Strona 2 z 108

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 10:43 am
autor: Krejzoolek
odmienna pisze:No, rzeczywiście. Powitanie przednie zgotowano i ślicznym Rożyczce i Adasiowi a i Tobie noovaa[/size]
tu przyznam odmiennej fakt, że trochę to powitanie no to nie wyszło..
ale z drugiej strony inni mają racje bo raczej większość ludzi wie co wynika z trzymania samca i samiczki i to dojrzałej... :-\
mogłaś chociaż od razu kupić jakąś mniejszą klatkę i ich rozdzielić bo, na świecie jest wiele małych i dużych szczurów które, szukają domu a ludzie rozmnażają następne i potem biedactwa trafiają do węży bo są za stare i nikt ich nie chce albo wgl ludzie nie tolerują szczurów :(

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 2:22 pm
autor: noovaa
O tym że Adaś jest samcem, dowiedziałam się dopiero jak przyjechał, kiedy różyczka już siedziała w klatce i czekała na koleżankę. Nie są kupione, po prostu oba szczurki szukały domu. Z tego co mi wiadomo samiczka ma ponad 4 miesiące .. po jej zachowaniu mogę wnioskować że jest już w ciąży, bo jakoś przestała się mną interesować jeśli nie mam nic dobrego a większość czasu przesypia.

To jest fakt że mogłam kupić od razu drugą klatkę dla samca, ale pożałowałam go i tego że będzie sam (wiem to był błąd). Osoba od której go wzięłam mówi że "była pewna że mówiłam o samcu", chociaż jak teraz myślę to wydaje mi się że po prostu na siłę chciała się go pozbyć bo jako jedyny jeszcze nie znalazł domu, albo zostały same samce... Tak czy inaczej, byłam tu już wcześniej, sporo czytałam i byłam zdecydowanie przygotowana na przyjęcie dwóch pięknych dziewczynek i nie miałam zamiaru ich rozmnażać. Chciałam dobrze ... wyszło jak zwykle. Kolejnego miotu na pewno nie będzie, a ten odchowam. Może jeśli to jej pierwsza ciąża, to mi się poszczęści i będzie nie duży.

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 2:45 pm
autor: Krejzoolek
noovaa pisze:chociaż jak teraz myślę to wydaje mi się że po prostu na siłę chciała się go pozbyć..
chyba masz racje, bo wątpię żeby źle zrozumiała :-\
może na razie po prostu interesuje ją otoczenie ?
zobaczymy czy brzuszek będzie się powiększał ;)

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 2:58 pm
autor: noovaa
Na pewno nie, po prostu nic jej od wczoraj nie interesuje po za jedzeniem. Jak nie je to śpi. Jak ją wczoraj puściłam na łóżko, pobiegała trochę i się położyła spać :| .. wcześniej nie była takim śpiochem dlatego podejrzewam że może być już kotna (mimo że nikogo na gorącym uczynku nie złapałam, a zanim do mnie trafiła była tylko ze swoją mamą i siostrą).

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 3:06 pm
autor: Ogoniasta
noovaa pisze:(mimo że nikogo na gorącym uczynku nie złapałam, a zanim do mnie trafiła była tylko ze swoją mamą i siostrą).
Wpatrujesz się w klatkę 24h na dobę?? ;) Uwierz, że wystarczy króciutka chwilka. :(
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś, to jak najszybciej rozdziel szczurki...trzymam kciuki żeby samiczka nie była w ciąży..choć sznase na to niestety są niewielkie :(

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 3:17 pm
autor: odmienna
noovaa pisze:Na pewno nie, po prostu nic jej od wczoraj nie interesuje po za jedzeniem. Jak nie je to śpi. ...
No, masz! :o Biorąc takie kryterium, to Kwarki moje, są w ciąży nieustającej, ::) dobrze, że oni jeden w jeden samcole „ażzabardzo” :P
Pozostaje Różyczkę odżywiać smakołykami a Adasia do obowiązków odpowiedzialnego ojcostwa wdrażać. :)

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 3:41 pm
autor: noovaa
odmienna pisze: to Kwarki moje, są w ciąży nieustającej,
Może w urojonej ;) ..
nie no, ona po prostu przez te kilka dni była ciekawsza wszystkiego i chętniej do mnie wychodziła, a teraz jest znudzona i zaspana.

