Strona 2 z 4

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 11, 2009 3:44 pm
autor: dusiaczek
Dżony dzisiaj upił się coca-colą... Wylała mi się na biurko i poleciałam po szmatę, a kiedy wróciłam to ją ze smakiem wylizywał, a teraz to szaleje po łóżku... :p Za dużo kofeinki :]

No i też zauważyłam dzisiaj dziwną (kolejną dziwną u niego :p) rzecz, mianowicie jedno oczko ma większe od drugiego. I to w miarę znacząco. W lewym miał ostatnio wyciek porfiryny bo miał lekki stan zapalny, ale wszystko przeszło, i dopiero teraz zauważyłam, że to oczko jest tak jakby przymrużone, a drugie za to jest wielkie i okrągłe, czasem mam wrażenie, jakby miało wypaść z oczodołu. Jak patrzy się na niego z jednej strony to wygląda jakby zasypiał, a z drugiej jest wiecznie zdziwiony :p
Pani vet powiedziała że to nic takiego, taki już jego urok, tak jak króciutki ogonek Wafla, ale i tak czasem zaczynam panikować, że może mu coś być... Taka już niestety jestem :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 11, 2009 4:04 pm
autor: Magamaga
Wybałuszone oczko może być objawem zapalenie mózgu, wylewu lub guza. Obserwuj szczurka i nie bagatelizuj osłabienia itp.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 11, 2009 4:35 pm
autor: dusiaczek
Tak czytałam o tym, dlatego powiedziałam o tym P.vet. Ale szczuro zachowuje się normalnie, tylko przez kilka dni był trochę ospały kiedy miał nadwyrężoną łapkę. Na następną kontrolę pójdę do innego veta, zobaczymy co on a to.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 11, 2009 8:52 pm
autor: denewa
A Twój szczurek ma to jedno oko wybałuszone od początku? Czy też dopiero się to zrobiło?

Jeden z naszych szczurków wygląda tak jak opisujesz (oprócz tej porfiryny) od kiedy go mamy. Też wyglądało to jakby był śpiący "z jednej strony". Tymczasem nie ma żadnych objawów bo obserwuję jej oko od początku. Wet za to powiedziała, że po prostu to jedno oko jest mniejsze.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 11, 2009 10:32 pm
autor: dusiaczek
Teraz jak o tym myślę to rzeczywiście chyba jest to od początku. Porfiryna była bo nabawił się czegoś po zmianie trocin (zapomniałam, żeby nie kupować w tym sklepie, w którym je kupiłam...) No ale już jest dobrze :) Ale i tak powiem o tym vetowi, wolę być pewna.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob gru 12, 2009 3:42 pm
autor: dusiaczek
Jak już wcześniej dowiedziałam się temacie o umaszczeniu, mój Dżony zmienia futerko na to "dorosłe" (tak gwoli wstępu :), ale wciąż jestem zszokowana, że dzieje się to tak szybko :) Jeszcze wczoraj tyłeczek był tylko jaśniejszy, dziś już jest całkiem bialutki, tak jak główka i boki. Nie umiem się przyzwyczaić, wygląda zupełnie inaczej niż przedtem jak był jednolity :p Poczekamy, zobaczymy, jaki zostanie, na razie widzę że jaśniejszy, ale mam nadzieję że nie całkiem biały ;p Nie to że nie lubię białasów, ale tak bardzo marzył mi się kolorek Blue... :p Kiedyś też już miałam takiego srebrnego, to po miesiącu u mnie już był biały, a raczej taki żółtawy. Jak na złość :p

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: śr gru 16, 2009 5:53 pm
autor: dusiaczek
Dżony ponownie zaczyna ciemnieć, zostało mu tylko na brzuszku oznaczenie Berkshire no i jak na razie jeszcze na łepetynce ma takiego fajnego jasnego irokeza :p Dzisiaj nie wiem co mu do łba strzeliło ale musiałam bawić się z nim prawie 2 godziny, bo latał jak szalony, wciskał mi się do bluzy, skubał rękę i uciekał, potem jeszcze wygłaskać trzeba było... Ach, jak dzieci, dosłownie jak rozpieszczone dzieci :)

A Wafel już nie ucieka kiedy się go głaszcze w klatce :) Zawsze to jakiś postęp. Dzisiaj żeby mnie przywitać stanął przednimi łapkami an biurku i wyciągał się w moją stronę, ale tyłkiem nadal był w klatce. Ale trzeba mieć cierpliwość (której nie mam :p ) no i everything gonna be alright :]

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: czw gru 17, 2009 11:16 pm
autor: dusiaczek
Nooo, Wafel raz się odważył i teraz praktycznie nie opuszcza dzisiaj biurka ;p Ale jest strasznie dziki kiedy próbuję go pogłaskać... :/ Nie to, że w ogóle jest dziki, bo sam podchodzi żeby na mnie wejść, czy do sweterka, na łóżku też jest ok, ale kiedy chcę go pogłaskać to się płoszy. To samo kiedy trzymam go w dłoniach. Po mnie chodzić może, byle nie blisko dłoni... Echh mam nadzieję że to minie...

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 25, 2009 11:14 am
autor: dusiaczek
Woow, nie wiem co to było, nie wiem co Dżonemu odwaliło, ale jestem w szoku... Podszedł do krawędzi biurka, spojrzał w dół jak zawsze i odszedł, a po chwili znowu odwrócił się w stronę krawędzi i zaczął biec i skoczył... Na szczęście spadł akurat na karton na którym leżały trociny, więc ani wysoko ani twardo. Ale nie mam pojęcia co się mu stało... Wzięłam go zaraz na ręce to wszedł na ramię, bo strasznie lubi tam siedzieć, i siedzi do teraz przytulony, widocznie trochę się przestraszył.

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 25, 2009 4:36 pm
autor: Akka
ciągnie go w "wielki świat" ;) szczurki są wyjątkowo ciekawskie :)

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: pt gru 25, 2009 5:43 pm
autor: dusiaczek
Od początku próbuję je puszczać na podłogę, ale Dżony raczej nie jest chętny. Straszny z niego miziak no i straszek, jak już zejdzie na dywan to zarz pcha się z powrotem na ramię. W przeciwieństwie do Wafla który lubi ganiać po pokoju za psią mamusią :p

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob sty 16, 2010 4:11 pm
autor: dusiaczek
Dawno nie pisałam a w sumie powinnam się pochwalić tym, że Wafel w końcu przełamał swoją "dzikość" :p
Tutaj zdjęcia panów harcujących po biurku (ten bałagan to ich sprawka:)
Obrazek

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob sty 16, 2010 4:20 pm
autor: dusiaczek
Dałam wyślij zamiast podgląd więc tutaj dalsza część fotek :)

ObrazekObrazekObrazek

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: sob sty 16, 2010 5:49 pm
autor: Justrzna
Piękne uszatki :) A Wafel mmm marzenie - super, że się przełamał. Czochranko dla maluchów

Re: Eureka, czyli Dżony i Wafel :)

: ndz sty 17, 2010 12:11 am
autor: dusiaczek
Noo Wafel - marzenie :D Wciąż wygląda "z pyszczka" (że tak to ujmę:) jak mała kluseczka, wielkością już jest porównywalny do Dżonego, ale wciąż wygląda jak "młodszy braciszek" :) A Dżony strasznie się nim opiekuje, nawet odstąpił mu swoją norkę kiedy norka Wafla była w "remoncie" mimo, że wcześniej nie dał nawet do niej podejść :p