szczury.org

no ja właśnie miałam podziwiać wszystkie berbecie , i te ludzkie tez chowasz prześlicznych szczurolubnych, gratuluje.
Córcia widzę nie bardzo chce się dzielić tym mlekiem,hhehe
zadamy więcej zdjęć, nie prosimy..zadamy

Adopcja skarpet? Ciekawa sprawa. Może ktoś skusiłby się na skarpety mego Sz.

Ja również dołączam się do "żądań" Rhenaty o zdjęcia, bo przecudnych masz tych panów


p.s: siedzę i trzeci raz czytam temat fajnie to wszystko opisane

cudowne masz te ogonki

UprzejmaCegła pisze:p.s: siedzę i trzeci raz czytam temat fajnie to wszystko opisane

no dokładnie
wymiziaj każdego ode mnie

Paskudy wymiziane i wycałowane od wszystkich!!!Przesyłajcie więcej miziaków-przytulaków,bo uwielbiam to robić swoim sierściuchom(no i temu jednemu bez...)!!!A mój szalony diabeł tasmański Rabarbar,to aż oczy zamykał z rozkoszy i rozkładał się jak mokra ścierka...
Tak trochę offtopując w tej chwili,tak sobie myślę,że niezłe Robocopy z dziewczyn,kobiet,które są na maksa zaszczurzone,a przy tym mają jeszcze swoje dzieci...
Kurcze,bo ja mam dwójkę dziecioli(potworki,dosłownie małe,wredne potworki!!!),a do tego siedem ogonów,które wciąż poza klatką...Normalnie NON STOP oczy w koło głowy... To tak,jakbym miała dziewiątkę dzieci...I tylko Kleofas bezproblemowy...
No bo weźcie zobaczcie sami,jakie mam DZIEŃ W DZIEŃ widoki...



A to tylko jeden sprawca...



Dodajcie sobie do tego 4-letniego szatanka,który jest o wiele sprytniejszy w swoich pomysłach...

Plus siedem małych,ogoniastych szatanków(przepraszam,sześć,bo Kleofas dobrze wychowany,ułożony i bezproblemowy.Zaraz po wyjściu z klatki albo idzie spać w Kaliny łóżeczku,albo kradnie pieczone kurczaki ze stołu... )

To nie koniec...
Bo dochodzi jeszcze pranie pieluch,miotła,mop,obiadki dla męża,amciu-amciu dla dzieci(tylko dlaczego zawsze każdy chce jeść coś innego???)W dodatku jakoś ta codzienna sterta garów nie wiadomo czemu,nie chce się sama zmywać...
Przychodzi wieczór,Iwonka pada na ryj...A tu mężuś puk-puk...A później wszyscy zdziwieni : "Jejku,jaka Ty chuda!!!"...Zawsze była ze mnie kluska,a teraz nawet nie ma kiedy usiąść i NORMALNIE zjeść porządny obiad...

Normalnie zaszczurzone mamy to jakieś roboty...
Składam wszystkim HOŁD i łączę się z nimi w bólu...
Już nie mogę doczekać się swojej emerytury,kiedy to wreszcie usiądę spokojnie w swoim bujanym fotelu(już mam,a co!) i będę robić skarpetki na drutach...

Iwona wierzę Ci na słowo, tudzież załączonemu obrazkowi, i dlatego - chylę czoło. Poważnie.

Ale pomyśl też tak: linię masz nienaganną, ogony piękne i szczęśliwe, i jeszcze córcię, która tylko czekać aż zrobi furrorę w Ascot
Bujając się w tym fotelu na zasłużonej emeryturze będziesz miała powody do dumy

He,he!!!Ale się uśmiałam!!!

Jestem pod wieeelkim wrazeniem Twojego stada! Sliczne huncwoty:D urzeklo mnie zwlaszcza zdjecie Kleofasa, podpietego do butelki z mlekiem:) i Zgredzika, bo podobnie jak moj Donio, czesto caluje sie ze sciana:D taki jego urok, ale w ogole wszystkie sa cudowne! W koncu pokazalas drani, a jest sie rzeczywiscie czym chwalic:D pozdrawiam i przesylam mizie dla wszystkich w domu:D

Super! Na prawdę - i dzieciaczki i szczurki. A pomyśleć, że na początku chciałaś tylko Bazylka ode mnie... A teraz takie fajne stadko się z tego zrobiło!

A córcia przeurocza!

iwonakoziarska pisze:
Już nie mogę doczekać się swojej emerytury,kiedy to wreszcie usiądę spokojnie w swoim bujanym fotelu(już mam,a co!) i będę robić skarpetki na drutach...

no ale co ty gadasz?! a wnuczęta ? kto się nimi zajmie?!

jak tak czytałam to , co piszesz o swoich latoroślach ( ) i tych mniejszych absorbujących pociechach , to mi się skojarzyło z zabawnymi opisami perypetii Shirley Jackson , towarzyszących jej wysiłkom w utrzymaniu domu i jego mieszkańców , a spisanych w książeczce "Życie wśród dzikusów"
Wyczochraj od nas całą swoją menażerię

A która forumowiczka ma Twoje szczurcie? Mają też swój temat, żeby móc pooglądać ślicznotki?

iwonakoziarska pisze:A tak w ogóle,to zgłaszam protest!!!Dlaczego nikt moich dzieci nie podziwia,CO?????????

jeeej, ale wpadka! no przecież synek Iwony to prawdziwy znawca szczurków! Co chwila przynosił mi kolejne na ręce (wtedy jeszcze 4) wcale się nie bojąc, a w jego rączkach to takie wielorybki z tych ogoniastych! A córcia tylko patrzyła i pytała w kółko: "a cio to?" (pewnie troszkę ją onieśmieliłam, podejrzewam, że lepiej zna się na nich niż ja założę się, że ta malutka patrzy na ogoniastego i mówi: to jeśt black hooded a to jeśt fuzz )

hihi, a mi utkwiło w pamięci jak synek wziął na ręce 1 z białasków, gdy były jeszcze malutkie - a Ty na to, "uważaj, to nie Kleofas"

O’o! Tak czekałam na ten temat, żeby w nim kąśliwe uwagi czynić, ale niedarady! no, nimogię!
Te dwa ssaki przy jednej flaszce- rozwaliły mnie permanentnie i wprowadziły w nastrój betlejemskiej szopki .
Już wcześniej widziałam, że te Twoje szczury świetne, ale Rabarbar i Niko....

O Matko Polko! cześć Tobie nieustająca za trud twój codzienny, ale warto- wystarczy popatrzyć w ślepka tych Twoich latorośli, żeby wiedzieć, że to dzieci szczęśliwe i na szczęśliwych ludzi wyrosną.

Wasze posty lepsze niż świąteczne życzenia!Aż mi się gębol cieszy...