhevonen, poproszę o wyniki badań na ten temat bo tak to każdy może napisać. Dobra psia karma jest wskazana w diecie szczura, i stosują ją także hodowcy. Takie gadanie, że "powoduje raka" nic dla mnie nie znaczy, bez dowodów.

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: sob mar 08, 2008 7:00 pm
autor: Nieróbka
xxx pisze:czy leki podawane dluuuuzszy czas moga prowadzic do raka?
Hmm. Na pewno nie wszystkie leki. Ale pewnie są takie o mutogennym działaniu. Pytanie to można zadać o konkretny lek, nie tak ogólnie :)

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: wt mar 11, 2008 10:20 am
autor: blackhevonen
Layla, pochodź i popytaj sie weterynarzy :| większość psów które jedzą przez długi czas suchą karmę mają raka żołądka albo jelit, tak samo z kotami, mam tyle przykładów że nie zlicze ich na wszystkich palcach. Ponad to większość lepszych psich i kocich karm zawiera środki uzależniające zwierzęta od tej karmy ;] nie raz było o tym w gazetach

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: wt mar 11, 2008 4:49 pm
autor: Layla
Nie wierzę gazetom, a badaniom naukowym. Weterynarze zalecają suchą karmę, ale DOBRĄ. Nie taką typu chappi, kitekat, whiskas, pedigree.

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: sob mar 15, 2008 10:31 am
autor: blackhevonen
Eukanuba jest bardzo dobrą karmą (według weterynarzy), a pies którym sie zajmuję ma tak zajechany żołądek, że jak tylko dostanie mały kawałek kiełbasy ma taką biegunkę że masakra :| poza tym powiedź mi jak takie suche karmy mogą być dobre jeżeli praktycznie w całości z jakiś chemicznych gówien.

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pn mar 24, 2008 12:43 am
autor: Piter
poza tym powiedź mi jak takie suche karmy mogą być dobre jeżeli praktycznie w całości z jakiś chemicznych gówien
a z czego jest to co zwykle można kupić w sklepie, i co wchodzi w skłąd szczurzych karm jeśli nie cała mieszanka "chemicznych gówien"
chemia jest we wszystkim co jemy i nic tego nie zmieni, a sklepy gdzie jest dobra żywność są kossssszmarnie drogie

a jeśli pies po kawałku kiełbasy ma biegunkę to zdaje się określa się to mianem syndromu nadwrażliwego jelita i zwalcza się to stałą niezmienną dietą, czyli jeśli taki psiak przez dłuższy czas (ok3 tyg) jadłby tą kiełbasę to biegunka by przeszła, ale wprowadzenie czegokolwiek nowego do karmy zaowocuje po raz kolejny biegunką

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pt kwie 25, 2008 12:03 pm
autor: Angua
chemia jest we wszystkim co jemy i nic tego nie zmieni, a sklepy gdzie jest dobra żywność są kossssszmarnie drogie
bo w ogóle żywność jest droga i na tym tle przepaść cenowa miedzy "zdrową" zywnościa, a zwykłą czasem nie jest wcale taka duża; nie kupuję wszystkiego w sklepach ze zdrową żywnoscią, bo to faktycznie sporo wychodzi, ale za wiele produktów wolę zaplacić o 1/3 więcej niż w supermarkecie, najwyżej kupie i zjem mniej, ale będzie to jadalne. Dla szczurów tez kupuje w sklepach ze zdrową żywnością :)

