Strona 2 z 14

[LAPKI] zlamanie

: czw maja 20, 2004 10:05 pm
autor: teqquila
dzis zajechalam do weta jak wracalam ze szkoly , powiedzial zeby robic oklady z rivanolu tak jak Ty Beeata piszesz:).powiedzial jescze ze na odleglosc nic nie moze wiecej poradzic i ze lepiej bedzie jak przyjade.ale on czuje sie juz lepiej nadal ograniczam mu ruch i daje wapno . zaczol juz rozrabiac czuje sie juz znacznie lepiej.w najbliszym czasie pojade z nim do weta.

[LAPKI] zlamanie

: ndz lip 11, 2004 9:46 am
autor: Martyna:-)
No i stało się... :( Shandi miała wczoraj wypadek. Przycięła sobie gdzieś łapkę (podczas biegania po pokoju). Skóra jest przecięta, łapka spuchnięta (chociaż nie tak, jak wczoraj-to zasługa Rivanolu i okładów z lodu). Martwi mnie to, że chyba złamała jeden paluszek, bo nie stawia go na podłodze podczas chodzenia ;(
Co o tym myślicie? Proszę o jakieś rady, bo idę do nowego weta-podobno dobry, ale nie chcę żeby coś spieprzył, stąd moja prośba do forumowych specjalistów!

[LAPKI] zlamanie

: ndz lip 11, 2004 2:16 pm
autor: Beeata
palec sie zrosnie.Kilka razy dziennie uczciwie wymocz lape w rivanolu .Nic wiecej nie mozesz zrobic.Wet zreszta tez.

[LAPKI] zlamanie

: ndz lip 11, 2004 2:18 pm
autor: Beeata
jesli jest zaczerwieniona,obrzmiala to mozesz smarowac mascia detreomycynowa 2% .Tylko po posmarowaniu ,przypilnuj z 15 minut zeby szczuras nie lizal,chociaz wet twierdzil ze to nize zabije,ale ja im tam jakos nie wierze.

[LAPKI] zlamanie

: ndz lip 11, 2004 3:41 pm
autor: olka
Faktycznie w takich przypadkach niewiele można zrobić. Jest to mała ranka (poza tym już ją odkażyłaś) więc nie ma ryzyka zakażenia, opuchlizny nie ma - wszystko jest na dobrej drodze. Paluszek się zrośnie i szczurcia będzie biegac jak dawniej.:)

[LAPKI] zlamanie

: ndz lip 11, 2004 6:19 pm
autor: Martyna:-)
Czyli nie jechać do weta? Kurka, nie wiem, bo tyle już się naczytałam o martwicy...boję się :( Może jednak zrobić ten zastrzyk przeciw martwicy na wszelki wypadek? Z tego powodu, że wyjeżdżam nie będę mogła zareagować, jeśli coś się będzie działo. Tzn. zostawiam 2 szczurzyce u zaufanej koleżanki, ale...to nie to samo :/
Aha! Po przygodzie z łapką oddzieliłam Shandi od Whisky, bo w ich klatce było za dużo rzeczy do wspinaczki, a z tą łapką, to wiadomo.... :/
Nie wiem, czy mam ją dalej trzymać w "izolatce"???

[LAPKI] zlamanie

: pn lip 12, 2004 6:08 am
autor: Ania
Ja bym się do weta wybrała - chociażby po zastrzyk przeciwzapalny - póki nie jest za późno.

[LAPKI] zlamanie

: pn lip 12, 2004 4:28 pm
autor: krwiopij
ja tak samo... to przeciez boli... zastrzyk przeciwzapalny, byc moze tez przeciwbolowy, a potem ograniczenie wspinania sie i pokarm z duza zawartoscia bialka... mala szybko powinna wrocic do formy... :)

[LAPKI] zlamanie

: pn lip 12, 2004 8:20 pm
autor: Martyna:-)
Byłam u weta. Zasugerowałam mu (jak poradziła Ania) zastrzyk przeciwzapalny, ale jej nie zrobił-obejrzał ją dokładnie i powiedział, że nie ma potrzeby, bo łapka jest w dobrym stanie (nie ma krwiaka, opuchlizny). Zalecił izolację od drabinek itp. i właśnie dużo białka.
Myślicie, że dobrze???