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 7:03 pm
autor: Krejzoolek
Hm..no może faktycznie jest w ciąży, ale oby nie..

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 7:22 pm
autor: szczuruleczka
Witam! Mam 13 lat. Niestety, przykro mi to pisać, ale jest Pani nie-od-po-wie-dzial-na! To karygodne aby 'świeżo upieczony' właściciel WOGÓLE nie doświadczony, rozmnażał szczury!!! Poprostu BIEDNE szczury! Bardzo im współczuję, że ludzie niedoświadczeni zamiast posłuchać mądrej rady tylko się kłócą ;(
Na drugi raz proszę nie popełniać takich okropnych błędów!

PS. Jedno z moich szczurzych mott brzmi: "Rozmnażanie szczurów w nie profesjonalnej hodowli to IDIOTYZM".
Ten post nie miał na celu urazić Pani, ale jeśli pozostał uraz - PRZEPRASZAM.

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 7:39 pm
autor: noovaa
A gdzie ja się kłócę? Gdzie napisałam że to dobrze że są razem i że najpewniej będą młode ? Nigdzie. Wiem że to źle. Ale jak pisałam wyżej ... totalnie nie byłam gotowa samca... :|

Re: Adaś i Różyczka ;)

: ndz sie 08, 2010 8:28 pm
autor: Krejzoolek
Rozumiem oburzenie itd. Ale niestety nic już na to nie poradzimy jeśli samiczka jest w ciąży. A te ' kłótnie ' i wyzywanie nic już nie pomoże..

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pn sie 09, 2010 12:23 pm
autor: Flaumel
Ludzie, czytanie ze zrozumieniem i umiejętność przystopowania jest cenna, bo dzięki takiemu właśnie zachowaniu nowi użytkownicy, którzy nie są pseudohodowcami, ale sytuacje opisują tak, że połowa forum rzuca się na nich ZAMIAST spokojnie wyjaśnić - odchodzą, a mogliby skorzystać z tego, że zostali chociażby przez pomoc w znalezieniu domu dla maluchów.


Mam nadzieję, że samiec mieszka już oddzielnie i że jednak maluszków nie będzie :) Myślałaś, żeby oddać komuś samca...? Możesz spróbować na forum :)

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pn sie 09, 2010 2:52 pm
autor: odmienna
[Dokładnie Flaumel. I szczury by skorzystały i ludzie. Ale, po co zastanawiać się co ktoś napisał, czy jaka jest sytuacja, podczas gdy można pozachwycać się własną „mądrością”. ]

Ja jednak myślę, że pomysł z kastracją Adasia jest bardzo dobry.
Dobrze wykonany zabieg, to minimalne ryzyko. Związane z tym ew. cierpienie i stres zwierzaka, w mojej ocenie byłyby mniejsze, niż zmiana domu i opiekuna.
No i tak myślę: noovaa od początku nastawiona jest na samiczki- ale, niechże ma dla porównania (skoro los tak zrządził) i chłopaczysko ;) . Choć będzie mniej śmierdzące niż pełnojajeczni- i tak różnica jest godna uwagi. :P

(nie noovaa :D – u moich, to nie jest ciąża urojona- to jest samczy punkt widzenia :-\ ...)

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pn sie 09, 2010 3:40 pm
autor: noovaa
Po tych kilku dniach .. smrodu mam dość :D Ale doszłam do wniosku że ograniczę ich ulubione jedzenie - ogórki ;) i mam nadzieje że troszkę przejdzie.
Jak sobie pomyślę o sobocie.. to mi słabo :( .. ja tak nie lubię bólu nikomu sprawiać (zwłaszcza zwierzętom).. ale już postanowione.

Różyczka zrobiła się dziś trochę nerwowa ...

Re: Adaś i Różyczka ;)

: pn sie 09, 2010 4:10 pm
autor: odmienna
Po tych kilku dniach .. smrodu mam dość :D
Nie, nooo, nie wiem, co Ci śmierdzi w domu ;) , ale nie wmówisz mi, że ona: http://img46.imageshack.us/i/dscf4152r.jpg/ przecież to Dama! Sam wdzięk, dystynkcja, elegancja ... jednym słowem- czar pięknej Damy. Takie też umieją śmierdzieć??? :o ;)