Odp: od czego zacząć
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:26 pm
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
Acha i zapomniałam dodać że w łazience towarzyszył mi mąż i pzrekonałam męża aby dal jej rękę opornie bo boi sie bardziej jak ja hihi ale dał i tak sobie wchodziła na jego i zlatywała na moją tak pare razy i dopiero go ugryzła bo wcześniej nie może dlatego że mamy różne zapachy wiadomo i chyba zgłupiała:)
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
w klatce broni terytorium wiadomo:) swietny pomysł z tym podkoszulkiem:)
psotepy są i to świetnie... proponuję odbywać długie sesje w wannie/ prysznicu... bez gwaltownych ruchów niech sobie łazi po was ale nie glasajcie jej za bardzo ale mówicie do niej spokojnym głosem ( gryzie nagle bo się przestaraszyła pewnie czegoś) ale jest ok skoro nie gryzie ciagle. proponuję też psotawić klatkę np na stole biurku i otowrzyć ja a samemu usiąsc przy nim cos robić czytać na głos itp. szczur się pewnie zainteresuje i moze nawet wyjdzie?:) a napewno sie przywyczai do głosu- jak wiadomo szczury maja dobry wech i sluch gorzej ze wzrokiem;) proponuje jak koleżanki dokupić koleżanke. casablanca przeczytaj w dziale o stadzie dlaczego warto mieć dwa szczury. aha i proponuję nie dokupywać jej w sklepie ale wziaść ja np z forum - tu szczuraki sa oswojone i z reguly bardziej ufne. wiem ze pewnie myslisz ze to nie pomoze w oswajaniu Frani ale zdzwisz sie- moze pomoc jej bardzo np, jak franka zobaczy ze mala sie nie boi bedzie ja nasladowac. malej futerko bedzie przesiakac powoli twoim zapachem - oczywyscie sesje indywidualne frani musza byc kontynuowane;) czekamy na dalsze efekty - i wiadomosci;) powodzonka
gratuluje wytrwalosci poki co:)
psotepy są i to świetnie... proponuję odbywać długie sesje w wannie/ prysznicu... bez gwaltownych ruchów niech sobie łazi po was ale nie glasajcie jej za bardzo ale mówicie do niej spokojnym głosem ( gryzie nagle bo się przestaraszyła pewnie czegoś) ale jest ok skoro nie gryzie ciagle. proponuję też psotawić klatkę np na stole biurku i otowrzyć ja a samemu usiąsc przy nim cos robić czytać na głos itp. szczur się pewnie zainteresuje i moze nawet wyjdzie?:) a napewno sie przywyczai do głosu- jak wiadomo szczury maja dobry wech i sluch gorzej ze wzrokiem;) proponuje jak koleżanki dokupić koleżanke. casablanca przeczytaj w dziale o stadzie dlaczego warto mieć dwa szczury. aha i proponuję nie dokupywać jej w sklepie ale wziaść ja np z forum - tu szczuraki sa oswojone i z reguly bardziej ufne. wiem ze pewnie myslisz ze to nie pomoze w oswajaniu Frani ale zdzwisz sie- moze pomoc jej bardzo np, jak franka zobaczy ze mala sie nie boi bedzie ja nasladowac. malej futerko bedzie przesiakac powoli twoim zapachem - oczywyscie sesje indywidualne frani musza byc kontynuowane;) czekamy na dalsze efekty - i wiadomosci;) powodzonka
gratuluje wytrwalosci poki co:)
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:26 pm
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
Witam no musze pomyśleć o drugim szczuraku póki co na razie mąż pewnie się nie zgodzi ale postaram sie go namowić dziś wziełam franie pod prysznic chodziła po ręcę potem sciągłam skarpety z z rąk i weszła mi pod bluze i spała głaskałam ją ręką nawet po pyszczku sie dała po nosie ją głaskałam i nie ugryzła bo chyba była w transie a ja oglądałam telewizor tylko zauważyłam że ma pchły bo jedna szła mi po podkoszulku zabiłam ją odrazu i zaczełam oglądać franie sierść jej przeczesywałam ręką i rzeczywiście znalazłam jejku mam nadzieje że na ludzi nie przełażą i musze pędzić do zoologicznego bo jak to z niej wytępić straszne jak w sklepach nie dobają o szczurki przecież powinni je odpchlić zaczym je sprzedadzą może kogoś szczurek też miał pchły poradźcie co robić
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
Casablanca.. niestety takie gratisy to czestosc w zoologach :/.
