Strona 2 z 16

Re: Gdzie kupić???

: pn cze 15, 2009 8:53 am
autor: Niamey
yss, tak właśnie pomyślałam ;)

Re: Gdzie kupić???

: pn cze 15, 2009 3:18 pm
autor: Izold
Klaudusia:D pisze: szczurki najlepiej kupowac w zoologicznym

Hm,ja mam każdego mojego ogonka z zoologa Klaudusiu i wierz mi że żałuje z całych sił bo kiedy naczytałam się o wadliwych genach,chowie wsobnym i innych rzeczach przestraszyłam się nie na żarty,i uważam że kupowanie tam zwierząt było chyba najgłupszą rzeczą jaką zrobiłam a dużo tego.
Często jest tak że samce i samice są w jednej klatce i samiczka trafia do kogos z niespodzianką.A raczej z tuzinem niespodzianek.

Re: Gdzie kupić???

: pn cze 15, 2009 6:58 pm
autor: tamiska
Z tym kupowaniem w zoologicznym to bzdura. Tyle jest szczurasow do adopcji wlasnie przez to ze ktos kupil z zoologa i samica byla w ciazy. Mozna kupic tez rasowego sobie :D Lepiej pozbierac wiecej pieniedzy i miec zdrowszego szczurka.

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 12:30 pm
autor: rexxx
Wszystko ładnie pięknie ,tylko ze te małe ciurasy w zoologach też chcą miłosci.

Dzisiaj nabyłem własnie trzy. Wiem ze bede miał z nimi problemy ,ale myśl ze jutro przylazł by jakiś "swir" i kupił je na pokarm nie pozwalała mi sie biernie przyglądać.!

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 12:44 pm
autor: Nina
Kolejne 15 też kupisz, bo przyjdzie jakiś świr i kupi je dla węża? Nie. A przez to, że ktoś kupi 3, kolejny miot sie pojawi. Bo popyt napędza podaż.
Dopóki ludzie będą kupować w sklepach, dopóty te zwierzęta tam będą.

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 1:03 pm
autor: rexxx
Raczej jestem zdania ze powinno sie interweniować u źródła. TOZ powinnien kotrolowac sklepy i "fermy" z których te biedne zwierzątka pochodzą.

W ogole to jestem też za zakazem sprzedazy zwierząt egzotycznych a co za tym idzie za sprzedażą ciurów i myszy na pokarm!

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 1:09 pm
autor: Nina
rexxx pisze:TOZ powinnien kotrolowac sklepy i "fermy" z których te biedne zwierzątka pochodzą.
Dobrze powiedziane: powinien. Ale tego nie robi.
Skoro nie ma żadnego wsparcia ze strony 'władz' i odpowiednich instytucji, trzeba sobie radzić inaczej. Między innymi poprzez nie napędzanie popytu.
Doskonale wiem jak ciężko jest przejść obojętnie obok tych smutnych mordek za sklepową szybą, ale niestety, trzeba wybrać jakieś priorytety. W tym przypadku albo dobro jednego szczura, albo szczurzego ogółu.

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 1:21 pm
autor: rexxx
Własnie dzisiaj podjąłem decyzje ze zapisuje sie do TOZ i mam nadzieje ze przynajmniej u mnie w miescie bede mógł robić kontrole sklepów.

Was tez do tego zachęcam.

Re: Gdzie kupić???

: sob cze 20, 2009 1:47 pm
autor: smeg
Też ostatnio o tym myślałam. Ale nie wystarczy zapisanie się do TOZ - żeby robić kontrole sklepów trzeba przejść szkolenie i zdać egzamin na inspektora TOZ. Najlepsze jest, że każdy może to zrobić, o czym wcześniej nie miałam pojęcia ;)

Re: Gdzie kupić???

