szczury.org

no coz,chyba juz czas na twojego szczurka by biegal po drugiej stronie. Moj staruszek Paciorek mniej wiecej mial takie same objawy .Nie mecz zwierzaczka dluzej ....Trzymaj sie.

moja Zuzia też miała takie objawy taki stan trwał 2 dni...pojechałam z nią do weta na kolejny zastrzyk, jednak umarła w drodze do weterynarza

Hans..najwazniejsze aby Twoj starunko sie nie meczyl...Piekny to wiek jak na szczurcia..Trzymaj sie i utul ogonka Trzymaj sie....

no i niestety wlasnie wrocilem od Dr. Brzeskiego, i zadecydowalismy ze go uspimy, wet jak uslyszal ile ma latek to sie az zdziwil , i powiedzial ze musial miec dobre warunki i byc zadowolony... w sumie to moj drugi szczurek co zyl ponad 3 latka . Zasnal mi na rekach... byl tak wyczerpany ze nie trzeba bylo dawac drugiego zastrzyku. kurfa wylem jak bobr az mi glupio bylo w lecznicy, mam nadzieje, ze juz wcina wafle z moim kleksem i reszta ogonkow, troche mi glupio ale wiem ze sie juz nie meczy... jak jechalismy do lecnzicy caly czas padala a , jak wychodzilismy to ladnie wyszlo slonce- wygladalo jak by Jumbus podziekowal .... teraz lezy sobie w lesie na ladnej polanie i biega po lakach...
dzieki za Wszystko :oops:
POZdr

Wiem doskonale co czujesz...to straszny bol podejmowac taka decyzje..ale Jumbus teraz napewno jest szczesliwy z reszta naszych przyjaciol po tamtej stronie teczowego mostku...Najwazniejesze ze byl kochany i mial dobre zycie...Trzymaj sie cieplutko [']

oj, Hans... przykro, ale Twój szczurek naprawde długo żył jak na szczurki. Bardzo mi przykro
Ja się zaczynam obawiac o Szczurkosia, ma wyciek polfiryny z oczka

O mamo, aż się poryczałam, a mój mąż się ze mnie śmieje... :-(

jakkolwiek okrutnie by to nie zabrzmialo - ja bym mu pozwolila odejsc... jedna bitwe wygraliscie i to sie liczy... teraz praktycznie nie macie szans... objawy sa bardzo powazne, a jumbo jest juz prawdziwym staruszkiem... najwazniejsze, zeby nie cierpial... trzymam za was kciuki...

Krwiopijko, przecież on już jest po tamtej stronie...

przepraszam... mial okienko za dlugo otwarte i nie widzialam nowych postow...

HAns, wspolczuje bardzo odejscie jumbusia, ale sam wiesz, ze nie bylo wyjscia... maly i tak bardzo dzielny byl, ze zyk tak dlugo i jeszcze potrafil walczyc z choroba... trzymaj sie cieplo...

dzieki bardzo za slowa otuchy,no rzeczywiscie walczyl do samego konca, az mu lezka poplynela na samym koncu..., kurde jak spojrze na polke przy komputerze gdzie mial klatke to normalnie nie moge... wlasnie posprzatalem gdzie najczesciej przesiadywal i okazalo sie za plytami cd ktore lezaly zrobil sobie spizarnie lobuz ehh. normalnie co chwile mnie bierze na beczenie, a starsza caly czas chodzi i ryczy ...
POZdr

Mam pytanie przede wszystkim do osób które miały i mają szczurki w zaawansowanym wieku. Czy wasze ogonki gdy miały problemy z poruszaniem się - np artretyzm itp, jak chodziły czy trzymały ogon zwinięty prawie jak sprężyna?
Mój Kreciu jest dośc duży, miał też problemy z bioderkiem, a teraz jak chodzi to chodzi bokiem a ogon ma tak skręcony, że sama nie wiem co myśleć.
Czy to może być związane z jego wagą i wiekiem?

Byliśmy u weta. Kreciu dostał Tolfedyne - przeciwbólowe i przeciwzapalne lekarstwo. Będzie dostawał przez 4-5 dni i zobaczymy czy się poprawi.
W tej chwili stwierdzam że Kreciu porusza się znacznie lepiej niż poprzednio. Wychodzi na to że bolą go plecki - odcinek krzyżowy kręgosłupa. Prawdopodobnie trzeba będzie zrobić RTG by sprawdzić czy nie ma żadnych zmian.
Niestety waga też mu nie pomaga - 620g - to dużo, a lat nie ubywa (Kreciu ma 2,5 roku). Chyba muszę wysłać szczuraki na dietę.
Kreciu nie będzie zadowolony

Może zadowolony nie, ale zdrowszy.
Niech mu starość mija w zdrowiu, bo niewielu z nas może poszczycić się tak wiekowym ogonkiem.

Moj Maurycy ma 2 lata i chyba wlasnie zaczynaja mu sie schody:( Ostatnio wogole niema nawet ochoty wychodzic z klatki. Ale w sumie nigdy wczesaniej nie chorowal. Eh...Mam nadzieje, ze tylko mi sie wydaje, ze jest slabszy:(