Strona 2 z 2
Re: Moje dziewuchy :)
: czw gru 17, 2009 5:39 pm
autor: ol.
Pewnie, że minie

.
Albo raczej miną przepychanki na serio, ale babskie sprzeczki o to i owo to raczej chleb powszedni dla mających pod swoim dachem szczurze panny
Iskry leciały ! Fajnie widzieć jak energia rozpiera ogony, ale też wolę kiedy skierowują ją na coś innego, nie przeciwko sobie. Kto wie czy już tego wieczora nie stworzą razem szajki zajmującej się podgryzaniem ścian

Re: Moje dziewuchy :)
: pt gru 18, 2009 11:27 am
autor: idle
Ja już sama nie wiem jak to jest z tymi szczurami. Wczoraj, po pierwszej nocy razem w klatce, znalazlam Ziute spiaca w koszyku z Lucia (Ziuta zawsze najbardziej "atakowala" Lucię, wygladalo to tak jakby nowa ją czymś drażnila, moze swoim natręctwem?). W ciągu dnia jednak przepychanki, ciągle piski zarowno atakujacych jak i atakowanych. Wygląda tak jakby Ziuta chciala 'pokazac' Luci gdzie jej miejsce, izolujac ja od siebie i Misi (np. nie pozwalaja jej wejsc do hamaka w ktorym spia). Cy to mozliwe ze szczur moze po prostu drugiego szczura nie lubic i nie polubić? Lucia jest kontaktowa, widac ze chce byc blisko tamtych, ale jednoczesnie jest natretna, probuje dominowac, kopulować. Czy te akty 'agresji' mina kiedys? Moze gdzies popelnilam blad. Najpierw dziewczyny pzrez tydzien spotykaly sie na neutralu, pod koniec Ziuta nie byla juz tak agresywna, ale oczywiscie nie udalo sie wytępić tego do konca. Misia dawala sie dominować nowej, ale w klatce tez sie od niej odgania. Klatka zostala oczywiscie wymyta i przemeblowana nowymi sprzetami, na miejscu zostaly tylko półki, rownież wyszorowane. To nie ejst tak, że stare nie chca za zadne skarby byc blisko nowej, czasem zdarza sie im siedziec blisko siebie czy, tak jak pisalam na poczatku, przebywac razem w koszyku. Bardzo czesto jednak bija i 'ustawiaja' nową, i sprawia to wrazenie jakby reagowaly 'alergicznie' na jej obecnosc, jesli wiecie o co mi chodzi.
Re: Moje dziewuchy :)
: czw gru 24, 2009 3:35 pm
autor: idle
Jestesmy z dziewczynami na święta w moim domu rodzinnym, i korzystając z tego, że mama posiada elektroniczną wagę kuchenną, dziś odbyło się ważenie :
Ziuta - 360 g (pod koniec listopada, podczas wazenia u weta, waga pokazala 350 g)
Misia - 350 g (pod koniec listopada 300 g)
Lucyna - 260 g
i tak najbardziej zadziwia mnie, ze 'w dotyku' to Misia zawsze wydawala sie najgrubsza, a okazalo się podczas wazenia u lekarza, ze jest o 50 g lzejsza od Ziuty. NAwet wetka się zdziwiła, ale stwierdzila, ze dziewczyny maja po prostu kompletnie inna budowę ciała - Misia to taki okrąglak nabity, nasza Paróweczka kochana

Re: Moje dziewuchy :)
: czw gru 31, 2009 1:30 pm
autor: idle
nie wiem, czy ktoś tu zagląda, ale ostatnio udalo mi się zrobić b. fajne zdjęcie, to wam pokazę

Na zdjęciu: nosy Lucyny i Miśki, po przeprowadzce do większej katki dziewczyny ukochaly sobie norę wykonaną przez Aniuś

Re: Moje dziewuchy :)
: czw gru 31, 2009 2:21 pm
autor: Vicka211
Łojeej

Tylko tak każdy nosek cmoknąć

Słodziaki

Re: Moje dziewuchy :)
: śr lut 24, 2010 1:40 pm
autor: snieżynka
To ja czekam na dalszy ciąg opowieści

Plus mała, biała - jak się miewa, jak adaptacja z dużymi: Ziutą, Lucią.
Re: Moje dziewuchy :)
: ndz mar 07, 2010 10:38 pm
autor: idle
coś mi nie idzie z aktualizacją tematu..
od dwóch tygodni jest z nami maleńka Masza o śnieżnobiałym futerku i czerwonych oczkach

Mała na razie mieszka jeszcze sama, podczas spotkań dziewczyny nie reagują od razu agresją (tak jak to bylo w przypadku Lucynki), ale po dluzszej chwili w Ziucie odzywaja sie jednak zapędy tyrańskie i zaczyna małą ustawiać, tzn. przewraca, popycha, dźga, próbuje podrzucac nosem.. Masza piszczy i ucieka do mnie,Ziuta ją goni.. Misia reaguje na małą raczej przyjaźnie, zajmuje się glownie obwąchiwaniem jej zadka, za to Lucia... ten mały dominator wśród dorosłych szczurow, wyraźnie boi się i czuje się niepewnie w obecnosci malego szczura
Kilka dni temu zrobilam Maszy mini sesję zdjęciową:
to zdjęcie trafiło na moją tapetę
tutaj bliskie spotkanie Lucyny ze straszną Maszą, w tle Misia:
tutaj ślicznota Lucyna solo:
i jeszcze kilka fotek..
przód Lucyny w parze z zadem Misi:
uwaga uwaga! Ziuta przyłapana na spaniu (i przytulaniu się) z Lucyną ! (oficjalnie to Ziuta Luci nie lubi

)
Ziuta:
i Misia:

Re: Moje dziewuchy :)
: pn mar 08, 2010 4:32 pm
autor: Vicka211
Re: Moje dziewuchy :)
: wt mar 09, 2010 2:46 pm
autor: idle
Mała zaczęła w końcu jeść warzywa

:) Na razie tylko ogórka, ale to i tak dobrze, bo dotychczas warzyw, oprocz kukurydzy z puszki, którą jadła w "domu rodzinnym", nie tykała. Ani suchego chleba. Wetka nie stwierdziła przerostu zębów, więc przyczyna była nieznana...ale w weekend ogorek w koncu laskawie został zjedzony. A dzisiaj rano obudzilo mnie chrupanie suchego chleba

Więc moze wszystko jest na dobrej drodze..
Re: Moje dziewuchy :)
: śr mar 10, 2010 8:58 pm
autor: zocha
Masza jest cudna, ale od Śnieżynki to chyba wszystkie te maleństwa na mnie jakiś urok rzuciły

i jeszcze przy takich dużych
http://img707.imageshack.us/i/ss850855.jpg/, śliczności...
Piękne dziewuchy, wymiziaj ode mnie

.