: ndz cze 21, 2009 9:51 am
autor: Mycha
Przysięgam, już brakuje mi pomysłów, co zrobić, aby przekonać, że szczurów nie kupuje się w sklepie zoologicznym. Dziś czas na zdjęcia.
Jak pewnie wiecie, szczury ze sklepów pochodzą z farm gryzoni. Panowie "hodofcy" trzymają je w wielkich halach i rozmnażają w fatalnych warunkach. Następnie mając wyprodukowany na masową skalę produkt panowie "hodowcy" sprzedają szczury bezpośrednio sklepom oraz czasami rozprowadzają na giełdach gryzoni. Dla panów "hodofców" liczy się sprzedaż produktu i najczęściej o hodowanych przez siebie zwierzętach nie mają pojęcia (tyle o ile średnią życia i informacje dotyczące porodu i odchowu zwierząt). Pomyślcie, że skoro w sklepach można znaleźć szczurki po 5-7zł, to jak niski musiał być koszt wydania ich na świat, aby jeszcze i "hodofca" i sprzedawca miał zysk!?
Kupując takie szczurki wsadzacie pieniądze w kieszeń "hodofcy", który dalej i wciąż będzie rozmnażał szczurki mając z tego zysk, bo znajdą się naiwniacy, którzy krzykną o jezu! jakie biedne szczurki! BIORĘ 3! a na ich miejsce za tydzień trafią kolejne dziesiątki maluchów, które często chore i nieoswojone już takiej szansy nie będą miały.
Guzik prawda z bezsensownymi tłumaczeniami i podawaniem przykładów z przypowieścią o rozgwiazdach. Kupując maluchy w sklepie tylko i wyłącznie działacie na krzywdę zwierząt (choć czasem nieumyślnie)! Ratując jednego szczura, na jego miejsce trafią 3 kolejne! Bilans? Odpowiedzcie sobie sami! Zarabia na was "hodofca", który za Wasze pieniądze rozmnażał będzie dalej. O tak, to powód do dumy.
A SPS nie może ogarnąć problemu adopcji. Działa tyle wspaniałych osób, które pomagają naprawdę - opłacają lekarzy weterynarii, przechowują szczurki u siebie, karmią i oswajają - ratujcie właśnie te szczurki! Pomóżcie tym ludziom za to, co robią!

No, ale koniec gadania. Czas na zdjęcia. Mam nadzieję, że nie sa zbyt duże i mogę wrzucić je jako obrazki, aby nikt ich nie przeoczył:
Oto ferma gryzoni:
Obrazek
Tu znajdują się szczurki:
Obrazek
Obrazek
Pojemniki na szczury - ciasne - mi osobiście kojarzą się z celami. Karma dla szczurków - białkowa, aby mioty rodziły się jak największe co ma jednak ujemy wpływ na zdrowie szczurów
Obrazek
A to zdjęcie pokażcie jakiemuś hodowcy z Polski (przykładowo Merch, która całe serce wkłada w dobór par i wychowanie maluszków) i niech Wam porówna jak u niego to wygląda:
Obrazek
Łysolki - to, co jest na ścianie pudełka nie wiem - porfiryna, krew czy kupa?
Obrazek
Conajmniej 5 dumboli
Obrazek
Kto wie, jak one jedzą?
Obrazek
Zdjęcia pochodziły z Pro-Rat-a'163.
Teraz kolejna porcja (teraz linki):
http://aqualandpetsplus.com/Field%2018.jpg
http://aqualandpetsplus.com/Field%2019.jpg
http://aqualandpetsplus.com/Field%2021.jpg
http://aqualandpetsplus.com/Field%2023.jpg
http://aqualandpetsplus.com/Field%2024.jpg
http://aqualandpetsplus.com/Field%2025.jpg yyy?
http://aqualandpetsplus.com/Field%2030.jpg
Te zdjęcia z aqualandpetsplus.
A tu mamy hodowlę "mrożonek":
http://www.genetic-gems.com/Images/Froz ... tBarn1.JPG
http://www.genetic-gems.com/Images/Froz ... tBarn2.JPG

Re: Gdzie kupić???

: ndz cze 21, 2009 10:56 am
autor: alken
Koszmar.
Może by zrobić z tego osobny temat i przykleić jakoś tak żeby zawsze był na wierzchu, bo ten pewnie zejdzie gdzieś na dół a warto by było żeby był widoczny dla każdego kto wejdzie przeglądać forum bo np. chce kupić szczura.

