Strona 2 z 2

Re: Trudny przypadek

: pt lip 24, 2009 3:11 pm
autor: tamiska
Ja niedawno mialam na tymczasie maluchy i tez na poczatku byla proba sil. Nie wiedzialy co ta reka wielka chce w ich klatce i szczegolnie jeden dosc dotkliwie mnie gryzl w palce. To nie bylo ciekawskie podgryzanie, a bardziej specjalne sprawianie bolu aby odstraszyc, ale sie nie dalam, jak tylko mnie lapal to mowilam Nie wyciagalam mu palec z pyszczka i kladlam reke na ziemi. Czasami byl naprawde natretny i bolaly mnie palce, ale nie dawalam za wygrana. Bralam pod bluze ciagle itd. i wlascicielka (Mucha123) z tego co wiem byla zadowolona, bo chlopcy byli oswojeni i szybko sie zaaklimatyzowali.

Re: Trudny przypadek

: sob lip 25, 2009 2:56 pm
autor: Mucha321
321 :D

Jestem bardzo zadowolona (i wdzięczna), tamiska odwaliła kawał dobrej roboty przy trzech muszkieterach (:D), są świetnie zsocjalizowani i ani myślą złapać mnie za palec mocniej niż to konieczne. ;) <3

Re: Trudny przypadek

: sob lip 25, 2009 6:08 pm
autor: tamiska
sorka ;) super sie ciesze. Na serio maly gnojek Cygan mnie tak kasal jak reka byla w klatce, ze mialam ochote go walnac, ale stanowczosc, smakolyki i duzo glaskania sprawily to, ze garnal sie do mnie po tygodniu i nie myslal o gryzieniu.