Strona 2 z 3

Re: Nasze dzieciaki

: czw lip 30, 2009 4:10 pm
autor: Spark
Coś mnie męczyło żeby pokazać dzieciaki wetowi . I jak się okazało słusznie - Psotka ma guzek wielkości grochu przy sutku ... Chce mi się ryczeć .

Re: Nasze dzieciaki

: czw lip 30, 2009 4:24 pm
autor: Ausaya
to przykre...
ale na szczescie nie takie straszne... uwierz... mala ma na 90% gruczolaka, sa to guzki ktore przewaznie maja samiczki.
Mialam stycznosc z nimi dwa razy. Oba moje szczurki byly operowane, przeszly operacje bez zadnego problemu mimo ze nie byly mlode, jedna miala 2,5 roku mniej wiecej, druga prawie 2 latka.
Warto przy zabiegu wycinaniu guza wysterylizowac szczurke, to wykluczy pojawienie sie nastepnych guzkow. Nie jest to oczywiscie konieczne, bo to jednak spora operacja. Ebola miala wycinanego guza jakies pol roku temu ale bez steryzlizacji, bo zle oddychala podczas operacji, dlugo ja leczylam wtedy na plucka. Do tej pory nic jej nie uroslo (odpukac) i ma sie swietnie :)

bedziecie teraz operowac czy poczekacie az troszke urosnie?
trzymam kciuki, z Psotka na pewno bedzie wszystko ok, trzymam kciuki :D

Re: Nasze dzieciaki

: czw lip 30, 2009 11:12 pm
autor: Spark
Ausaya dzięki za słowa otuchy ! O 23 wróciliśmy z kliniki gdzie zrobili małej rtg płuc . Wstępnie powiedzieli , że są czyste ale cieszyć się będziemy jutro jak nasza wet to potwierdzi . Ogólnie wszyscy w szoku - lekarze z kliniki , my bo Psotka ma dopiero 3 m-ce . Młody snuje się po kątach i ryczy - ja też bym zrobiła to samo ale nie mogę :'( . Jutro pobranie krwi a później operacja . Nasz mały biedny dzieciaczek :( .

Re: Nasze dzieciaki

: czw lip 30, 2009 11:26 pm
autor: Ausaya
to bedziemy trzymac kciuki za udana operacje. Ona jest mloda, wiec silna, na pewno bedzie wszystko ok :)
Warto zrobic biopsje zeby sie upewnic czy rzeczywiscie to jest gruczolak.
Tak czy inaczej czekamy na dobre wiesci :D

Re: Nasze dzieciaki

: pt lip 31, 2009 12:05 pm
autor: odmienna
o kurczak! ja nigdy samiczki nie mialam, ale tak jak pisze Ausaya, to nie powinno być groźne. Nie martwcie się tak znowu...Choć i tak oczywiście, szkoda że Psocia już w dzieciństwie właściwie musi "iść pod nóż" - ale może zaoszczędzi jej to czegoś gorszego w przyszłości. (a nie ma nadziei, że to jednak "byle ropień"? Graficzek mój- na wiosnę okropnie mnie wystraszył takim właśnie "ziarenkiem grochu" na brzuszku- a po pięciu dniach samo pękło; to nawet ropień nie był chyba)

Re: Nasze dzieciaki

: pt lip 31, 2009 9:34 pm
autor: *Delilah*
Uuu, to trzymamy kciuki. Panna młodziutka, wiec wszystko musi byc dobrze!!!! :-*

Re: Nasze dzieciaki

: pt lip 31, 2009 11:36 pm
autor: Spark
Płucka czyste ! Dziś mała miała pobieraną krew - piszczała , drapała a ja w tym wszystkim pomagałam ( jak trzeba to trzeba :( ) . Efekt pobierania - dwie nóżki pokłute plus ogonek ale coś udało się zebrać do badań . Wyniki jutro , zobaczymy jak jej wątroba i nerki . Operacja w poniedziałek o 15 . Błagam trzymajcie kciuki ! To nasze małe sreberko wszędzie jej pełno kochamy ją ponad życie . Nawet teraz biega , skacze na meble , zaczepia Rikosława mimo tego świństwa w brzusiu . Odmienna niestety to nie ropień bo konsystencja inna . Zbadamy to histopatologicznie . Nasza wetka nie chce też robić od razu sterylizacji bo uważa , że to za bardzo obciążające - wrócimy do tego tematu za miesiąc . Wetka - moja kumpela myślę , że boi się o Psotuchę tak samo jak my i dlatego taka jest ostrożna . Nie wiem jak to napisać ale mała to takie moje trzecie dziecko ( pierwszy młody , drugi Rico ) i strasznie się boję . Dobrze , że młody do Babci pojechał na weekend z TŻ i mogę sobie popłakać . Marna to ulga ale zawsze ... Ausaya jeszcze raz dzięki ! Delilah- kciuki jak najbardziej !

