Strona 2 z 3

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: sob lut 13, 2010 11:41 pm
autor: pin3ska
Zobaczysz, wygoi sie pięknie :)

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: śr mar 03, 2010 10:51 pm
autor: darka
Moja Izolda też coś takiego złapała, tylko na pyszczku. Jutro pójdę z nią do weta, mam nadzieje, że zrobi to fachowo, bo jest koło oczka, które też jest chore. Kiedy przeczytałam ten temat bardzo mi ulżyło. Byłam bliska płaczu, bo Izoldzia niedawno była badana, dostała podskórny zastrzyk na oczko(które baaardzo długo nie chciało się wygoić). Najprawdopodobniej wdała się infekcja i to dlatego. Mała ma ponad dwa lata. Sorki, że robię spam ale musiałam się z kimś podzielić. Wystraszyłam się strasznie bo prawie jednocześnie znalazłam u niej czerwone plamki na ogonie,spuchł jej pyszczek(z tego zrobił się owy ropniak), guzek na uszku nie znikał, a oczko dalej było podrapane i niewygojone. Ku przestrodze; najlepiej nie czekać z wetem, choćby pójść na kontrolę, bo u szczurciów nic nigdy nie jest "ot tak".

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: śr mar 03, 2010 11:10 pm
autor: Magamaga
A to "coś" nie zrobiło się w miejscu wklucia? Bo jeśli tak, to może to być martwica.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: śr mar 03, 2010 11:21 pm
autor: zalbi
Magamaga pisze:A to "coś" nie zrobiło się w miejscu wklucia? Bo jeśli tak, to może to być martwica.
darka pisze:Moja Izolda też coś takiego złapała, tylko na pyszczku. Jutro pójdę z nią do weta, mam nadzieje, że zrobi to fachowo, bo jest koło oczka
ciężko dawac zastrzyk w szczurzą główkę.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pt mar 05, 2010 2:12 pm
autor: Itka
Mojej Vedze zrobił się ropień pod łapką, pod paszką, dokładnie. Niedawno zauważyłam, że go trochę rozdrapała. W poniedziałek jedziemy do weterynarza (doktora Piaseckiego). Piszę tutaj, ponieważ chciałam się dowiedzieć, czy ropniaki usuwane są pod narkozą, czy jest to raczej zwykły, prosty zabieg? Wiem, że dowiem się wszystkiego u weterynarza, ale chciałabym już wcześniej przygotować się do tej wizyty, wiedzieć, o co zapytać i w ogóle.
Póki co, Vega dokazuje ze zwyczajną dla siebie radością, skacze, wspina się, je i pije, nie ma problemów, nie boli jej.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pt mar 05, 2010 4:26 pm
autor: Paul_Julian
Bez narkozy. Ropnie najcześciej sie nakłuwa i oczyszcza ( wyciska ropę i dezynfekuje). Trwa to kilka chwil. Chyba , ze to coś innego.
Rozdrapała, bo pewnie swędzi.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pt mar 05, 2010 4:50 pm
autor: Itka
Dziękuję, Paul_Julian za odpowiedź.:)
Jestem spokojniejsza. Z tym, że ten ropień jest już troszkę nabrzmiały, widać, że tam się ropa zebrała - to nie zależy od wielkości - po prostu nacinają? Pytam, może głupio, ale jestem przewrażliwiona na punkcie narkozy i boję się jej bardziej niż diabeł święconej wody...

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pt mar 05, 2010 5:01 pm
autor: Paul_Julian
Ropnie mają to do siebie, że rosną bardzo szybko. Często w ciągu nocy i wydaje się , że to guz.
To nie będzie nacięcie, tylko nakłucie. Obrazowo to taka wielka ropna krosta. Skóra tam jest cienka , i jesli sie ją podrapie , robi się strup. Ten strup można zdrapać w domu i wtedy ropa wylezie. Oczywiscie od razu trzeba jechać do weta , zeby oczyścił i popryskał srebrnym sprajem ( to jakiś antyseptyk chyba)
Moja Pati miała kilka razy ropnie , najczęściej w miejscu po operacji (zbiera sie płyn w "dziurze") Raz była własnie na przekłuciu (trzymasz szczura , wet nakłuwa igłą i czysci) . A potem sam wyciskałem ropę w domu , no i zdarzyło mi sie też zdrapywać strup i samemu przekłuć ropnia. Tylko , ze wtedy był tak obrzmiały, ze było widac ropę niemal przez skórę , a przy strupku już sie sączyło, inaczej bym nie zaryzykował.

