Strona 2 z 3

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: śr paź 20, 2010 9:22 pm
autor: Desperado
Kameliowa to gołębi też masz stado w domu, z którm musisz walczyć tak jak z myszami, skoro w swej bezkresnej przenikliwości byłaś łaskawa sformułować takie porównanie?

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: śr paź 20, 2010 10:31 pm
autor: alken
a karaluchów nikt nie uratuje! ;(

;)

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: ndz paź 24, 2010 11:52 am
autor: Mika27
Kameliowa, uspokoj się trochę. Gdyby nie ona, maluszek by zdechł. Jakbym ja przechodziła a leżałby taki maly mysi osesek, to bym nie była obojętna czy mam w domu rój mysz czy nie. Ty byłabyś obojętna a ona nie. Nie każdy ma chęć ratować takich zwierząt, bo są dla niektórych odrażające.

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn paź 25, 2010 8:54 pm
autor: Kameliowa
Nie muszę się uspokajać, bo jestem spokojna, okiełznać to trzeba kogo innego.
Ja nie krytykuję zachowania Irmusi, wyrażam swoje zdanie na ten temat, od tego właśnie są fora. To już z resztą też napisałam wcześniej.

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: śr lis 03, 2010 12:41 pm
autor: szczuruleczka
Ja bym zrobiła tak jak ta dziewczyna. Ma dobre serce, ja też - no, przynajmniej dla bezbronnych (no bo my mamy potęgę - wielki, mózg, któremu wiele zawdzięczamy) , niewinnych stworzonek. Dobrze że uratowała myszkę. Tak trzymać ludzie!
Wg. mnie wypuszczenie myszki byłoby głupie, bo maluch wychowuje się u człowieka, nie poradziłby sobie na wolności. Bynajmniej byłoby mu trudno.

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: śr lis 03, 2010 12:49 pm
autor: noovaa
Takiego malucha przed wypuszczeniem trzeba by było nauczyć się chować przed ludźmi, zwierzętami, zdobywać pokarm, znajdować ciepłe schronienie .... Czyli trzeba by było nauczyć go tego, czego nauczyłby się przy dzikiej mamie...

Niestety nie wiele ludzi potrafiłoby sobie z tym poradzić... a Wypuścić myszkę, która od maluszka jest u człowieka nie uczona życia na wolności.. to tak jakby wypuścić mysz udomowioną.... Co na forum jest słusznie potępiane...

Gdyby została uratowana samodzielna, dorosła mysz... należałoby ją wyleczyć ... przetrzymać jak najkrótszy okres czasu z jak najmniejszym kontaktem z człowiekiem... po czym wypuścić. Ale nie nauczony życia maluch, sobie nie poradzi na wolności.

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: śr lis 03, 2010 1:44 pm
autor: szczuruleczka
noovaa pisze:Takiego malucha przed wypuszczeniem trzeba by było nauczyć się chować przed ludźmi, zwierzętami, zdobywać pokarm, znajdować ciepłe schronienie .... Czyli trzeba by było nauczyć go tego, czego nauczyłby się przy dzikiej mamie...

Niestety nie wiele ludzi potrafiłoby sobie z tym poradzić... a Wypuścić myszkę, która od maluszka jest u człowieka nie uczona życia na wolności.. to tak jakby wypuścić mysz udomowioną.... Co na forum jest słusznie potępiane...

Gdyby została uratowana samodzielna, dorosła mysz... należałoby ją wyleczyć ... przetrzymać jak najkrótszy okres czasu z jak najmniejszym kontaktem z człowiekiem... po czym wypuścić. Ale nie nauczony życia maluch, sobie nie poradzi na wolności.
No właśnie, popieram :)

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 1:24 am
autor: irmusia
OO właśnie bym chciała coś jeszcze dodać
Nie śmiejcie sie ze mnie ale oseska tych dwóch zwierzat nie jest łatwo odróznić.
Otóż ja nie mam myszy polnej tylko... Szczura wedrownego!!
Okazał się szczurem. Nie ugryzł mnie ani razu przysięgam. Bardzo się ciesze bo jest mądry. Szkoda mi go tylko bo siedzi w klatce sam :( wiem ze szczury są stadne dlatego troche zal mi biedaka. Czesto sie zastanawiam czy by go lepiej nie wypuścić latem... Ale boje sie ze sobie nie poradzi, z reszta przywiązałam sie bardzo do naszego "Myszka"

Co zrobilibyście na moim miejscu?

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 9:34 am
autor: Niamey
dobrać mu towarzystwo :) To samiec czy samiczka?

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 9:42 am
autor: alken
absolutnie go nie wypuszczaj, wyjdzie do ludzi a ludzie go zabiją prędzej czy później. a w jakim jest teraz wieku?

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 3:56 pm
autor: irmusia
Noo tak myślałam ze pójdzie na wolność zrobi się głodny i pojdzie do ludzi :( To by było przykre.
Od początku sierpnia mam go od oseska.
To jest samiec, ale jak mam mu dobrać towarzystwo? To raczej nie mozliwe bo przeciez nie dokupie chodowlanego szczura, mogą się pogryźć to bardzo mozliwe. Mam chodzic po kanałach ? xD hehe nie no zartuje.

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 4:49 pm
autor: smeg
Właśnie że mogą się zaprzyjaźnić - oswojony dzikus z hodowlanym ;) Na forum były już takie przypadki. Twój szczurek jest jeszcze młody :)

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 8:35 pm
autor: Paul_Julian
Taki półroczny dzikusek, to już chyba się calkiem oswoił :)

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 9:16 pm
autor: Niamey
po prostu znajdź mu dowolnego samca w podobnym wieku ;)

Re: O tym jak znalazłam polnego myszka :)

: pn sty 24, 2011 11:00 pm
autor: alken
no, tylko pamiętajcie że szczury dzikie (samce) są bardzo terytorialne i im poźniej tym gorzej, może nie zaakceptować towarzystwa, jest już dorosły w sumie. krwiopij musiała sokratesa wykastrować bo tylko dziewczyny tolerował.