
[GUZ] nawrot
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

[GUZ] nawrot
właśnie dowiedzialam sie, ze moj śp. pies-Kokos, dostawał zastrzyki wlasnie z tego leku. tez mial raka i lekarz postanowil rozgonic guza tym jadem z tarantuli, jednak Kokos nie przezyl 2 zastrzyku, myslelismy ze bedzie dobrze ale Jego serduszko nie wytrzymalo tego..i niestety dostal zawału
...ale moze dla szczurka jest jakas szansa i jesli mialabym mozliwosc to chyba nie wahalabym sie...

[GUZ] nawrot
http://szczury.org/index.php?topic=1627&start=0 Przebieg choroby Ruggera.
http://ratteria.w.interia.pl/choreI moja strona i o guzach.
http://ratteria.w.interia.pl/choreI moja strona i o guzach.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
[GUZ] nawrot
poszlam wkoncu do weta...ale on albo mnie olał albo jak cala reszta wetow na moim zadoopiu kompletnie sie nie zna... :x
powiedzial ze mam czekac az guzki (ktore sa juz 4) urosna do wielkosci orzechow laskowych i wtedy przyjsc...a jak nie to na kontrole za miesiac, jamu chyba odbilo..aaa i jeszce najlepiej mam jej nie dotykac, zadnych okladow itp rzeczy nie robic, tylko obserwowac... :? A miejsce w ktorym ma dziwnego strupka(moim zdaniem zostal jej kawalek szwu) tez jego zdaniem to nic...i co ja mam poczac..jeszce zostaly mi 2 kliniki do odwiedzenia w moim miescie moze tam mi pomoga...
powiedzial ze mam czekac az guzki (ktore sa juz 4) urosna do wielkosci orzechow laskowych i wtedy przyjsc...a jak nie to na kontrole za miesiac, jamu chyba odbilo..aaa i jeszce najlepiej mam jej nie dotykac, zadnych okladow itp rzeczy nie robic, tylko obserwowac... :? A miejsce w ktorym ma dziwnego strupka(moim zdaniem zostal jej kawalek szwu) tez jego zdaniem to nic...i co ja mam poczac..jeszce zostaly mi 2 kliniki do odwiedzenia w moim miescie moze tam mi pomoga...
[GUZ] nawrot
bylam w innej klinice...i dowiedzialam sie, ze "dni mojego szczurak sa policzone".., ze Inka umiera
...nic sie chyba nie da juz zrobic. Mala jest narazie w dobrej kondycji i jesli te guzy znacznie urosna wtedy mozna je troche usunac zeby jej nie przeszkadzaly, i nie wiadomo w jakim tepie beda sie rozwijac i nic...ja poprostu nie wiem co mam robic, nie moge przeciez patrzec tak spokojnie jak ona umiera 

[GUZ] nawrot
Ojej... przykro mi bardzo... wiem co czujesz... tez patrzalam jak moj mlodziutki szczurek gasnie w oczach.... a guzy rosly... Ale nie rezygnuj prosze z okladow... Jak tylko masz mozliwosc to rob jej oklady ze skrzypu... Moje szczurki tez chetnie poja herbatke ze skrzypu (ma dzialanie wzmacniajace i bakteriobojcze)... Trzymam kciuki... Nie wiem nawet co napisac, zeby Ci dodac otuchy... Wiem jak to boli... oj wiem... gdy patrzysz na to jak twoje kochane zwierzatko ...

Dobrze jest być kochanym... 

[GUZ] nawrot
Na podstawie jakich badan powiedzieli ,ze szczur jest nieuleczalny?
Pobrali mu wycinek? Robili biopsje czy co??????
Pobrali mu wycinek? Robili biopsje czy co??????
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[GUZ] nawrot
weternarz obejrzal ja tylko i na podstawie tego co ja mu powiedzialm o wczesniejszych operacjach i tego co zobaczyl powiedzial, ze jest to niestety nowotwor i mozna by t operowac ale szansa niewielka na przezycie, ja sama tez bym sie nie zgodzila na operacje..za duze ryzyko...
..