Re: Gdzie kupić???

: ndz cze 21, 2009 11:00 am
autor: Nina
Mycha, myślisz, że mogłabym umieścić te zdjęcia na swojej szczurzej stronie? Oczywiście z podpisanym 'pochodzeniem'.

Re: Gdzie kupić???

: ndz cze 21, 2009 11:08 am
autor: rexxx
Buuu :( Jestem chory na miłość do zwierząt. Są jakieś możliwosci zeby takie "plantacje" zamknąć a właściciela podać do sądu ???

Re: Gdzie kupić???

: ndz cze 21, 2009 11:29 am
autor: Mycha
O tym, co należy robić aby coś takiego skończyć pisałam nie raz - wkrótce podsumuję wszystkie moje doświadczenia w jakimś artykuliku i podam linka. Najskuteczniejszy jest bojkot - ja nawet zorganizowałam zwrócenie uwagi mediów lokalnych na ten problem.
Najskuteczniej jest jednak udać się do powiatowego lekarza weterynarii.
Nina, myślę, że nie ma problemu. Tutaj znajduje się cały artykuł z Pro-Rat-a:
http://www.ratz.co.uk/rodentfarm.html
Zdjęcia są zagraniczne. Osobiście nigdy nie byłam na fermie fryzoni w Polsce, ale byłam na fermie zwierząt egzotycznych (byłam zainteresowana wielkoszczurami) - chlew. Wystarczy jednak np. we Wrocławiu udać się na ul. Karmelkową na giełdę zoologiczną - masakra.

Re: Gdzie kupić???

: śr lip 15, 2009 11:19 am
autor: Vella
Mycha pisze: Zdjęcia są zagraniczne. Osobiście nigdy nie byłam na fermie fryzoni w Polsce, ale byłam na fermie zwierząt egzotycznych (byłam zainteresowana wielkoszczurami) - chlew. Wystarczy jednak np. we Wrocławiu udać się na ul. Karmelkową na giełdę zoologiczną - masakra.
Nie wiem czy w Polsce są takie fermy, rozmnażanie gryzoni na taką skalę.

Pracowałam kiedyś w hurtowni zoologicznej, stosunkowo niedużej, zwierząt była tylko jedna hala - wszystkich, i ryb, i węży, i królików, i gryzoni.
Szczurów było kilkanaście, może kilkadziesiąt jeśli liczyć i młode, bo o rozdzielaniu płci nie było mowy.
Wszystkie w jednej klateczce, mniej więcej takiej wielkości jak te pojemniki na fermie, siedziały sobie na głowach (wtedy właśnie zrozumiałam, dlaczego szczurki sklepowe nie umiały się załatwiać w jednym kąciku klatki, one nie miały wolnego kącika).
Zanim tam przyszłam o sprzątaniu w klatce nie było mowy, o wstawieniu pojemnika z jedzeniem też nie, karmienie odbywało się metodą "wrzucić garść karmy górą, lub przepchnąć patykiem trochę obierek" - wszyscy w hurtowni odczuwali lęk przed tymi gryzoniami, zaszokowani patrzyli jak wstawiam pojemnik. O dziwo, te zwierzaki naprawdę nie były agresywne, raczej zrezygnowane.



Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystkie gryzonie w sklepach zoologicznych pochodzą z takich masówek. Wiele sklepów współpracuje z prywatnymi hodowcami-amatorami (niektórzy mówią: "hodofcami"), niektórzy pracownicy-hobbyści sami rozmnażają swoich pupili, często też sklepy przyjmują lub skupują za grosze zwierzaki "wpadkowe", czyli m.in. młode urodzone z samic zaciążonych kupionych wczesniej w sklepie. Zwierzaki "kiepskiego pochodzenia", ale wypieszczone, zadbane i zsocjalizowane, takie same jak te, które szukają domu na forum. Czasem nawet te same - bo bywa, że maluchy, które nie znalazły opiekunów lądują w zoologu.
Nie ma więc sensu czekać aż zwierzak trafi do sklepu, zarazi się jakimś paskudztwem, zostanie zapłodniony, ten sam maluch czeka na ratunek tutaj.