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: wt maja 13, 2008 10:23 pm
autor: xeno
Problem jest z tym, że w naszym nieszczęsnym XXI wieku NIE MA już tzw. "zdrowej" żywności. Pomijam fakt, że np. w parówkach może być np. 0,5% mięsa a reszta to mielone kopyta, rogi, mączka kukurydziana, białko sojowe + syntetyczne aromaty, a w karmie dla psów
może się znaleźć np. mazut czy popiół z elektrowni, nawet zapakowane wraz z kością udko kurczaka może mieć 25% wagi extra dzięki cudom techniki spożywczej.
Jak weźmiemy mapę Polski i od każdej uczęszczanej przez transport samochodowy drogi odkroimy po bokach 0,5km - możemy śmiało przyjąć, że tyle zajmuje strefa skażona - to powierzchnia zdatna do wykorzystania przez rolnictwo znacząco się zmniejsza.Źródła mutagennych czynników to nie tylko spaliny i smary, również ścierające się opony, a i sam asfalt. Dodajmy do tego opad z chmur smogu znad ośrodków miejskich, czy choćby (rolnik zwykle nie korzysta z usług przedsiębiorstw oczyszczania) spalane, czy raczej smażone masowo na wsi w niskich temperaturach piecyków i ognisk - tworzywa sztuczne z opakowań.
Związki mutagenne - głównie wszelakiej maści węglowodory aromatyczne - mają przykry zwyczaj łatwego kumulowania się wśród związków chemicznych występujących w organizmach żywych - najczęściej tłuszczów.
Dodajemy więc do tego nieszczęsnego obrazu tzw. biomagnifikację - każdy pływający w skażonej wodzie pierwotniak "zbierze" w swoim ciele wszystkie toksyny które spotka na swej drodze, uzyskując w swym ciele np. 10x większe stężenie trucizny niż w wodzie. Kilka tysięcy takich "naćpanych" pierwotniaków zje mały skorupiak. Kilkaset skorupiaków zje jakaś mała rybka, kilkadziesiąt małych rybek zje okoń, okonia zjada człowiek wraz z dawką trucizny o miliony razy przekraczającej stężenie w skażonej wodzie. Wiele roślin, jak marchew czy burak kumulują w swych korzeniach metale ciężkie - w czasie wzrostu przefiltrują w ten sposób setki litrów skażonej wody, zatrzymując w sobie najgorsze dla nas.
Co z tego, że gospodarstwo używa tylko naturalnych nawozów, skoro dokładające się do obornika krowy najczęściej przepuszczają przez siebie setki kilogramów trawy przypruszonej i nafaszerowanej truciznami, koncentrując je i w sobie i w nawozie, którym zasilimy nasze "zdrowe poletko"?
Oczywiście, marchewka z takiego pola jest często ZDROWSZA od pędzonej w szklarni, przeazotowanej, przesiąkniętej pestycydami, ale tak naprawdę ZDROWA przeważnie już nie jest.
I niestety musimy się z tym pogodzić - najzdrowsze wciąż są produkty roślinne, a każdy produkt zwierzęcy będzie miał w sobie całe rzędy wielkości więcej szkodliwych związków, czy to w Polsce, czy w Tybecie - to już problem całej planety.
Czy nie jeść więc np. sera i nie dawać go szczurkom?
Ja np. bardzo lubię ser..

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: wt maja 13, 2008 10:31 pm
autor: xeno
assis pisze:A co myślicie o zielonej herbacie? Jest ona bardzo silnym antyoksydantem (usuwa wolne rodniki). Jeśli można by było im podać to w jakiej formie...suchej czy naparu?
Wg. badań sprzed kilku lat bardzo dobrym źródłem antyoksydantów jest zwykła, rumiana skórka z pieczywa (oczywiście nie przypalona i najlepiej z tradycyjnych wypieków bez "polepszaczy")

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: pt maja 23, 2008 12:20 am
autor: xxx
pół przypadkiem na necie znalazłam taki artykuł:

http://www.farm.amwaw.edu.pl/~axzimni/b ... inska.html

ciekawy,jak dla mnie (laika od nowotworow;)) ...trudny,ale i tak warto przeczytac...

Re: Żywienie przeciw rakowi.

: sob maja 24, 2008 10:00 am
autor: Angua
xeno pisze:Problem jest z tym, że w naszym nieszczęsnym XXI wieku NIE MA już tzw. "zdrowej" żywności.
Mimo wszystko średnia długosć życia w krajach rozwiniętych, a więc zanieczyszczonych, zwiększa się. Postepy medycyny to jedno, ale ludzie się też przystosowują, inaczej trafiłby ich szlag.
Co do żywnosci, to jeśli sie ma wybór miedzy lepszym i gorszym chyba warto wybrac lepsze, nawet jeśli nie jest całkiem dobre.