Strona 2 z 32
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 6:46 am
autor: Wadera
wylew z definicji to krwotok do zamknietych przestrzeni ciala. Nie byloby sladow na zewnatrz.
Opisywana sytuacja wyglada na zlamanie, szczegolnie to przemieszczenie gornych siekaczy... Mam nadzieje ze udalo sie pomoc zwierzakowi. Ciekawa jestem jak beda szczurci rosly teraz zeby :|
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 7:37 am
autor: Margooth
Lecznica dopiero od 10.00;/;/
maleństwo przetrzymało nocke,nadal ciezko oddycha, rzęzi, ma spuchnięty pyszczek i oczka zalane taka wydzielinka(jakby płakała) , zadnej poprawy, jedynie to ze zjadla lyżeczke przecieru owocowego...
jade do tego weta jak na wyrok....mam nadzieje ze bedzie w stanie jej pomóc...bo jak to cos z przegroda to niezaciekawie-oczywiscie kwestia $$
ehh....jeszcze poltorej godziny....
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 10:57 am
autor: Margooth
a więc sprawa wyglada następująco.....opowiedziałam wszystko co i jak, wet ja osłuchał i stwierdził ze..............Arcia ma ZAPALENIE PŁUC!!!
jak skąd gdzie to ja nie mam pojęcia...ale mówiłam mu że chyba cos z noskiem bo zaczeła kichac tą krwia..a on na to że ma cos z płucami i to dlatego pekło jej jakies naczynko i tak ma....dał jej zastrzyk za 20zł a jutro na kolejny ....nic pozatym;/...co mam dalej robić....
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 11:35 am
autor: GoHa
no a te zabki co pisalas, ze sa przekrzywione - widzial??
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 11:42 am
autor: Margooth
no właśnie te zabki mnie niepokoją...pzresuniete sa o jakis milimetr tak tyci tyci wgledem tych dolnych....ale wet nie zwrocił na nie uwagi.....chyba w ogole Aru nie dotykał...kazal mi wszystko robic trzymac ja do zastrzyku wyjac z transporterka.....
nie pasuje mi tutaj samo zapalenie pluc...cos z tym noskiem musi byc, bo tak jakby tam cos blokowało jej oddychanie...moze to skrzepla krew?a moze katra ma?...moze moze moze...zaczynam nie lubic tego słowa;/
prrobowalam skierowac jego uwage na to ze moze byc jakis uraz a on ze zapalenie zapalenie zapalenie ze peklo naczynko....i jutro na zastrzyk....no ale arcia nie jadla prawie nic...zmarnuje mi sie myszka ;((((
zadnych zalecen jak dalej ....jak jutro do niego pojde to go chyba tak zbiore ze...a juz nie wiem co....;(
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 12:05 pm
autor: moni
Moim zdaniem to jest tak jak pisali inni uraz mechoniczny nosa.Jak pisałaś,że to jej się stało spontanicznie a nie narastało od jakiegoś czasu.A z Twojego opisu wychodzi na to,że wet nadaje się do d... a nie do leczenia szczurów.(nienawidze tak pisać o wetach,ale czasami to nóż się w kieszeni otwiera jak się słyszy ich diagnozy).Nie masz możliwości pójścia do innego weterynarza?Może dobrze by było chociaż zadzwonić do jakiegoś innego i zapytać co on o tym sądzi.
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 12:19 pm
autor: Margooth
tylko ze Arcia dostała juz jakiś antybiotyk od tego weta, a tak przez telefon to przeciez inny wet nic nie zrobi:(
...w sumie tak sie zastanawiam...w sumie bylysmy na wsi u ciotki i na dworzu jak zaswiecilo slonko bylo cieplo jak zaszlo to wiaterek i zimno a dom byl wyziebiony, nie wiedzialam ze panuja tam takie warunki inaczej w zyciu bym tam nie poejchala!może żeczywiscie sie przeziębiła??w sumie to wsadzilam jej do klateczki pelno szamtek i Aru tam siedziala...tego samego dnia przez tym "urazem" aru siedziala caly czas w tych szmatkach i nawet mordki nie wyciagneła...nie wiem juz teraz co ja mam myśleć....
może takie kiepskie samopoczucie Aru narastało tylko ja nie zauwazylam?
tylko co ja mam teraz robic z tym?????
moze byscie mi jakies witaminki poradzili...tylko ze ona nic nie je;/;/;/
no i jeszcze taka wydzielinka z jej oczek....jest przezroczysta a po czasie brazowa...noek tez ma caly upaciany nie wiem czy to krewka czy to co innego czy to katar?
juz na glowe dostaje;/
a moze to moze tamto....a moze jeszcze cos innego?...
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 12:39 pm
autor: Beeata
Kurcze,predzej powiedzialabym ze szczura szczeke sobie zlamala niz ze to zaplenie pluc.Poza tym jak pacan mogl postawic diagnoze nie dotykajac szczura???? Szkoda,ze nikt dorosly z Toba nie poszedl.Czasami weta trzeba dobrze opierdzielic zeby sie przejal rola. Wrrrrr.....Trzeba by pomyslec co zrobic zeby szczura pozbyla sie tych skrzepow z nosa.. Przy trudnosciach w oddychaniu podwyzsza sie wilgotnosc pomieszczenia w ktorym przebywa chory .... Zreszta jak ma sie katar to tez gorzej oddycha sie suchym powietrzem.Sama juz nie wiem...
