Strona 2 z 2

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: śr gru 16, 2009 9:06 pm
autor: zocha
wręcz odwrotnie, czasem się leje z niego po napełnieniu
u mnie też tak jest. Mam poidełko ferplast z takim plastikowym zaczepem i cały czas leci z niego woda, już nie wiem jak mocować. Biorę pionowo - źle, przechylę - też leci, nie wiem czy to normalne, czy ja nie umiem zamontować ???

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: czw gru 17, 2009 6:06 pm
autor: ol.
A ja będę bronić miseczki z wodą.
Fakt trzeba się przygotować na częstą zmianę wody (sama robię to dwa razy dziennie) i odpowiednio przymocować miskę (sposób na klamerkę jeszcze nigdy nie zawiódł), ale szczury mają bardziej naturalny dostęp do wody niż przy sterylnym poidełku.
Z misko może korzystać kilka ogonów jednocześnie, kiedy przyjdzie im ochota mogą się potaplać, zamoczyć łapy, przetrzeć na mokro pyszczek - Pistol robi to namiętnie :)

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt gru 18, 2009 10:10 am
autor: alken
zocha pisze:
wręcz odwrotnie, czasem się leje z niego po napełnieniu
u mnie też tak jest. Mam poidełko ferplast z takim plastikowym zaczepem i cały czas leci z niego woda, już nie wiem jak mocować. Biorę pionowo - źle, przechylę - też leci, nie wiem czy to normalne, czy ja nie umiem zamontować ???
jak mi się leje to ruszam tą kulką i w końcu przestaje, albo jak szczury zaczynają pić. czasem też pomaga potrząśnięcie poidełkiem przed powieszeniem.

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt gru 18, 2009 11:02 am
autor: sssouzie
ha! u nas też się leje z poidła! ale ja podstawiam wtedy miseczkę i się zapełnia.
ale też daję moim dziewczynom takie małe "ludzkie" miseczki z których rzeczywiście lubią bardziej pić. a jaka radocha nabrać w łapki na "miseczkę" i pić...częsta zmiana, no ale w sumie u mnie to nawet nie mają co wrzucić do niej by zabrudzić

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt sty 15, 2010 6:49 pm
autor: Joanka
Ja zwariuję z tym ******** poidełkiem. :/ Nalewam wody - wszystko w porządku, leci po dotknięciu kulki. Sprawdzam za godzinę - leci. Wracam z pracy po całym dniu (względnie wstaję rano) - suche, zaślinione, wody w nim tyle ile było, Dżuma rzuca się na nie i nie pozwala wyjąć z klatki, a mojego zamoczonego w wodzie palca nie chce wypuścić z łapek.
Nie jest ani zatkane w środku, ani nie ma kamienia na kulce, już naprawdę nie wiem, co z nim robić. :( Może wywiercić dziurkę na górze, zeby woda łatwiej wypływała? Tylko boję się, że wtedy wykapie sama. Próbowałam nie dokręcać, ale efekt po kilku godzinach jest ten sam. Kupić nowe? Z miseczką mam złe doświadczenia, wszystkie moje dotychczasowe szczury kupkały do wody w miseczce.
Mam gdzieś w piwnicy klatkę po kanarku, powinny w niej być miseczki do powieszenia na kratach, tylko nie wiem, czy to dobry pomysł po dzisięciu latach leżenia w brudzie. :/

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt sty 15, 2010 10:51 pm
autor: Paul_Julian
Chyba najlepiej kupić nowe , innej firmy ....

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: sob sty 16, 2010 12:20 pm
autor: Joanka
I tak zrobiłam. Oby działało. :)

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: sob sty 16, 2010 1:31 pm
autor: Nakasha
Czasami ferplastowe się zacinają - u mnie pomagało intensywnie potrząśnięcie poidłem z wodą. ;) Czasem w wylocie gromadzą się bąbelki powietrza, czasem uszczelka jest nieco wygięta, itp.

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt wrz 03, 2010 10:23 pm
autor: wiewiora906
Ja mialam ten problem ale poradzilysmy sobie :)
Nie nalewam calej butelki,zostawiam z 2cm wolnego miejsca i Milus juz nie ma problemow ;)

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: pt wrz 03, 2010 10:46 pm
autor: Paul_Julian
Ja tez zauwazyłem , ze jak jest poidełko z tym drucikiem okrągłym, to trzeba go zaczepiać u góry. Im bardziej pionowo jest poidełko, tym lepiej :)

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: sob wrz 04, 2010 11:57 pm
autor: Blanny
U mnie jest też poidełko ferplasta (jakieś 300 ml chyba albo 400, podziałka się trochę wytarła, a nie chce mi się przypatrywać). Nigdy nie było z nim problemu, leci, jak chłopaki liżą, jak nie liżą, nie kapie.
Ale za to jest czasem problem z poidłem 600 ml, które mają szyle. Jak się go nie powiesi prosto, to leci z niego non stop. Musi zawsze wisieć prosto.

Co do misek, to faktycznie się brudzi w nich woda. Ale na lato im stawiam zawsze miseczkę dodatkowo. Jim stara się wsadzić tam wszystko, co się da, szczególnie swoje jajka. Nero za to siada przy misce i wsadza w nią łapy, kładzie na jej brzegu pysk i tak leży. Daje im to bardziej jako basen, a nie pojemnik z piciem. :D Paul preferuje zmoczone ręczniki papierowe na półkach, na które z lubością się kładzie.

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: ndz wrz 05, 2010 10:50 am
autor: bemyself
Blanny, niezly patent z tym basenem ;) wyprobuje :) tylko chlopaki ze swoim adhd pewnie pozalewaja miekka wykladzine w klacie;)

u mnie poidel jest od groma, plus zawsze jakis zapas. ani jednego ferplasta:D za jedno trixie choc nie uwazam go za najlepsze. jedno niemieckie, bardzo przyzwoite, szylkowe poidla z wiekszymi rurkami. i najlepiej chyba zwykle bez napisow itp sie sprawdzaja;)

Re: Problem z poidełkiem ferplasta

: ndz wrz 26, 2010 8:10 pm
autor: kalusia2
Ja jako, że też zauważyłam problemy z poidełkiem kupiłam taką miskę dla kotów i w jednej przegródce jest jedzenie , a w drugiej woda. Nie zabrałam poidełka, więc dopiero jak się zatnie ciury korzystają z wody w miseczce. ;)