szczury.org

Moja jedna babcia bardzo źle wspomina czasy kiedy po wojnie szczury chodziły po ulicach ale jak zobaczy małego pieszczoszka to od razu zaczyna go drapać po główce,a druga raz widziała szczura na oczy,ale nawet nie chce ich oglądać bo myśi że szczur odgryzie jej palec i że to stwożenie nieboskie a wręcz posłaniec szatana.

ach ci chrześcijanie, z ich "miłością" do dzieła bożego....
nigdy mnie to nie przestanie zadziwiać.

yss pisze:ach ci chrześcijanie, z ich "miłością" do dzieła bożego....
nigdy mnie to nie przestanie zadziwiać.

W święta zapytałam dziadka, który właśnie wrócił z kościoła czy nie uważa, że szczury są dziełem bożym i należy je szanować jak każe inne. Odpowiedzi się jednak nie doczekałam
Dziadziuś całe święta się do mnie nie odzywał bo przywiozłam szczury. Nie przywitał się, nie pożegnał a jak coś o mnie mówił to mówił "ona" zamiast po imieniu. Stwierdził jedynie, że znowu nazwoziłam tego plugastwa...

Ze starymi ludźmi z reguły bywa tak iż zostali wychowani w znieczulicy do zwierząt.
Niestety tak jest też z moim dziadkiem
Zawsze gdy np. chcę podkreślić głupotę jakiegoś mitu wysuwam śmieszną hipotezę
jakoby szczury miały w ogonach strychninę, zazwyczaj wygląda to tak:

-Bo mają! Dlaczego kot nie zjada ogona gdy złapie szczura?
-A ty chciałbyś jeść obciągnięty samą skórą kręgosłup i to do tego porośnięty szczeciną?

dziadka kot też nie zjada, czyżby dziadek był wypchany strychniną?

przeważnie ludzie nie lubią szczurów za ich gołe ogony
ja tam w tym ogonie to nic nie widzę(oprócz trucizny w nim)ale babcia to tylko jak opowiadam o nich to mówi
"a nieopowiadaj mi o tym świństwie";d

Trucizny??

Strychnina, nie wiedziałaś, że szczury ewoluują w rośliny i mają ją w ogonie?

tak co do tej trucizny..
przypomniało mi się jak ostatnio stałam przed przejazdem kolejowym, bo rampa była zamknięta, a Pumba siedział mi na ramieniu.
wyszedł starszy gość z auta i mówi do mnie: " A pani wie, że one mają truciznę w ogonie?! " na to grzecznie spytałam pana " Czy wie, że ów trucizna, zwana strychniną jest pochodzenia roślinnego?" Pan się troszkę speszył, ale nie poddał. Kolejne jego pytanie brzmiało " A czy wie pani, że one przegryzają ludziom tętnice? ". Myślałam, że padnę tam.. Opowiedziałam mu tylko, że gdyby chciał mi przegryźć tętnicę ma do tego okazję od godziny .

ciekawe czy indianie używali tej trucizny do zatruwania strzał;d

Haha, zaczęłam się bać o moje tętnice... i chyba obetnę im ogony, bo jeszcze mnie zatrują . A Indianie sobie obwiązywali pewnie strzały szczurzymi ogonami

Właśnie zwątpiłam... moja mama, które może za bardzo wyedukowana to nie jest, ale swoje wie i to dużo mądrych rzeczy, właśnie zapytała mnie czy nie boje się "ten strychniny co ją szczury w ogonach mają" bo mogłabym się zatruć jak mi tak na ramieniu siedzi Dżony całymi dniami....

jeśli mu pęknie ogon i to co się wyleje połkniesz/dostanie ci się do oka lub trafi na jakąś rane to...buba;d

pabelek pisze:jeśli mu pęknie ogon i to co się wyleje połkniesz/dostanie ci się do oka lub trafi na jakąś rane to...buba;d

apokalipsa

pabelek pisze:przeważnie ludzie nie lubią szczurów za ich gołe ogony
ja tam w tym ogonie to nic nie widzę(oprócz trucizny w nim)

pabelek pisze:jeśli mu pęknie ogon i to co się wyleje połkniesz/dostanie ci się do oka lub trafi na jakąś rane to...buba;d

Do parabelka: sry że pytam, ale Ty w to na prawdę wierzysz? Ironia ironią ale sama już nie wiem jak mam rozumieć Twoje posty...