..

[GUZ] nawrot
Dokladnie!!! tak wlasnie myslalam:))) Ostatnio mialam okazje przekonac sie jak weterynarze znaja sie na szczurkach khe,khe... Ty sie nie zalamuj ,zwlaszcza ze jak na razie szczuras czuje sie bardzo dobrze . Byc moze twoj zwierzak ma jakas tendencje do tluszczakow a o ile wiem to z reguly sa guzy niezlosliwe ,wiec nie placz na zapas. Moze sprobuj tego skrzypu jednak,chocby na jednym guzku .Okladaj go i mysl ze bedzie wszystko dobrze.jesli to zlosliwiec to juz i tak skrzyp mu nie zaszkodzi. A szczura nie daj ciac ponownie. No i poki co nie waz sie myslec o uspieniu go!!!
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[GUZ] nawrot
Dziakuje Goha i Beeata za wsparcie
...jak narazie nie zamierzamy sie poddac...
a wlasnie..ja nie wim na jakiej podstawie wet stwierdzil nowotwor bez dokladniejszego zbadania no ale coz...dla mnie poki ona jest wesola i ma apetyt jest jakas szansa..

a wlasnie..ja nie wim na jakiej podstawie wet stwierdzil nowotwor bez dokladniejszego zbadania no ale coz...dla mnie poki ona jest wesola i ma apetyt jest jakas szansa..

[GUZ] nawrot
Guska...jak dziewczynka sie czuje?
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[GUZ] nawrot
...zachowanie Inki sie nie zmienia, jest wesola, wcina wszytko...tylko teraz ma juz sporego garba...to wszytko zacyna sie zrastac i jest juz naprawde duze...nie wiemco mam robic, oklady nie pomagaja, a nie ma tez juz do jakiego weta isc...kazdy powtarzal to samo...ze nie ma sensu operwoac...i ze ona umrze
..a przeciez...omna sie zachowuje noramlnie...ja sie boje ze wkoncu to wszystko jej peknie i ona sie wykrawawi albo jeszce cos gorszego... 
[GUZ] nawrot
No coz....to przykre
(( Widocznie boja sie ze nie przezylaby narkozy . Jezeli uwazasz ,ze jest to juz na tyle wielkie ,ze cos moze sie stac,to mozesz zaryzykowac na wlasna odpowiedzialnosc i kazac zoperowac .Bidne te nasze szczury z tymi chorobami....
((


"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[GUZ] nawrot
[GUZ] nawrot
jesli ona czuje sie dobrze, je i wciaz cieszy sie zyciem, to nie rob nic... dawaj jej tyle milosci, ile tylko mozesz i ciesz sie nia... kiedy jednak zauwazysz, ze szczurka slabnie, jest osowiala, nie je lub nie pije - bedziesz musiala zdecydowac, czy nie pomoc jej odejsc... ja wiem, ze to bardzo trudne, ale moze tak bedzie dla niej lepiej... teraz naprawde staraj sie nie myslec o przyszlosci i cieszyc kazda chwila spedzona z inka... zycze ci duzo sily i wytralosci, a malej ince zdrowia... trzymaj sie...
[GUZ] nawrot
to chyba bedzie niedlugo koniec
....mała wyglada strasznie, z gozow powstal jej ogromny garb na pleckach i sie rozrasta...Nadal je i pije, moze troszke mniej ale jednak. Jest mniej zywa, prawie caly czas spi, teraz trzymam ja na kolanach i musze pisec jedna reka bo do drugiej sie przytulila...NIe wiem tylko oc mam zrobic, przeciez ona nie jest w takim zlym stanie wiec nie potrafilabym jej uspic, lecz wydaje mi si eze niedlugo nie bedzie jej tylko jeden wielki guz, a raczej ich skupowisko i ze ona nie wytrzyma. 