Strona 2 z 3

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 7:24 pm
autor: zalbi
a wiesz, że sprawiłeś, że szczurzyca może znowu być w ciaży? co to w ogóle za pomysł trzymać samca i samicę razem? natychmiast rozdziel szczury a samca najlepiej wykastruj, wtedy będzie mógł mieszkać z samicą.

skąd masz samca i samicę?
po co rozmnażałeś szczury?
miot był planowany?
co zrobisz z małymi szczurkami gdy już dojrzeją?


nie rozmnaża się szczurów n ie rodowodowych.. po co to zrobiłeś?

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 7:25 pm
autor: sachma
samica zaraz po porodzie może zajść w ciąże, więc pewnie znów w niej jest. martwego malucha wyciągnij.

samica powinna co 2-3h karmić maluchy, jedne matki siedzą z miotem bez przerwy, inne przychodzą tylko żeby umyć maluchy i nakarmić.

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 7:39 pm
autor: Pan.YOYO
zalbi pisze:a wiesz, że sprawiłeś, że szczurzyca może znowu być w ciaży? co to w ogóle za pomysł trzymać samca i samicę razem? natychmiast rozdziel szczury a samca najlepiej wykastruj, wtedy będzie mógł mieszkać z samicą.

skąd masz samca i samicę?
po co rozmnażałeś szczury?
miot był planowany?
co zrobisz z małymi szczurkami gdy już dojrzeją?


nie rozmnaża się szczurów n ie rodowodowych.. po co to zrobiłeś?
a co cie to obchodzi co z nimi zrobie? ja juz mam chetnych na nie. a kto ci powiedzial ze z razem mieszkaja? poprostu spotkaly sie na dywanie. chcialem tylko rady a nie...

dzieki sachma

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 8:14 pm
autor: Babli
W sumie, to bardzo nas obchodzi. Bo rozmnażaczom mówimy: NIE. A samica może być już w ciąży.. Wystarczy czasami niewiele i 'już po sprawie'.... :-\

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 8:16 pm
autor: Hanka&Medyk
Odpowiedzialny i inteligentny człowiek zdaje sobie sprawę, że spotkanie dwóch stworzonek tego samego gatunku, a różnych płci, w dodatku w pełni zdolnych do rozrodu kończy się zwykle rozmnożeniem.

Nie raz tu i na innych forach czytano historie o tym, jak to ktoś rozmnożył celowo szczury mając odbiorców, a później odbiorcy wykręcili się sianem. I potem był płacz, zgrzytanie zębów i prośby o pomoc, bo nie ma co zrobić z nastoma maluchami...
Poza tym, ze zwierzakami kupowanymi z nieznanego źródła (a takim niestety są sklepy zoologiczne, do których w niemal 100% przypadków trafiają rodzeństwa) jest problem w postaci chowu wsobnego. To zjawisko prowadzi do wielu ułomności spowodowanych wzmacnianiem się niepożądanych cech zwierząt, czyli między innymi do zwiększania podatności na choroby oraz nowotwory złośliwe (śmiertelne).
Źle jest skazywać maluchy na cierpienie dla własnej uciechy. Proszę się nad tym zastanowić.

Tylko tyle i aż tyle chciała przekazać zalbi.

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 9:14 pm
autor: Rhenata
a co cie to obchodzi co z nimi zrobie? ja juz mam chetnych na nie. a kto ci powiedzial ze z razem mieszkaja? poprostu spotkaly sie na dywanie. chcialem tylko rady a nie...
obchodzi nas bardzo, bo takich jak ty jest za wielu i trzeba ich uświadamiać:)
jak byla w ciazy to samiec chcial ja pokrywac a ona sie zbytnio nie dawala i strasznie piszczala, rozdzielilem ale teraz na chwile sie spotkaly 2 dni po porodzie i Rysiek zaraz do niej startowal i znowu to samo... :/
najpierw piszesz ze byly razem i ze je rozdzieliles bo piszczala i ze po porodzie znowu sie spotkaly
a nastepnie naskakujesz ze cie osądzamy o trzymanie ich razem! Sam napisałeś ze były razem!Wytluscilam ci to, jak sie klamie to trzeba miec dobra pamiec:)
chcialem tylko rady a nie...
tak to juz jest ze na tym forum najpierw pytamy zeby potem moc postrzelac:) ludzie nieodpowiedzialni którzy nie potrafią przyjąć wiedzy i sie pogodzić z tym ze robią coś źle nie są tu mile widziani,zwłaszcza stroszący piórka:)

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 9:43 pm
autor: Pan.YOYO
No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem. ale po co ja sie tlumacze dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
a druga sprawa to co nie moge sobie rozmnozyc szczurow i patrzec jak dorastaja i cieszyc sie ich postepami w rozwoju?? prawo nie zabrania, uswiadamianie uswiadamianiem ale chyba zle do tego podchodzicie.

ps. i nie mowcie mi o piórach bo innaczej to mozna przekazac.

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 11:03 pm
autor: Mycha
Pan.YOYO pisze:No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem.

