moze i maly ale istny diabel wcielony:) meczy Spidiego,ciagnie za ogon,goni po klatce,skacze po glowie

Spidus czasami da mu reprymende wtedy obrazony Fuks patrzy na niego tak jak by myslal ''taki jestes madry? ja Ci jeszcze pokaze''

ciesze sie ze maly nabiera sil ale tak sobie mysle dlaczego tak musialo byc,ze jak jedno sloneczko zaczyna swiecic to drugie gasnie:( wczoraj odszedl Uszy,mial chore serduszko musial mieszkac osobno bo byl bardzo nerwowy i w nerwach tak ciezko oddychal:( co prawda zaakceptowal fuksika ale ze spidim czasem sie sprzeczal (nie bylo to grozne ) ale potem tak ciezko oddychal byl taki jakby zmeczony i lekarz gazal mi je rozdzielic zeby nie mial sytuacji stresowych tylko na wybiegach chodzily razem... ale nawet spokoj nie pomogl:( zostaly mi 2 ogonki. to bardzo boli......