Strona 2 z 3
Re: Szczur w akademiku
: śr kwie 14, 2010 7:05 am
autor: Alicja91
No wiem wiem ... mam zamiar to zrobic podczas studiow by nie wozic kolejnego przybysza te wielkie kilometry na pewno ktos z krakowa bedzie mial akurat kolege do wydania. najpierw mam pytanie czy ktos moglby mi go przechowac do czasu az znajde odpowiednich wspollokatorow?
Re: Szczur w akademiku
: śr kwie 14, 2010 8:28 am
autor: Izold
Czacz?

Ja w poznaniu wiem tylko o "starej rzeźni" na garbarach, o ile się nie mylę.

Transporterek mam stamtąd za 3 zł, a króliczówkę, praktycznie nową i ogromną dla panienek za 15... Ogólnie ostatnio widziałam tam ogromne klatki, między 50-70 zł, wiec nie jest to duży wydatek... ale Ty pewnie szukasz takiej w sam raz na dwa szczury, nie postawisz przecież klocka w pokoju..
Ale o żadnym "czaczu" nie słyszałam. muszę poradzić się wujka google. 
Re: Szczur w akademiku
: śr kwie 14, 2010 12:15 pm
autor: Astry
Stara rzeźnia? A ja o tym nie słyszałam
. Króliczówka za 15? oO muszę koniecznie sprawdzić! Tak w ogóle to w tym Czaczu jest wszystko, dosłownie wszystko 
Re: Szczur w akademiku
: śr kwie 14, 2010 12:35 pm
autor: Izold
Stara rzeźnia- dosłownie wszystko. kupiłam tam hamak dla szczura, za 2 zł ^^ wystarczy oblukać się tam co niedzielę, i sru. ^^ ja zawsze na cos trafiam.

Re: Szczur w akademiku
: śr kwie 14, 2010 12:45 pm
autor: Astry
No to obsypię niedługo szczuraki prezentami, ha

Re: Szczur w akademiku
: pn kwie 26, 2010 7:26 pm
autor: Rocki
hej, ale ja mam jednego szczurka i nie wydaje się być niezadowolony, wiem że lepiej mieć dwa, ale jeśli ktoś poświęca swojemu pupilowi dużo czasu to nie ma problemu.
Re: Szczur w akademiku
: pn kwie 26, 2010 7:28 pm
autor: Astry
Jest problem... poczytaj forum

.
Chociaż w sumie gdybyś siedział 24h przy szczurze, iskał go i rozmawiał z nim ultradźwiękami to może mógłby być sam.
Re: Szczur w akademiku
: pn kwie 26, 2010 7:29 pm
autor: klimejszyn
jest problem. szczur MUSI mieć conajmniej jednego towarzysza swojego gatunku, tej samej płci. samotny szczur męczy się, cierpi, a człowieka, który go na to skazuje można nazwać sadystą. oczywiście, jeśli nie chce tego zmienić.
najlepiej przejrzyj dział zwierzaki i zaadoptuj towarzysza ogonkowi jak najszybciej

Re: Szczur w akademiku
: pn kwie 26, 2010 7:58 pm
autor: wesola
Rocki pisze:hej, ale ja mam jednego szczurka i nie wydaje się być niezadowolony, wiem że lepiej mieć dwa, ale jeśli ktoś poświęca swojemu pupilowi dużo czasu to nie ma problemu.
Hmmm a skąd wiesz, że nie jest niezadowolony? Mówił Ci?:)
Re: Szczur w akademiku
: wt kwie 27, 2010 6:20 pm
autor: Rocki
Nie wygląda na niezadowolonego, dużo się rusza, urozmaicam mu zabawy i zabieram go ze sobą gdzieś kiedy tylko mogę. Wydaje mi się że czuje się u mnie bezpiecznie, kiedy się wystraszy przybiega do mnie. Ale może jednak pomyślę nad prawdziwym szczurzym przyjacielem dla mojego Rockiego. I mu będzie raźniej i ja będę miała okazje nauczyć się czegoś więcej o szczurach.

Dzięki

Re: Szczur w akademiku
: wt kwie 27, 2010 6:33 pm
autor: wesola
Fajnie, pomyśl:) Dwa to dopiero jest radośc...i wiesz co? on wcale nie będzie mniej Twój, nic się w Waszych relacjech nie zmieni. Ja wiem jak wzięłam Velmusię i kilka pierwszych tygodni była sama. Jak zdecydowalismy się na Daphne, to trochę się bałam, że Velma nie będzie już teraz takim ludzkim szczurem, bo będzie miała koleżankę. jednak nic się nie zmieniło...przynajmniej na minus:)
Re: Szczur w akademiku
: śr wrz 22, 2010 10:03 am
autor: dusiaczek
Odkopię stary temat, ale muszę zapytać:
czy jest tu ktoś zaszczurzony w akademiku Politechniki Opolskiej?
Re: Szczur w akademiku
: czw wrz 23, 2010 12:55 pm
autor: kao
Ja nie, ale od siebie dodam, że na początku będziesz musiała wybadać grunt bez szczurów. Miałam krótką przygodę z dwoma akademikami. W jednym było kilka razy w roku tzw. sprawdzanie czystości. Wtedy szczurów nie miałam, ale wiem, że tam i ówdzie zwierzęta mieszkały. Podejrzewam, że dzięki współmieszkańcom, można było je ukryć w pokojach już sprawdzonych. W drugim czegoś takiego nie było, ale tak bardzo mi się nie podobało, że się stamtąd wyniosłam. Mieszkałam 3 miesiące, ze szczurami miesiąc, ale barak prywatności, mieszkanie z kimś, mało miejsca jest dla mnie dobijające.
Re: Szczur w akademiku
: czw wrz 23, 2010 10:21 pm
autor: dusiaczek
planuję je wziąć dopiero pod koniec października, a do tego czasu przyzwyczaić psychicznie współlokatorkę. tzn wiem że w moim akademiku 1 osoba ma szczura, ale jest to raczej szczur klatkowy i mało kto o nim wie. a też z jednej strony głupio pytać się przecież o pozwolenie, z drugiej zaś nie chciałabym się niemiło zaskoczyć po jakiejś kontroli pokoi, czy coś...
Re: Szczur w akademiku
: czw wrz 23, 2010 10:26 pm
autor: Cyklotymia
Zastanów się czy warto - ja między innymi przez współlokatorkę straciłam szczury... Musiałam się wynieść z pokoju z powrotem do akademika, gdzie współlokatorka doniosła wcześniej administracji, więc już było wiadomo, że mam szczury. Administracja twierdziła, że nie dowiedziała się od niej, tylko pan konserwator sprawdzał krany i zauważył przy okazji klatkę. A że może Sanepid niby w każdej chwili wpaść, bla bla bla, szczury mają zniknąć...