Jeśli to taki właśnie ropień, to nic sie nie bój :) Cały zabieg zajmuje tylko chwilkę .

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pt mar 05, 2010 5:11 pm
autor: Itka
Właśnie on tak szybko urósł! Już zaczęłam zdrowo panikować... Uff.

Guz jest dokładnie taki, jak opisałeś - przy strupku widać ropę, ale boję się sama tam ruszać. Zatem w poniedziałek pozbędziemy się tego paskudztwa.

Dziękuję za odpowiedzi, uspokoiłam się trochę. :)

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: sob mar 06, 2010 1:55 pm
autor: Nakasha
Ropa powinna być usuwana w sterylnych warunkach, więc nie polecam wyciskania w domu. ;)

Strupek się robi, gdy robi się przetoka na zewnątrz ciała, a szczurek to rozdrapuje. Wet pewnie usunie strupek i oczyści ropień w miejscu przetoki. ;) Czasami, jeśli ropień jest mocno otorbiony (bo wokół ropni tworzy się torebka, którą czasami trzeba chirurgicznie usunąć) lub ropa jest zbita i nie da się ropnia wyłyżeczkować/wycisnąć, jest on usuwany pod narkozą.

Ale najczęściej wystarczy wycisnąć i przemywać antybiotykiem. ;)

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: sob mar 06, 2010 2:56 pm
autor: Paul_Julian
Osobiście to również nie polecam wyciskania w domu . U mnie było to zawsze w miarę w sterylnych warunkach (jednorazowe gaziki itd) , przemywałem zaleconym przez weta rywanolem, gdyż nie było potrzeby antybiotyku. Nie było sensu jezdzić do weta codziennie. Jak strup rozdrapałem w domu to byłem u weta natychmiast , bo to była po prostu za duza dziura , i tego nie ma jak dobrze wyczyścic w domowych warunkach.

Co do strupa , to u Pati powstał po tym jak ta kulka została podrapana. Nie zrobiła się ranka , tylko taki krwiak, który następnego dnia przerodził sie w strup, a zaraz pod tym była ropa.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: ndz mar 07, 2010 6:47 pm
autor: Itka
Oj, sama to na pewno tego nie ruszę...

Jeszcze jedno pytanie - ile mniej więcej płaci się u weta za czyszczenie ropnia?
Pewnie to będzie podobnie lub tyle samo, a wolę być przygotowana finansowo, niż później ma się okazać, że wzięłam za mało pieniędzy. ;)

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: ndz mar 07, 2010 6:50 pm
autor: Paul_Julian
Szczerze to nie mam pojecia. U mnei zawsze wet brał jakies 10 zł za ew. leki czy zastrzyki ( ale on zawsze bierze mało lub nic) Wez 50 zł , pewnie wystarczy z nadwyzką :) Najwyzej powiesz , ze doniesiesz , maja Twoje dane kontaktowe przeciez :)

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: ndz mar 07, 2010 7:09 pm
autor: Itka
Tak właśnie myślałam, żeby wziąć 50 złotych. :) Dziękuję.

Re: [GUZ] Ciemny, Cuchnący na brzuchu

: pn mar 22, 2010 3:52 pm
autor: wesola
Ojej, kamień spadł mi z serca, bo od tygodnia u mnie rezyduje Fredziu - synek mojej siostry i w sobotę zauważyliśmy właśnie coś takiego na podbrzuszu. Oczywiście pierwsza mysl to rak i opłakiwanie najkochańszego futrzaczka. Tylko, że Fredzik normalnie sie zachowuje, ma apetyt i nie zachowuje sie jak by go coś bolało. Jak się go bierze na ręce to normalnie sie pieści, oblizuje palce, podszczypuje zgrubienia na dłoni...No normalny zdrowy Fredziu, tylko jakieś śmierdzące ciemno-żółte świństwo mu się otworzyło z dnia na dzień. Mamy wizytę do weta na środę i czekamy, ale juz dużo lepszej myśli:) Dzięki, że poruszyliście temat. Pozdrówka!