Re: Nasze dzieciaki

: ndz sie 02, 2009 9:18 am
autor: odmienna
ale, przecie, nie becz Spark... malutka jest w wiośnie życia i w znakomitych, czułych rękach. Będzie dobrze. Naprawdę, bardzo wiele szczurek na tym i innych forach ma za sobą taką historię i żyją długo i szczęśliwie.
My będziemy trzymać kciuki jutro od 15tej.

Re: Nasze dzieciaki

: ndz sie 02, 2009 10:54 am
autor: Antyfemina
Dokładnie! Ja również "modle się", aby wszystko było dobrze.
Mam nadzieję... tak jak i wszyscy inni, że mała wyjdzie z tego, i bęzie tak zaczepiać Rico, że ten jeszcze bedzie miał dziewczyny dość :)

Re: Nasze dzieciaki

: sob sie 08, 2009 2:36 am
autor: Spark
Odmienna , Antyfemina dzięki za wsparcie :-*

Operacja przebiegła bezproblemowo a po niej mała wstała , zeszła ze stołu :o , zwinęła się w kuleczkę i zaczęła wygryzać szwy . Jeden wygryzła , reszta naciągnięta . Dlatego została wyposażony w piękny , gustowny kołnierz :D . W całości wykonany z kliszy rtg . Deseń stanowią kości .Ten ostatni , bardzo widoczny gdy modelka stanie pod światło :D .
Mała dostaje fioła : na przemian jest smutna lub pobudzona . Demoluje klatkę z nudów ( frustracji chyba też ) . Pojawiła się porfiryna ( nosek i oczka ) . Trudno znieść widok takiego uwięzionego żywiołu ale jeszcze tylko ... 5 dni . I tylko 4 nieprzespane noce ;D .
Wyników histopatologicznych jeszcze nie mamy oby były ok - tfu na psa urok .
Zdjęcia prawie świeżutkie ;D


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek tutaj dziecinka - rekonwalecentka a na ostatnim foto totalna demolka :D

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek tu klatka i zabawa w pudełkowym labiryncie

ObrazekObrazekObrazekObrazek a tu takie codzienne :P
Obrazek dwa ogonki :D

Jest 3.27 nad ranem . Zmieniłam ręczniki w klatce , przygotowałam gerberka ( zaraz karmienie ) , zaparzyłam zieloną herbatkę (to dla mnie ) , włączę " Wyznania gejszy " ( wolałabym " Utalentowanego Pana Ripleya " ale taka jedna pożyczyła i już trzy lata oddaje ^-^ ) i tak przetrwam do 7 . Wtedy wstaje młody i przejmuje wartę a ja w kimkę ;D . Odmeldowuję się !

Re: Nasze dzieciaki

: sob sie 08, 2009 10:21 am
autor: ol.
Dobrze, że już po wszystkim, a w małej dużo siły i energii. Będzie dobrze. Musi być.
Życzę szybkiej rekonwalescencji i pomyślnych wyników.
A splątane ogonki ;D .

Re: Nasze dzieciaki

: sob sie 08, 2009 11:51 am
autor: Ausaya
mowilam ze wszystko bedzie ok :D

te dwa splatane ogonki na fotce wygladaja swietnie :)
wycaluj slicznosci ode mnie :*

Re: Nasze dzieciaki

: ndz sie 09, 2009 8:34 pm
autor: Cyklotymia
/kołnierzyk niezwykle gustowny ;)
Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!

Re: Nasze dzieciaki

: czw sie 20, 2009 7:30 am
autor: odmienna
No i jak? Kołnierz, choć gustowny, ale przecież niewątpliwie z przyjemnością wyrzucony został, a ja nie wiem, czy można puścić kciuki, bo nie piszesz, jaki wynik histo…

Jakie ładne klocki macie : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/518 ... 073b7.html ;)

Re: Nasze dzieciaki

: czw sie 20, 2009 9:11 am
autor: Akka
no właśnie jak tam maluta, zdrowieje? wygłaskaj ją ode mnie za to że była taka dzielna :)