Venefico my na Grunwaldzkiej byliśmy kila razy, moja siostra ze swoimi też. Część ludzi tam jest fajna, ale za każdym razem trafialiśmy na kogoś innego, każdemu trzeba było od nowa wszystko opowiadać. Mieli problem wydrukować kartę wizyty, improwizowali... i oddali szczury po kastracji z wszami...
Dalej leczymy szczury w 4 łapy (my samce, siostra samiczki) i jesteśmy bardzo bardzo zadowoleni. Standard rzekłabym wielkomiejski
Mają sporo swojego sprzętu, są nowocześni, znają się na szczurach, w razie wątpliwości dzwonią do Warszawskiego Ogonka. Kroili i nasze szczury, i siostry. Leczyli też już na różne rzeczy. I są zawsze pod telefonem, całodobowi, i do tego naprawdę NIEDRODZY.
Gadom co do Piechowic/Sobieszowa, jak nasz stary wet Godoń był na urlopie byliśmy u Zielonki i tak sobie.. Znaczy wetem jest dobrym, z fajnym podejściem, ale sprzętu ma mało i to taki zwykły gabinet z małego miasteczka. Zna się genialnie na kotach i psach, wszyscy ją chwalą. Ale ze szczurami to ja jednak wolę do 4 Łapy. Oni jako jedyni oddają wybudzone zwierzaki. Całkowicie im ufam.