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 12:58 pm
autor: Margooth
bo to jest tak że ludzie myslą...np jak mój szanowny Tata: ea tam sie bedziesz szczurem przejmowac za leczenie takiego jednego bedziesz miec 5 innych!" i to mnie najbardziej wnerwia! bo nie widzi tutaj malego schorowanego szczurka tylko ileś zł;/...albo inaczej...nie widzi ze to nie jest jakis tam szczur tylko jedno małe schorowane ZYCIE!!!....tymbardziej ze jest ono zalezne ode mnie!...szkoda słow.....
wszystko kreci mi sie w glowie...czy rzeczywiscie aru jest chora i ma zapalenie plucek, czy z kolei wet nie mial racji...ale w sumie osłuchal Aru ... ale nie wiem czy zwrocil uwage na te zabki...ehhh...i czy te zabki to rzeczywiscie efekt jakiegos urazu...moze aru nie je nie dlatego ze nie moze ale dlatego ze nie ma apetytu???z uwagi na plucka?
widzicie juz mi sie wszystko w glowie przewraca!!!
mam jeszcze pytanie....co robic , (moze jakies witaminki czy coś) zeby jakos wzmocnic szczuraska jezeli rzeczywiscie jest to zapalenie plucek?
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 1:26 pm
autor: GoHa
Na pewno Ehinacea nie zaszkodzi... (2-3 krople dziennie na chlebku np.. albo jogruciku skoro ona nie chce jesc)... no i moze inhalacje cos dadza...
Aha. Czy ty jestes pewna ze szczurcia "sikala krwia" z nosa? Moze serio sie zaziebila i w trtakcie kichania zaczela miec obfity wyciek porfiryny z noska. tak jak z oka zreszta... No i moze zabki sa w porzadku tylko z wrazenia ci sie wydaje ze jest inaczej... emocje swoje robia... moze jeszcze raz spokojnie opisz jak to bylo z tym noskiem.
No i powinnas wg mnie zasiegnac opinii innego weta... bo taki co nie dotyka zwierzatka to jakis bezmozg chyba.
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 2:18 pm
autor: Margooth
To było tak...Aru siedziała w klateczce i cos wąchała przez pręty, nagle podskoczyła i piskneła i zaczeła pyszczek wycierać lapkami ja podchodze i patrze a ona wyciera sobie krew miała całe łapki zachlapane i pyszczek, ale nie tak żeby sikało...jakby sobie pozadnie skaleczyła...bo wpierw myslalam ze naruszyla sobie strupek ktory wczenisej sobie zrobila...ale to bylo nad noskiem a nie w nosku...
nie wiem czy w bedzie jeszcze jakiś wet co sie zajmuje szczurami bo mieszkam chyba w takim miescie co wszyscy siebie zlewaja...nie wiem....serio teraz to ja jestem taka skolowana ze sama nie wiem co robić...
az mi ta cholerna mykoplazmoza przyszla na mysl;/;/;/
arcia ma teraz caly nosek brazowy ale czy to katar czy inne paskudztwo... i wydzielinka z oczu tez przybiera taki kolor....boje sie ze nie przetrwa tego wszystkiego....nic przeciez nie jadła...a i na to sie nie zanosi zeby cos zjadla...;/jest taka slabiutka...tzn siedzi teraz sobie w klateczce ma sile pyszczek wyczyscic i przejsc sie z jednego konca w drugi ale tylko tak...ehh...co ja teraz zrobie....
nie moge isc do innego weta jak juz jeden jej cos wstrzyknal...a z kolei watpie ze inny cos poradzi...
jezeli chodzi o weta to pisze jak bylo...wyciagnac szczurcie...przytrzymac bo teraz ja oslucham...no trzeba bedzie antybiotyk podac....no i dal jej zastrzyk..ot wszystko...;/
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 2:24 pm
autor: Beeata
z braku jedzenia poki co nie umrze,wazne zeby pila.zachecaj ja do tego,nie moze sie odwodnic. Dodaj do wody troche cukru albo jeszcze lepiej miodu , zawsze to bedzie energetyczniejsze.
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 2:27 pm
autor: Beeata
i moze ustaw w pokoju gar z goraca woda zeby parowal,powinno ulatwic oddychanie bez wzgledu na przyczyne
[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 2:45 pm
autor: GoHa
no i moze rosolek... na wzmocnienie..... hm? taki bez przypraw.. na samym kurczaczku z marchewka tylko...

[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: pn cze 14, 2004 3:18 pm
autor: Margooth
Ona w ogole niechce sie dac przekonac do jakiegokolwiek jedzenia;/tym bardziej picia...nic!...nie wiem....trace juz nadzieje ze sie uda ja wyleczyc......3majcie kciuki za mojego szczuraska....