PS. Powinna być w jednej klatce z Whisky? Czy jak będą szaleć to może jej się coś stać? Aha! Muszę jeszcze wziąć po uwagę to, że zostawiam je u koleżanki i czy w nowym miejscu nie byłoby im raźniej w jednej klatce?

MIREK z?ama? ?apke ;(

: czw cze 23, 2005 5:16 pm
autor: małolata
Mój Mireczek złamał dzisiaj łapke tylną lewą, najgorsze jest to ze nie wiem jak sie to stało i nie mam najmniejszego pomysłu jak mogło sie stac. Mirek ma niezbyt wielką klatke MASTER II ale sam ma 3 miesiące wiec spokojnie sie mieści, wyciagnelam go bo chialam zeby troche ze mną posiedział i łapke miał we krwi całą, okazało sie ze ma juz martwice palca i ten sam palec ma złąmany i trzeba go bedzie amputowac ;( jestem załamana tym bo miałam niedlugo wyjechac a teraz go nie zostawie w takim stanie ;(

[LAPKI] zlamanie

: czw cze 23, 2005 5:32 pm
autor: Czarna20
biedny szczurek...co do tego jak to się mogło stać mógł zaplątać lapkę w szczebelki np od drabinki na pięterko jeśli takie masz...tak przy zabawie

niech się trzyma mocno, uściskaj go ode mnie

[LAPKI] zlamanie

: czw cze 23, 2005 6:16 pm
autor: Motylek
Pewnie sie lapka mu wlozyla w szczebelki :( niestety tak bywa... ucaluj Mirka odemnie :)

[LAPKI] zlamanie

: czw cze 23, 2005 6:23 pm
autor: krwiopij
spokojnie, spokojnie... to on lapke czy paluszke zlamal? bo to dosc powazna roznica jest... :roll: zlamanie czy amputacja paluszka to naprawde nie jest powazna sprawa... sama amputacje wykonuje sie w miejscowym znieczuleniu i trwa doslownie chwile... zaklada sie pojedynczy szew i po sprawie... goi sie szybko i bezproblemowo, a szczur spokojnie moze zyc bez palca... bez kilku nawet - wiem, bo mefit nie nie ma jednego paluszka w przedniej lapce, a dwa sa skrocone do polowy... jakos sie na klatke sashy dostala... :?

[LAPKI] zlamanie

: czw cze 23, 2005 7:02 pm
autor: małolata
ma zlamany palec, noga napuchła jak bania, a lekarz powiedziala ze wykona amputacje pod pelną narkoza wtedy gdy bedzie kastrowany, zeby za jednym zamachem zrobic. oby sie zagoilo wsyztsko i ucaleuje go od wszystkich dzieki :)

[LAPKI] zlamanie

: czw cze 23, 2005 7:30 pm
autor: Arbor Vitae
Lapka faktycznie sie nie martw, zwlaszcza jesli juz lekarz wypowiedzial sie w tej sprawie.
Co innego wyjazd. Jesli tylko mozesz zabierz szczurka ze soba. Palec bardzo szybko sie wygoi, zwlaszcza jesli bedzie odjety chirurgicznie, rany po kastracji bliznowacieja ok 5 - 7 dni. Szczurek natomiast moze bardzo zle sie poczuc jesli go "porzucisz" nawet na tydzien. Niemoznosc kontaktu z Toba bedzie dla niego ogromnym przezyciem, stresem i byc moze nawet przyczyna choroby.
Zatem nie martw sie niczym, bierz milusinskiego na wakacje :)