Strona 2 z 2
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: czw gru 25, 2008 8:18 pm
autor: anik1
Dziś w nocy minią cztery miesiące Tijutki za TM
Przypominam sobie poprzednie Święta, szczurka była wtedy młodziutka i nawet przez myśl nam nie przeszło, ze to będą jej pierwsze i ostatnie Święta. Dlaczego one żyją tak krótko? To jakaś ironia losu –że szczurki mają przed sobą jakieś 2 latka życia

Ciągle się zastanawiam co w szczurkach jest takiego, że wzbudzają takie gorące uczucia? Czytam sobie Forum i przychodzą mi do głowy różne powody: są piękne, mięciutkie, cieplutkie, są nieprawdopodobnie mądre, mają swój własny, niepowtarzalny charakterek, czasem miziaste, czasem gryzące, zawsze kochane. Wydaje mi się, że nie ma wielu zwierząt ( o ile w ogóle są) , które im starsze tym wyglądają piękniej? A może tak bardzo nam na szczurkach zależy bo często są chorowite, trzeba walczyć o każdy dzień ich życia i zdrowia? Dlatego to tak cenimy? Nie wiem…..

URL=
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e68 ... 96f0a.html]

[/URL]
W Święta Tija odkrywała choinkę. Najpierw była zdziwiona przeszkodą na jej „wyuczonych” ścieżkach, trochę się bała. Po kilku dniach zaczęła podchodzić coraz odważniej, potem już codziennie zwiedzała nową, dużą zabawkę Gdy choinka została schowana – Tijutka przez wiele dni krążyła w miejscu gdzie stała i jej szukała, zdziwiona kolejną zmianą.

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: czw gru 25, 2008 9:13 pm
autor: strup
Właśnie sobie uświadomiłam, ze moja Hera do świąt nawet nie dożyła.

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt gru 26, 2008 2:00 pm
autor: *Delilah*
Aniu, cudowne, swiąteczne zdjecia . Szczur-choinkowy

.
Tijutka jest razem z Wami, w Waszych serduchach

Sciskam!
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: sob lut 28, 2009 8:03 pm
autor: anik1
To już pół roku, dlaczego ciągle tak boli?
Dlaczego łzy stają w oczach na samo wspomnienie?
[*]Tijutka
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: sob lut 28, 2009 11:14 pm
autor: doreczka82
Anik mimo, że się nie znamy, nie znałam również Twojej szczurci wiem jedno - Twoje przywiązanie do niej i wielkie uczucie, którym ją obdarzyłaś jest czymś naprawdę wyjątkowym, Twoje poświęcenie dla tego zwierzaka było i jest czymś niesamowitym i godnym podziwu. Ja w ostatnią niedzielę straciłam mojego Miszkę, miał tylko 4 mies., gdyby nie kastracja byłby dziś ze mną, zostały mi ogromne wyrzuty sumienia, chociaż wszyscy pocieszają, że to nie moja wina, ale ja wiem, że mogło być inaczej. Nie będe Cię pocieszać, bo żadne słowa nie ukoją bólu po starcie tak wyjątkowej istotki jaką z pewnością była Tija. Zrobiłaś wszystko co mogłaś, dałaś jej swoje serducho i piękne chwile w życiu, ona na pewno to doceniała i była Ci wdzięczna, dałaś jej wszystko czego potrzebowała, a może nawet więcej.
[*] niech to światełko prowadzi ją i ogrzewa tam gdzie teraz jest...
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: ndz kwie 26, 2009 5:49 pm
autor: anik1
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: wt maja 12, 2009 6:10 pm
autor: anik1
Wczoraj zobaczyłam taki widok z okna i pomyślałam, że mam nadzieje , że za TM nasze szczuraski mają równie pięknie.

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: wt maja 12, 2009 7:37 pm
autor: Leia
Troszkę znów popłakałam... tyle cudnych szczurków odchodzi, tak szybko, tak cholernie szybko! Smutno o tym czytać, smutno o tym pisać, a świat nie rozumie. Dobrze, że mamy siebie, tu każdy każdego rozumie i wspiera.
Tijutka mam nadzieję, że za TM jest Ci bardzo dobrze i brykasz z innymi ukochanymi maleństwami.
Anik pisz o Tiji, zrobi Ci się lepiej, ulży Ci. A my uhonorujemy małą swoją uwagą i pamięcią o niej.
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: wt maja 12, 2009 10:15 pm
autor: milen87
Spieszmy się kochać szczury... [*] Cudna dziewczynka. Myślę że miała farta że na Was trafiła, dostała od Was tyle miłości. Nie każdy ogonek ma to szczęście(choć każdy na to zasługuje). Trzymaj się i ślij zdjęcia. Jesteśmy z Tobą, Anik

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt sie 28, 2009 1:23 pm
autor: anik1
to już rok:(
Cały czas brakuje mi mięciutkiego ciepłego futerka, białego brzuszka, tuptających różowych nóżek i polowania na mokre torebki z herbaty. Za każdym razem jak wieszam pogryzioną piżamę córki mam łzy w oczach, tak śliczne są te dziurki:(
Pocieszam się nadal oglądaniem forumkowych szczurków, czasem trafi się jakiś szczurek do transportu to przez jakiś czas mogę sobie go pomiziać. A jak jest bardzo źle - wpraszam się do Delilah i jej cdownych panienek, żeby je poprzytulać.
mynioniek

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt sie 28, 2009 9:11 pm
autor: susurrement
;(
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt sie 28, 2009 9:24 pm
autor: Telimenka

....
[']['] bo jeszcze nie zaswiecilam swieczuszki dla Slicznotki...
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt sie 28, 2009 9:24 pm
autor: unipaks
To smutne , że mimo upływu czasu ciągle boli. Łudziłam się dotąd , ale po pół roku my nadal odczuwamy brak ukochanego pierwszego ogonka . Teraz widzę anik , że i później nic się nie zmienia ...
Trzymaj się

Re: nasz Dzidziuś, Tija
: pt sie 28, 2009 9:53 pm
autor: isia28
czytałam Pani post i jakbym miała rodzicow przed oczyma..... na poczatku byli raczej przeciwni szczurkom w domu a teraz świata poza nimi nie wiedza. szczuraski maja po prostu w sobie to cos
niestety odchodza za szybko, zegnaj Tija
Re: nasz Dzidziuś, Tija
: wt wrz 01, 2009 6:08 pm
autor: *Delilah*
Tijutka zawsze jest z Wami , na Waszym ramieniu..
A my zapraszamy zawsze 