Nasze stadko się powiększyło o 4 kochane ogonki.
Blutki - braciszki z Wrocławia:
Aoi i
Desmond.
Straszne z nich rozrabiaki, nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu - są wszędobylscy i ciekawscy. Łakomczuchy wielkie - uwielbiają różne rarytaski, kluseczki i gerberki. Strasznie się do nich przywiązałam - dzięki im samczykowe stado jest 'żywsze' .






Mały - samczyk również z Wrocławia.
Wcale taki mały nie jest. Spory z niego samcol, jednak nie dorównuje wielkością Slash'owi.
Trafił do mnie cały w strupach, przeziębiony - strasznie kichał ale jest już o wiele wiele lepiej. Wetka nie stwierdziła pasożytów o.O
Z charakteru jest cudowny. Spokojny, nie agresywny wobec innych szczurów. Straszny z niego miziak, uwielbia siedzieć mi na ramieniu. Czasami jeszcze dostaje mu się od Slash'a..



za zrobienie samczykom zdjęć, dziękuje serdecznie
klaraurs.
Aiise - Samiczka z Czech.
Miałam jechać do czech. Gdy tylko ją ujrzałam, natychmiast się w niej zakochałam. Wprawdzie nie planowałam już więcej powiększać stadko samiczek - wystarczyło że Basia miała koleżankę i nie była samotna..
Dwa dni potem Aiise była już m o j a. Jest przeeeeeeekochana, ma dopiero ponad miesiąc a zachowuje się jak starszy szczurek - ciągle śpi na hamaczku, chce ciągle na rączki i żeby ją miziać. Podbiła moje serce jak tylko ją odebrałam. Doskonale oswojona..
Od dawna marzyłam o siamczyku więc Aiise to spełnienie moich marzeń

Wkrótce napisze coś więcej i wkleję zdjątka
