Dawno nie pisałam, przez ten czas dziewczyny zdążyły wyrosnąć na kobiety, dostarczając przy tym mnóstwo wrażeń.
Dziś się pozwierzam w afekcie(jeśli ktoś ma ochotę to czytać), bo rano repertuar tych wrażeń poszerzył się o zadławienie z pianą z pyszczka i okropnym charczeniem w wykonaniu Zary i płatka kukurydzianego.
Jak dobrze, że jest forum z opisem pierwszej pomocy! Wytrzęsłam nią trochę zgodnie z opisem, nawet próbowałam wyssać to z gardła, ale ona tylko piszczała i się dalej się pieniła, na co ja 1) w taksówkę i do przychodni 2) w płacz, bo jestem niezrównoważona a propos szczurów, co wiadomo nie od dziś. Moje chaotyczne działania chyba jednak pomogły, bo Pan doktor tylko już jej przepłukał gardziołko, dał lek przeciwzapalno jakiśtam i nakazał obserwować Zarkę, żeby wykluczyć dostanie się śliny, czy kawałka płatka do płuc. Zara nieswoja, ale już ją Fanta przytuliła i odpoczywają sobie. Ufff

Pech nas prześladuje, bo dziewczyny obie właśnie kończą kurację antybiotykową w związku ze swoim kichaniem, które się za nic nie chce odczepić, a i tak widzę, że nie przeszło całkowicie, bo rzadziej, ale słyszę a psik to od jednej, to drugiej. Kuracja była w zastrzykach, więc zadebiutowałam też w roli pielęgniarki, co nawet nieźle mi poszło przy szczurach unieruchomionych przez przygodnych asystentów
A z weselszych tematów, to dziewczęta są przekochane i przezabawne, co ilustrują zdjęcia. Jakość pozostawia dużo do życzenia, ale musiałam robić od razu, żeby sytuacja nie przepadła.
Pracuję sobie przy komputerze, a tu Zara mi wchodzi na głowę. Nic szczególnego, często to robi, więc piszę dalej. Po jakichś 15 minutach zdaję sobie sprawę, że ona jakoś tak się ociepliła i "rozlała". Włączam kamerę internetową, a ona śpi! Pstryknęłam w ciemności kilka zdjęć i oto jest:Zara i jej nowa sypialnia
Zdjęcie nr 2. ilustruję dobrze znaną mi już zasadę: "nie kłaść nigdzie wolnej ręki, bo zaraz szczur się w niej umości i zaśnie." Zapomniałam o tym na chwilę, też przy kompie, a że był środek dnia, czyli leżakowanie, oto Fanta, vel. Maniek(od "Mała", bo jest mniejsza w moim duecie), niewzruszona moim manewrowaniem ręką przed komputerowym aparatem:
No to się pozwierzałam

Pozdrawiamy wszystkich!
miama, Zara i Manieczek