Wez mala do weta znajacego sie na gryzoniach, musi miec podany srodek na pasozyty. Nie polecam Frontlinu, niestety kilka szcurkow nie przezylo jego zaaplikowania.
To o lekach http://szczury.org/showthread.php?pid=16664
Tu temacik glowny o pasozytach http://szczury.org/viewtopic.php?t=7757
Moje zawsze mialy podawana ivermektyne (Ivomec, Baymec).
Na ludzi nie powinny sie przeniesc.
Wez mala do weta znajacego sie na gryzoniach, musi miec podany srodek na pasozyty. Nie polecam Frontlinu, niestety kilka szcurkow nie przezylo jego zaaplikowania.
To o lekach http://szczury.org/showthread.php?pid=16664
Tu temacik glowny o pasozytach http://szczury.org/viewtopic.php?t=7757
Moje zawsze mialy podawana ivermektyne (Ivomec, Baymec).
Na ludzi nie powinny sie przeniesc.
Ostatnio zmieniony pn sty 29, 2007 2:15 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
pwiedz dla meza ze jak A to i B trzeba powiedziec psotaw na swoim a jak nie to uzyj BABSKICH sposobow:)
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:26 pm
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
Witam was wczoraj spryskałam klatke domek i Franie płynem max wieczorem bałam sie troche nie tyle ugryzienia a tego że sie mogłaby zle poczuć 2 godziny było ciszy koło 23 zaczeła zabawe skakała jak zwykle ożywiona więc chyba jest dobrze i płyn sie przyjął dałam jej papier zwykły toaletowy bo za dużo negatywnych opinii przeczytałam o trocinach a pozatym frania ciągle kichała zaraz ide do sklepu po żwirek higieniczny bo ona połowe papieru wtargała do domku mam nadzieje że w ciąży nie jest ma około 3 miesięcy więc to chyba byłoby za wcześnie ale miałam wrażenie że se gniazdko szykowała albo mi sie zdaje i to tylko takie odruch samiczek troche może głupio pisze ale to mója pierwsza szczurka w życiu
a wogóle to jak rozpoznać czy samiczka jest w ciaży i czy możlwie jest aby w sklepie zoologicznym wśród szurków z którymi przebywała któryś ją zapłodnił?
a wogóle to jak rozpoznać czy samiczka jest w ciaży i czy możlwie jest aby w sklepie zoologicznym wśród szurków z którymi przebywała któryś ją zapłodnił?
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswaja
to niestety bardzo mozliwe i bardzo czeste, za mloda tez nie jest. obserwuj brzucho i sutki.
Szczurze Skarby - Plum i Kicia
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:26 pm
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
Jacie kręce zobaczymy ona jeszcze nie jest oswojona i jakby miała mieć młode to ja nie wiem nie zla próba dla mnie no i dla niej jeśli rzeczywiście tak jest musze ją pooglądać znowu
RE: dziś dostałam szczurka jaki pierwszy krok aby nawiązać z nim jakiś kontakt oswajalny:
casablanca male moga byc zaplodnione juz w wieku okolo miesiaca jesli sie nie myle. samice czesto buduja domki- niekoniecznie gniazda.
czy to mozliwe zeby zaplodniono ja w zoologiku? ocYwiscie a dlaczego samce nie mialby wykorzystac okazji?:) pozrawiam
czy to mozliwe zeby zaplodniono ja w zoologiku? ocYwiscie a dlaczego samce nie mialby wykorzystac okazji?:) pozrawiam
od czego zacząć
przyznam się - nie mam doświadczenia wogóle /ort - to mój pierwszy szczurek jest prześliczny po tylu latach marzeń, nareszcie nie wiem za bardzo jak go oswoić, czytałam dużo, ale czy ktoś może mi nappisać tak wszystko "na raz". chodzi mi o to żeby ktoś doświadczony i znający skutki swoich postępowań, napisał mi od czego zacząć. Nie chce popełnić błędu a potem długo go naprawiać. mój szczurek chowa sie pod pięterko które jest nisko zaczepione służy mu za domek. mysle że się troche boi. juz parę razy wkładam rękę ale obwąchał ją tylko ze dwa razy. raz nawet chwycił w zęby palec, ale delikatnie i szybko puścił. i on sie wycofał i ja. jak reagować jeśli ugryzie?? wycofać się - co mam w odruchu- czy zostać. pomóżcie napiszcie co mogę zrobić żeby dobrze zacząć. jaką metodę na początek. szczurek jest młody dokładnie nie wiem ile bo kupiony w zoologicznym ale jeszcze ma urosnąć. prosze o pomoc
mój łobuz kochany
:P

Odp: od czego zacząć
Po pierwsze powinnaś sprawić mu szczurzego przyjaciela. Pytasz o błędy - właśnie kiedyś taki popełniłam i skazałam mojego ogona na żywot samotnika. Kiedy szczur dorośnie trudniej jest mu dobrać kompana, dlatego zrób to jak najszybciej, póki jest młody w nowym miejscu.
