szczury.org

no i sprawa sie rozwiazala:))nie widac czyli stuarcik musi byc pania stuarcikowa:)))

To jeszcze fajniej :lol: Będę teraz opowiadać Panu Myszowi o koleżance, małej myszce

Żeby się tylko nie zakochał na odległość, bo jeszcze mi z domu ucieknie i co ja zrobię
Jak będziesz miała już zdjęcia to na pewno Panu Myszowi ich nie pokażę

patrzac na pana mysza i na Stuarta(bo nie zmienie imienia :D )
to nie umiem sobie wyobrazic dzieci jakiej bylyby masci:))

hmm... jak jest pania mysza, to kto wie, czy nie zaprzyjaznilaby sie z inna pania mysza? nie naklaniam, bo ryzyko odrzucenia jest spore, ale moze warto byloby sie zastanowic...

Huuuuuurrrrrrrraaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od dzis jestem szczesliwą pośadaczką 2 myszek Defensywy i Churhila ! Oczekujemy chetnych na młode ale trzeba będzie długo czekać bo Defa jest jeszcze za malutka ! Ale one są fajowe i takie malutkie nie to co moje dziewuchy

GRATULUJE!!!
coraz wiecej nas jest

Zapraszam w takim razie na WYSTAWĘ MYSZY RASOWYCH KTÓRA ODBĘDZIE SIĘ 11-12.09 W WARSZAWIE W PAŁACU KULTURY W GODZINACH OD 10 DO 18
POSIADACZY MYSZY RASOWYCH ZAPRASZAM NA STRONE MICE CLUBU PO ODBIÓR ZGŁOSZENIA

wow
gdybym mieszkala blizej:(
szkoda ale jestem ciekawa jak to wyjdzie moz ktos opisze kto bedzie

ja będe
hehe - przeczytałam to chłopakowi i się napalił na tą wystawę

Wbrew swoim dotychczasowym doświadczeniom zrobiłam to...W czasie sprzątania maluchom, zobaczyłam biegającego po ściankach klatki Buca i zrobiło mi się go żal. Postanowiłam jeszcze raz spróbować. Facet juz wydoroślał(ma prawie rok) i bardzo sie uspokoił.Poza tym strasznie się rwie do myszek w innych klatkach. Najpierw więc na próbę wpakowalam go do nosidełka razem z jednym maluchem (albinosem, króty staje się żółty - Albinem).I o dziwo nie wykazywał najmniejszej agresji :!: :shock: Jak na niego to niesamowite (pogryzł kiedyś innego mysza, rzucił się na moja dużą sukę i zaatakował Kerę)...Mały tez był zainteresowany choć trochę zaniepokojony takim duuużym smierdzącym myszem. Poszłam więc na calość i włożyłam Buca do swiezo wysprzątanego akwarium z samczykami.Biegają teraz jak popażone, są straszine podekscytowane, a Buc...się nieźle podniecił (dosłownie :!: ) i próbuje co jakis zas sobie pokopulować...ech wychowałam niezłego zboczeńca-nic tam,że facetów (geje sa przecież teraz trendy ), ale dzieci! :roll: Ale na szczęście objawów agresji nie widzę Troszke sie przepychają i na tym się kończy...Zobaczymy co będzie dalej

Powodzenia Gosik. Może teraz rzeczywiście Buc już dojrzał i zatęsknił za jakimś towarzystwem. Mam nadzieję że myszolki się zaakceptują, razem będzie im fajniej...

Minęło już kilka dni i mogę z pewnością powiedzieć,że wszystko jest w pożądku Z niektórymi lubi się bardziej z innymi mniej, ale to przecież normalne... Dwóch kumplijuz mu sie udało wyprowadzić z akwarium (mimo, że jest przykryte kartonem) Mądry zwierzak...żadem maluch sam na to nie wpadł. Dobrze,że akwarium stoi na półce i nie miały za bardzo gdzie sobie pójść
Buc naprawdę wyrasta ponad przeciętność :twisted:

dlaczego sa myszy rasowe , a nie ma szczurow rasowych? :? i jak oni robia ze maja te rodowody? :? nigdy nie slyszlama o rasowych myszkach... takie szmery bajery

Witam! myszki rasowe zrobiły sie w Chinach, potem pojechały do Japonii a stamtad do UK, gdzie w 1895 powstał zwiazek myszy rasowych, chwila potem pierwsza wystawa. Razem z myszkami powstał rowniez club szczurkow. Pisze wlasnie historie powstania tych myszek, niedlugo umieszcze ja na swojej stronie.

Wydaje mi sie, że Pan mysz jest rasowy, ktos poprostu oddal go do sklepu zoo, mysle ze jest z imbredu ( i to mocnego) bo z tego co widzialam ma dwokolorowy brzuszek a teoretycznie gen odpowiadajacy za kolor brzuszka chyba sie nie dzieli na pol, oprocz tego ma poranione uszy (od swierzbu?) a to sie zdarza tylko u slabych organizmow, zreszta chyba wszystkie dove sa z tej samej linni (widać po kształcie głowy).

Kira mam nadzieje że beda sie zdrowo chować

Kurdę, wczoraj zauważyłam, że jedna z moich samiczek jest samcem :/ Więc przełożyłam ją (jego :?) do braci... Śmierdział panienkami, więc tak też został potraktowany, BIEDACZEK :roll: Ale już im przetłumaczył, że naprawdę ma jaja. I wszystko jest OK, poza faktem, że mam coraz więcej samców:x