szczury.org

ja mam szczurke od 3 dni a moja starsza ma już 2,5 roku na początku się lały ale zastosowałam wanne za każdym razem kiedy się biły i jest spokój czasem raz na jakiś czas ale wg to polecam. Neutralny grunt to też ważna sprawa pokój mojej siostry jest dla nich ok ale u mnie gdzie starsza przebywała dłużej i gdzie ma swoje gniazdko to się gonią XD

Pytanie! A w jakiej jest formie Twoja starsza szczurcia?

Formę ma znakomitą biega, je, dużo śpi, ogólnie jest pełna życia
Dziś widzę już że się lepiej dogadują, chciaż dziwi mnie to że mała tyle je ;o

Jeśli mała jest wzięta z zoologa, to nie powinno dziwić, że dużo je. Zazwyczaj nie dostają tam pełnowartościowych, porządnych karm, a jakieś mieszanki dla gryzoni. Dlatego też są one wychudzone i kiedy dostaną widzą michę z pysznym jedzonkiem, to tak łatwo i szybko nie odejdą ;p Malutka musi uzupełnić zapotrzebowanie na składniki pokarmowe

pewnie wyglodzona jest wiesz jak to jest w sklepach

Witam wszystkich Jakiś czas temu pisałam tutaj o łączeniu mojej Lunki z małą Mają obiecałam, że będę na bieżąco informować Was o przyjaźni małej Mai i Luny Otóż dziewczyny nie biły się od dawna, zawsze jadły ze wspólnej miski, ale nigdy nie spały razem... Luna na pierwszym piętrze w swojej "słomiance" a mała Maja w domku na parterze wsród chusteczek higienicznych i szmateczek... a w Wigilię...wielkie zdziwienie... Mała Maja wychyla malutką główkę ze słomianki Luny! Śpią razem! To był chyba najlepszy prezent..zobaczyć je razem w słomiance, te zaspane pyszczki, malutkie oczka zaraz po przebudzeniu... Piękny widok One są chyba szczęśliwe... Tak jak ja

no to faktycznie ogonki zrobiły ci ( i sobie wzajemnie sądzę ) gwiazdkowy prezent Ucałuj je w te noski bardzo serdecznie

Zgadzam się stwierdzeniem że szczury z zoologa nie dostają dobrego jedzonka, w efekcie czego, prawie ciągle okupują miskę.
Ostatnio trafił do mnie szczur z zoologa (bynajmniej ja go nie kupowałam tylko dostałam) chłopakowi z mojej ulicy po prostu się...znudził. po jednym dniu. kupił go po południu, wieczorem dostaje telefon czy nie chciałabym szczura, bo on nie wie co ma z nim zrobić, i ma dwa wyjścia - wydać, wrzucić do piwnicy. Więc wzięłam marudę. Obecnie mieszka z trzema moimi samcami, i co najlepsze... poustawiał w szeregu wszystkich. I co jest jeszcz ciekawsze- nikt mu się nie sprzeciwia, nikt go nie atakuje. śmiesznie to wygląda - trzy duże kule w rogu klatki, z podkulonymi uszami,całe sztywne i ściśnięte w rogu i piętnasto centymetrowy szczurek wyciągnięty płasko na ziemi. ^^ Nie musiałam ich specjalnie łączyć, po prostu - brałam np Omleta, i poznawałam z Mozzarellą. "Omlet-mozzarella,mozzarella-Omlet"- i te sprawy. Potem był hops do klatki i wszystko jest idealnie.

Heh .
No szczurki z zoologa b. duzo jedza, pamietam jak kupiłam Kiki. Cały czas siedziała przy misce. Ja mama zamiar mieć 3 szczurka na urodziny,ale mama znowu ma sapy.