Strona 2 z 3

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: czw lip 16, 2009 9:46 am
autor: Mycha
Dziś z rana (dla niektórych przynajmniej) będzie o Blazedce i kupach, więc jeśli ktoś je to proszę później wrócić do naszego topicu.
Maleństwo mieszka samo i jest na diecie. W notesie zapisuję co dokładnie dostaje i o której i oglądamy rezultaty. Sorrte mi pisała, że u niej zaczęło się po świeżych owocach, więc może to jakieś chwiliwe anomalie żołądkowe.
Poranne fotki:
Obrazek
Obrazek
O tak własnie - wystarczy trochę pogłaskać i już się rozleniwia :)
Mała dzisiaj była wyjątkowo żywa, przestała być pusta w środku i chciała już i natychmiast wyjść z klatki. Kiedy odganiałam ją od drzwiczek brykała i wracała :D Mam nadzieję, że to stała poprawa.
Generalnie maleństwo je pszenicę, kukurydzę i słonecznik oraz gerberki i ugotowane warzywa oraz arbuzika (trochę korzystam z diety megacolonowej bo jest łatwostrawna). Do tego lakcid i węgiel. Rozwolnienie się skończyło pojawiły się natomiast zielone kupki.
http://i55.photobucket.com/albums/g127/ ... nakupa.jpg
Nie śmierdzą już tak przeokrutnie i wreszcie są twarde. Tylko zielone ??? Dzisiaj będę pytać weta. Mała nie dostaje absolutnie żadnych dodatków kolorowych bo wcześniej po odrobince mieszanki Vitacraft menu, totally feeret baby i prestige wymiotowała, więc nie wiem skąd ten kolor :-\

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: czw lip 16, 2009 10:11 am
autor: unipaks
Dobrze , że trochę lepiej z chudzinką, oby szło ku lepszemu .
Mycha , dowiedz się , czy Nifuroksazyd można podać szczurkowi- skoro zawiesina nie szkodzi dziecku a pomaga na biegunki o różnym pochodzeniu , to może mogłabyś spróbować?
A zielona kupka- gerberek nie był szpinakowy?
Sprawdź , czy malutka piłaby siemię lniane , dobrze by jej zrobiło na znękany żołądek
Ucałuj chorutkę , pozostałe również :)

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: czw lip 16, 2009 1:07 pm
autor: alken
Dziwna taka zielona, nawet po gerberku szpinakowym takich nie widziałam.
Mizianko dla chorutki i reszty.

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 12:00 am
autor: Mycha
Nie, gerberek był domowy, więc wiem co daję. Nie dostała nic zielonego. Może miała jakiś zastój w jelitkach i to dopiero po Vitacraft menu (pełno w nim zielonych chrupek). Z drugiej strony reszta robi normalne ??? Weterynarz powiedział, żeby podawać jej to, co kazał i troszkę przegłodzić (24h - można podać tylko coś lekkostrawnego) uważając, aby miała dostęp do wody.
Tylko mnie martwi, że dzisiaj tych kupek było bardzo mało - w ściołce jej klatki znalazłam zaledwie kilka co wg mnie jest za mało. Są też twarde i małe a brzuszek jakby pełny mimo, że mało dzisiaj jadła. Masowałam ją - jest przy tym bardzo grzeczna - efekt: kupki zielone i śmierdzące w ilości hurtowej. Ogólnie łazi mi dzisiaj cały dzień po laptopie i jest dosyć wesoła. Teraz postanowiłam dać jej kawalątek jabłka bez skórki, ale nie jest nim zainteresowana.
Reszta buszuje na maksa. Zdecydowałam się trzymać im już dać wolność w moim pokoju i są względnie grzecznie, choć jeszcze wielu miejsc nie poznały.
Dziękujemy za kciuki.

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 12:11 am
autor: zalbi
o, ja też pierwszy raz widze taki zielony bobek.. też tak pomyślałam, że może miała jakiś zastój.

moja mama dawała kiedyś ogonkom nifuroksazyt (d?) gdy nie było mnie w domu bo to jej pierwsze przyszło do głowy i pomogło.


kciukam za maleńką mocno, niech zdrowieje bo żal jak się tak męczy..