A co do oswajania.. Nie ma jednego przepisu na oswojenie malucha. Możesz jednak zrobić kilka rzeczy, aby pomóc mu się otrząsnąć z szoku. Musisz przede wszystkim spędzać z nim dużo czasu, nie zostawiaj go samego w klatce, żeby "przyzwyczaił się do nowego miejsca". Może to robić u Ciebie na kolanach. Zapewnij mu schronienie pod ciepłą koszulką, delikatnie głaskaj, mów do niego spokojnym głosem. Niech kojarzy Cię z samymi przyjemnościami:) Po prostu poświęcaj mu jak najwięcej uwagi, a po pewnym czasie zacznie sam domagać się pieszczot i zaprzyjaźni się z Tobą na śmierć i życie;)
Tylko pamiętaj, że kiedy Cię nie będzie przy nim (praca, szkoła itd.) szczurek może naprawdę tęsknić i czuć się samotnie. Dlatego koniecznie zrób mu prezent w postaci drugiego ciepłego futerka.
Powodzenia
[EDIT]
Jeszcze jedno, bo nie doczytałam. NIE KUPUJ szczurów w zoologicznym. Na forum na pewno znajdziesz kogoś, kto zechce oddać ogona. Adopcja to dobra rzecz, naprawdę. :)
A co do oswajania.. Nie ma jednego przepisu na oswojenie malucha. Możesz jednak zrobić kilka rzeczy, aby pomóc mu się otrząsnąć z szoku. Musisz przede wszystkim spędzać z nim dużo czasu, nie zostawiaj go samego w klatce, żeby "przyzwyczaił się do nowego miejsca". Może to robić u Ciebie na kolanach. Zapewnij mu schronienie pod ciepłą koszulką, delikatnie głaskaj, mów do niego spokojnym głosem. Niech kojarzy Cię z samymi przyjemnościami:) Po prostu poświęcaj mu jak najwięcej uwagi, a po pewnym czasie zacznie sam domagać się pieszczot i zaprzyjaźni się z Tobą na śmierć i życie;)
Tylko pamiętaj, że kiedy Cię nie będzie przy nim (praca, szkoła itd.) szczurek może naprawdę tęsknić i czuć się samotnie. Dlatego koniecznie zrób mu prezent w postaci drugiego ciepłego futerka.
Powodzenia
[EDIT]
Jeszcze jedno, bo nie doczytałam. NIE KUPUJ szczurów w zoologicznym. Na forum na pewno znajdziesz kogoś, kto zechce oddać ogona. Adopcja to dobra rzecz, naprawdę. :)
Ostatnio zmieniony wt gru 25, 2007 9:15 pm przez pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
Feluś [']
Teodor & Lucjusz w akcji
Teodor & Lucjusz w akcji
Odp: od czego zacząć
dzięki.
ale jest mały problem -
kupiła mi go ciocia. pod choinke. wiele razy powtarzałam że chcę byc przy kupnie malucha przeniesc go i prosto z pudła delikatnieposadzic nakolanach i skryc w dłoniach - to przełamałoby pierwsze lody, no ale coż... no i szczurek w pudle w samochodzie przesiedział ok godz. potem został wpusczony do klatki. a potem pare godz później dopiero przewieziony do mnie. miał sporo stresu. a potem jeszcze kupa ludzi w domu. ciężko upilnowć. więc potem zamknięty przed hałasem siedział sam przez pare godzin. teraz jest w klatce. nie zachowuje sie agresywnie , wspina się po prętach. z tym że nie wychodzi z klatki. parę razy wyjżał i powoąchał moje postawione dłonie ale zaraz cie cofał. czytałam własnie żeby trzymać na kolanach. ale jak go wywabić. nie chce wyjmować go siła po za tym jest nieoswojony i to sie może źle skończyć.
