Strona 2 z 13
Re: Kameliowa wataha
: czw lut 25, 2010 12:06 pm
autor: Jessica
JAKIE PRZYSTOJNIAKI- aż dech w piersiach zapiera :*
Re: Kameliowa wataha
: sob lut 27, 2010 9:46 pm
autor: Kameliowa
Mała sesja:
Nietzsche
Szekspir
Szynek

Re: Kameliowa wataha
: sob lut 27, 2010 9:55 pm
autor: Vicka211
Re: Kameliowa wataha
: ndz lut 28, 2010 12:36 am
autor: Jogi
Fajowscy chłopacy:)
Re: Kameliowa wataha
: ndz lut 28, 2010 10:26 am
autor: Zorlis
A Naleśnik gdzie...?

Pokazałabyś jego pyszczek

Re: Kameliowa wataha
: pn mar 01, 2010 9:11 am
autor: Jessica
Zorlis pisze:A Naleśnik gdzie...?

no gdzie

:)
Re: Kameliowa wataha
: pn mar 01, 2010 1:43 pm
autor: Kameliowa
spał w domku ;d cyknę potem

Re: Kameliowa wataha
: pt mar 05, 2010 3:52 pm
autor: Kameliowa
z niusów:
niestety Nicze miał wypadek i uszkodził sobie paluchy w przedniej prawe łapce

Wsadził paluchy w szparę gdzie mu się zaklinowały i zanim udało mi się mu pomóc, zdążył sobie nieźle krzywdę zrobić

Byliśmy u dra i teraz przez 4 dni zastrzyki w dupsko. wyłamany paluch został podwiązany linką żeby uszkodzony fragment odpadł, ale dziś rano oczywiście Nicze wygryzł linkę i nic z tego :/
Re: Kameliowa wataha
: pt mar 05, 2010 5:10 pm
autor: klimejszyn
biedny Nicze :c ale wszystko będzie dobrze. wyczochraj go tam porządnie. i pozostałych kawalerów również

Re: Kameliowa wataha
: pt mar 05, 2010 5:22 pm
autor: Babli
Trzymam mocno kciuki za biedaka
DK! pisze:spał w domku ;d cyknę potem

...

Re: Kameliowa wataha
: pt mar 05, 2010 7:13 pm
autor: denewa
Ojej

Niech się szybko goi!
Re: Kameliowa wataha
: śr mar 10, 2010 12:38 am
autor: Kameliowa
Doszczurzyłam się !! Ale po kolei o każdym:
Rudolf
Ale mniejsza, pora opowiedzieć historię/bajkę na dobranoc, aczkolwiek zakrawa na koszmar… Niektórzy z was pamiętają może historię sprzed kilku tygodni, która miała miejsce u nas w Łodzi. Mam tu na myśli szczurkę z oskalpowanym ogonem… Wtedy ogłoszenie z prośbą o pomoc napisała Magda R. Tym razem w zasadzie historia była podobna. Ponoć któraś z sąsiadek znalazła szczura wyrzuconego na klatke schodową. Było to w ubiegłą sobotę. Od razu zadzwoniła do Magdy, żeby szczurkowi pomóc. Magda, jako że zajmuje się kotami i nie miała za bardzo jak pomóc szczurkowi, zadzwoniła do Dulcissimy z prośbą o pomoc. Kiedy się okazało, ze ów znaleziony szczur jest samcem, Dulcissima (a D. ma samiczki i kastratów) zadzwoniła do mnie. Tak trafił do mnie na DT chłopiec imieniem Rudolf Ma jak na mój gust ok. 1-1,5 roku i jest przepięknym rudym kapturem. Chłopak nie miał niestety lekko… ma co najmniej trzykrotnie złamany ogonek.. Mimo to, jest straszliwie proludzki i sympatyczny, w ogóle nie boi się człowieka ( o dziwo trochę). Nie bardzo może niestety u mnie zostać, dlatego będę szukała dla niego domu. Nie pisałam o całej akcji na forum, przepraszam, ale zwyczajnie nie miałam siły na opisywanie wszystkiego po kolei

Moja dobra stara znajoma ma przyjść do mnie w odwiedziny poznać malucha i nie wyklucza że by go adoptowała ( wie, że będzie musiała znaleźć dla niego towarzystwo, ale powiedziałam, że jeśli będzie chciała to jej pomogę).
Nietzsche
ten rozbój miał dziś niestety operacyjnie usuwany paluch, niestety nie dało się go uratować. Szczęśliwie wybudził się z narkozy, ale ja myślałam, że dostanę zawału centralnie
a teraz:
z całego serca chciałabym serdecznie podziękować kilku osobom: mianowicie Arcziemu, Fishy, Fram oraz Starszej Pani. Dzięki tym osobom dziś trafił do mnie przecudowny beżowy maluszek, który od razu podbił serce nie tylko mojej rodziny, ale także całego mojego wesołego stada 
Re: Kameliowa wataha
: śr mar 10, 2010 4:21 pm
autor: fram
Dziękować nie ma za co. Wrzucaj często fotki malucha i pisz co u Was. Nie ukrywam,że podbił moje serce ten słodki biszkopcik. A młodsza córcia nadal chodzi i jęczy: mama, naprawdę musiałaś go oddać???
Re: Kameliowa wataha
: śr mar 10, 2010 4:30 pm
autor: Kameliowa
Oj tam oj tam, jest za co

W takim razie wrzucę foty malucha jak tylko wrócę.
Re: Kameliowa wataha
: śr mar 10, 2010 7:50 pm
autor: Kameliowa