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 12:54 am
autor: Mycha
Dałam jej surowej marchewki - zobaczymy jakie będa efekty. Ogólnie malutka wykonała dokładną toaletę całego futerka, uszek i łapek i układa się do snu. Oczywiście tu obok mnie:
Obrazek
Śpi w piżamce bo nic lepiej przesiąkniętego moim zapachem nie mogłam jej znaleźć ;)

Obrazek
Tu szamiemy marchewkę.

Obrazek
A tu sobie leżymy za laptopem ;)

Teraz uciekła znowu pod piżamke - siedzi na klawiaturze od kompa stacjonarnego i jest przykryta - obstawiam, że śpi bo się nie rusza i udało mi się zidentyfikować, że leży na boku.
Dziękuję za rady. Jeśli za kilka dni nie będzie poprawy to spróbuję.

Mam troszkę obawy, że to może być megacolon :-\
Jeśli chodzi o robactwa lub jakieś bakterie to kupki są czyste.
Ale chyba nie wygląda najgorzej?

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 4:15 am
autor: odmienna
Oj, no; żeby tylko nie megacolon, żeby nie megacolon...
Te zielone kupki, to w ogóle problem wart zgłębienia, ja obserwowałam to u moich dwóch szczurków takie, że wyglądały aż na plastikowe- takie zieloniutkie a potem prawie zielono- niebieskie. Stan był bardzo poważny i szczur był na antybiotykach... myślę, że przyczyna ma związek z wątrobą. Tym bardziej, że Jędrulce się poprawiło po sylimarolu. Ale Jędrulka był stareńki a na takim dzieciątku strach eksperymentować.
Mocno zaciskam kciuki: trzymaj się śliczna malutka; Głaski dla wszystkich Muszek :)

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 9:07 am
autor: Telimenka
Pierwsze widze taka kupe..Trzymam kciuki za malenstwo bo jest przeslodka. I oby to nie byl megacolon!!
Mooooocno trzymamy!!

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 11:38 am
autor: Mycha
Koniec zabawy - wygląda to zbyt niebezpiecznie. Idziemy dzisiaj zrobić RTG.
Po porannym masowaniu (ok 2 minut) zrobiła 8 zielonych kupek. Gdyby nawet były to zwykłe problemy żołądkowe to nie wymagałaby masażu aby się wypróżnić. W klatce kupek jest zaledwie kilka. Kiedy robi kupki po masażu jest to na takiej zasadzie, że stoi w miejscu i mruży oczka. Wydaje mi się, że może to oznaczać, że ją boli. Brzuszek nadal wydaje się być pełny.
Ogólnie maleńka jest bardzo grzeczna - obudziłam ją, aby dać lekastwo i była troszkę zaspana, dostała jedzonko i lekarstwa a teraz śpi za laptopem.
Dam później znać co powiedział lekarz.

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 11:51 am
autor: unipaks
Kurczę , miałam nadzieję , że się doczytam o poprawie , a tu takie coś.Biedna malutka, oby to nie była niedrożność ani żaden guz zamykający światło jelita...
Dobrze byłoby , żeby to RTG było z kontrastem, Mycha postaraj się o to.
Muszkę biedną przytul i ucałuj , trzymam kciuki :)

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 11:55 am
autor: zalbi
Kciukam mocno.


Przy megacolonie malutka byłaby ospała i słaba - a z tego, co czytam jest rozbrykana.

Może ma do tego jakies zatwardzenie czy coś? Oby badanie rtg nie wykazało nic złego..

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 12:07 pm
autor: arrisum
ojej jaki przekochany szczurek, trzymamy kciuki z moją ekypą o jej brzuszek!

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: pt lip 17, 2009 8:55 pm
autor: ol.
hej maluchu, trzymaj się!
niech Mucha myśląc o twoim brzuśku myśli wyłącznie o pieszczotach a nie zielonych marsjańskich bobkach, tego wam obu życzę !

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: sob lip 18, 2009 12:06 pm
autor: smeg
Zielone bobki na pewno są po Vitakraft Menu, moja też takie robiła, zwłaszcza że uwielbiała te zielone chrupki :P No i parę razy czytałam na forum, że u innych osób też się to zdarza przy tej karmie ;)

Re: Gang ancymonek, czyli przygody moich muszek :)

: sob lip 18, 2009 1:43 pm
autor: arrisum
nie chce Was martwić, ale kolor kup może oznaczać problemy z woreczkiem żołciowym, brak barwnika... ale mam nadzieje, że to będzie jakaś błahostka i wszystko skonczy się dobrze :*