niestety o drugim maluchu nie ma mowy- ledwo rodzice zgodzil się na jednego. Ehh nie przypuszczałam że to będzie takie trudne, ale zrobie wszystko żeby szczurek czuł się jak najlepiej. poświęce mu jak najwięcej czasu. więc jak mam teraz postąpic?? błagam o pomoc!!
ale jest mały problem -
kupiła mi go ciocia. pod choinke. wiele razy powtarzałam że chcę byc przy kupnie malucha przeniesc go i prosto z pudła delikatnieposadzic nakolanach i skryc w dłoniach - to przełamałoby pierwsze lody, no ale coż... no i szczurek w pudle w samochodzie przesiedział ok godz. potem został wpusczony do klatki. a potem pare godz później dopiero przewieziony do mnie. miał sporo stresu. a potem jeszcze kupa ludzi w domu. ciężko upilnowć. więc potem zamknięty przed hałasem siedział sam przez pare godzin. teraz jest w klatce. nie zachowuje sie agresywnie , wspina się po prętach. z tym że nie wychodzi z klatki. parę razy wyjżał i powoąchał moje postawione dłonie ale zaraz cie cofał. czytałam własnie żeby trzymać na kolanach. ale jak go wywabić. nie chce wyjmować go siła po za tym jest nieoswojony i to sie może źle skończyć.
niestety o drugim maluchu nie ma mowy- ledwo rodzice zgodzil się na jednego. Ehh nie przypuszczałam że to będzie takie trudne, ale zrobie wszystko żeby szczurek czuł się jak najlepiej. poświęce mu jak najwięcej czasu. więc jak mam teraz postąpic?? błagam o pomoc!!
mój łobuz kochany
:P

Odp: od czego zacząć
Aniu, myślę, że nie powinnaś bać się wziąć go na ręce "bez jego zgody". Musisz mieć z nim bezpośredni kontakt, bo nigdy nie dowie się, czy Ty jesteś do niego przyjaźnie nastawiona:)
Najpierw zdejmij okrywę klatki tak, żeby zostało samo podłoże (będzie Ci łatwiej manewrować wewnątrz). Powinien się zainteresować tym, co się wokół niego dzieje. Delikatnie zbliż do niego rękę, wsuń pod pupcię i pomagając sobie drugą - podnieś go. Jeżeli nie będziesz robiła szybkich nerwowych ruchów, powinno się obejść bez problemów. Ale musisz chwycić go wystarczająco mocno, żeby Ci się nie wywiercił z rąk.
Usiądź w cichym miejscu na jakimś stołeczku i połóż go sobie na kolanach. Na pewno czytałaś o tym etapie oswajania, więc nie muszę się rozpisywać. Cały czas musisz tylko zachować spokój i nie bój się go. On teraz naprawdę potrzebuje dużo ciepła, bo, z tego co piszesz, był narażony na dużo stresu.
Najpierw zdejmij okrywę klatki tak, żeby zostało samo podłoże (będzie Ci łatwiej manewrować wewnątrz). Powinien się zainteresować tym, co się wokół niego dzieje. Delikatnie zbliż do niego rękę, wsuń pod pupcię i pomagając sobie drugą - podnieś go. Jeżeli nie będziesz robiła szybkich nerwowych ruchów, powinno się obejść bez problemów. Ale musisz chwycić go wystarczająco mocno, żeby Ci się nie wywiercił z rąk.
Usiądź w cichym miejscu na jakimś stołeczku i połóż go sobie na kolanach. Na pewno czytałaś o tym etapie oswajania, więc nie muszę się rozpisywać. Cały czas musisz tylko zachować spokój i nie bój się go. On teraz naprawdę potrzebuje dużo ciepła, bo, z tego co piszesz, był narażony na dużo stresu.
Feluś [']
Teodor & Lucjusz w akcji
Teodor & Lucjusz w akcji
Odp: od czego zacząć
możesz spróbować nalać odrobinę jogurtu do łyżeczki i trzymać ją nad wyciągniętą dłonią. Powinien wejść na rękę i tam pałaszować jedzonko 

Odp: od czego zacząć
dzięki
zaraz biorę sie do roboty
:) mam nadzieje że gładko pujdzie
napisze jak czy mi sie udało



mój łobuz kochany
:P