Samica jest zdolna do kolejnego zapłodnienia 24 godziny po porodzie, a pomiędzy kolejnymi porodami powinno być kilka miesięcy przerwy, aby samiczka zregenerowała siły. Stosunek u szczurów trwa kilka sekund, więc nie wolno wypuszczać samicy z samcem nawet na chwilę na wybieg.
Pan.YOYO pisze:dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
Osoby na forum są doświadczone - często od lat posiadają szczury i są świadkami - tu na forum - tragedii - chorób genetycznych, nieodpowiedzialności właścicieli (ot komuś się coś znudziło i wyrzucił na śmietnik szczura), agresji wśród szczurów spowodowanej nieodpowiednim chowem i "spóścizną genetyczną" - nie dziw się, że się denerwują. Kochają zwierzęta i chcą dla nich jak najlepiej. Ja również uważam, że zwierzę nie jest stworzone dla człowieka i jeśli podejmujemy się opieki nad jakimkolwiek żyjątkiem to właśnie jego potrzeby są ważniejsze niż nasze. Stąd posądzanie Cię o egoizm. Wiele ludzi z tego forum poświęca siebie, swój czas, swoje pieniądze na to, aby ratować szczury z rozmnażalni i innych nieodpowiednich miejsc. Czasami jedzie po nie wiele kilometrów, przez wiele tygodni leczy, poświęca swój czas i naraża zdrowie swoich szczurów (bo zawsze jest ryzyko, że "nowy" przyniesie jakieś świństwo i nawet kwarantanna ani wizyta u weterynarza tego nie wykluczy). Ty natomiast lekką ręką chcesz rozmnażać szczury, których przodków nie znasz, nie masz także wystarczającej wiedzy o czym świadczą Twoje posty.

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: czw kwie 02, 2009 11:12 pm
autor: Pan.YOYO
Mycha pisze:
Pan.YOYO pisze:No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem.

Samica jest zdolna do kolejnego zapłodnienia 24 godziny po porodzie, a pomiędzy kolejnymi porodami powinno być kilka miesięcy przerwy, aby samiczka zregenerowała siły. Stosunek u szczurów trwa kilka sekund, więc nie wolno wypuszczać samicy z samcem nawet na chwilę na wybieg.
Pan.YOYO pisze:dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
Osoby na forum są doświadczone - często od lat posiadają szczury i są świadkami - tu na forum - tragedii - chorób genetycznych, nieodpowiedzialności właścicieli (ot komuś się coś znudziło i wyrzucił na śmietnik szczura), agresji wśród szczurów spowodowanej nieodpowiednim chowem i "spóścizną genetyczną" - nie dziw się, że się denerwują. Kochają zwierzęta i chcą dla nich jak najlepiej. Ja również uważam, że zwierzę nie jest stworzone dla człowieka i jeśli podejmujemy się opieki nad jakimkolwiek żyjątkiem to właśnie jego potrzeby są ważniejsze niż nasze. Stąd posądzanie Cię o egoizm. Wiele ludzi z tego forum poświęca siebie, swój czas, swoje pieniądze na to, aby ratować szczury z rozmnażalni i innych nieodpowiednich miejsc. Czasami jedzie po nie wiele kilometrów, przez wiele tygodni leczy, poświęca swój czas i naraża zdrowie swoich szczurów (bo zawsze jest ryzyko, że "nowy" przyniesie jakieś świństwo i nawet kwarantanna ani wizyta u weterynarza tego nie wykluczy). Ty natomiast lekką ręką chcesz rozmnażać szczury, których przodków nie znasz, nie masz także wystarczającej wiedzy o czym świadczą Twoje posty.
sensowna i normalna odpowiedz. bo ludzi sie nie poucza butem w mózg. dzieki

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: ndz maja 03, 2009 3:49 pm
autor: fenomenalna90
Człowiek szuka odpowiedzi a Wy zamiast mu wytłumaczyć go bluzgacie. Zresztą sama byłam ofiarą naskoków wiele razy. Uświadamianie = zjechanie? ;|

Wykastruj tego samca albo je rozdziel. Na przyszłość po prostu musisz uważać. I tyle.
I dobrze, że masz już komu oddać te szczuraski. Jeśli się ktoś wykruszy a nie możesz ich hodować daj ogłoszenie, że oddasz. I to by było na tyle ;D

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: pn lip 06, 2009 9:36 am
autor: smeg
No i mamy nadzieję, że zrozumiałeś, dlaczego nie wolno specjalnie rozmnażać zwierząt i że nie będziesz już tego robił ;)

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: pn lip 06, 2009 9:45 am
autor: Izold
Stary temat Smeg :)


A ja tylko wtrące że słyszałam że samica może być matką 2 razy w zyciu w odstepie 3 miesięcy.No chyba że chce się ją wykończyć.

Można zamknąć chyba nie?

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: pn lip 06, 2009 9:52 am
autor: Filipw
Ja dodam jeszcze od siebie że od głaskania się jeszcze nikt niczego nie nauczył....

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: sob paź 03, 2009 6:37 pm
autor: nata20074
samiec może pokryc samice odrazu po narodzinach młodych

Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?

: sob paź 03, 2009 6:45 pm
autor: nata20074
A tak przy okazji,
dwa tygodnie temu kupiłam samca (przynajmniej tak twierdziły panie) ,a dzisiaj przychode do pokoju i słysze piski.patrze a tam młode (całe szczęście przed porodem wyczyściłam klatke).Nie wiem co robić ??? ...Młode mają dopiero godznke.I co robić potem?MAtka jeszcze nie zbyt oswojona.poprostu SZOK.Poradzcie coś
Z góry dzięQuje