Strona 2 z 3
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: wt lis 09, 2010 8:20 pm
autor: Ogoniasta
Sabina159 pisze: Będę musiała kupić szczurki, bo mama na adopcje się nie zgadza
Dlaczego mama nie zgadza się na adopcję??

Przecież to nic strasznego...
Wytłumacz mamie dlaczego kupowanie zwierząt w sklepach zoologicznych jest złe..
Pokaż mamie w jak strasznych warunkach trzymane są zwierzaki w hurtowniach - z nich trafiają do sklepów:
http://www.ratz.co.uk/rodentfarm.html
Powiedz mamie, że z adopcji dostaniesz kochane, oswojone maluszki..za darmo... musi się udać!

Re: Dziś po szczuraski ;-**
: wt lis 09, 2010 8:24 pm
autor: Lusia
a dlaczego mama sie na adopcje nie zgadza? jakie podała powód ?
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: wt lis 09, 2010 8:52 pm
autor: noovaa
Jeśli mama jest "skomputeryzowana" najlepiej zaprosić ją do poczytania forum, czy nawet do rozmowy z nami. W taki sposób chyba najłatwiej namówić na niektóre rzeczy

Re: Dziś po szczuraski ;-**
: wt lis 09, 2010 10:15 pm
autor: Sabina159
Próbowałam, ale nic z tego... A ta kumpela jest jakaś dziwna... byłam na chwile u niej zobaczyć jak się ona czuje i jak te moje wybrane szczurki... Zszokowało mnie to co zobaczyłam... Kolejne młode i "moje" samce z samicami! Na pewno teraz od niej nie wezmę szczurasów jeśli celowo je rozmnaża i się z tego cieszy... Chciałabym im pomóc, ale się zniechęcilam aby brać o dniej szcury... Pozostaje kupno ;-(... Wybaczcie
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:06 pm
autor: Sabina159
Ale mi się poszczęściło! Byłam dzisiaj w zoologu, ale szczuró nie kupiłam, bo nie było... Jeden z pracowników powiedział, że mu sie urodziło 5 szczurków (w jego mieszkanku ;-)) i jak będą miały 4-5 tygodni to mi je odsprzeda (prawdopodobnie). Szczuraski urodziły się wczoraj z ranka i już za tydzień zobacze jak wygląają i ogólnie... a Jutro ten pracownik przedzwoni do mnie wieczorem z informacją dotyczącą tych małych... Jeszcze nie wiadomo jakie będą miały kolory sierści i ile jest samic a ile samców... Więc raczej nie potraktujecie tego jak kupno w zoologu, tylko odkupienie od kogoś... Prawie jak adopcja ;-)... Pozdrawiam
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:08 pm
autor: zuzka-buzka
Powiedz mu, że weźmiesz je za darmo, ale dasz im dobry dom.

Proszę, nie możesz kupować, bo nie wiesz, czy on też tego nie robi specjalnie...
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:10 pm
autor: Annika
Odkupienie to nie adopcja. Nie płacimy za nierodowodowe szczurki. Skoro on chce za nie pieniędzy to jest "pseudohodowcą"! Czyli to dokładnie to samo jak kupienie w zoologu... Oj ludzie...
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:12 pm
autor: Sabina159
Postaram się jakoś namówić i wiem że nie zrobił tego świadomie, bo wziął od kogoś i okazała się samica z wpadką... i właśnie wczoraj rano urodziła... Wiem, ze się nie kupuje, ale chociaż za symboliczną cenę można coś od kogoś odkupić bo nie ma nic za darmo ;p
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:17 pm
autor: zuzka-buzka
Ja mam szczury za darmo...

i 3-go, po którego jadę jutro też będę miała za darmo... weź, nie daj się! ;/ Czemu niby Twoja mama się na adopcję nie zgadza? weź jej powiiedz, że szczury kupisz, a tymczasem zaadoptujesz od kogoś.

Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:26 pm
autor: Sabina159
Łatwiej mówić niż coś zrobić ;p... Z jednej strony mogłabym, ale wątpię czy się uda... Postaram sie porozmawiać z tym pracownikiem żeby mi oddał szczuraski, ale pierw muszą podrosnąć... Fajnie byłoby gdyby się zgodził na oddanie... Z drugiej zaś strony nie chce okłamywać mamy, i nie chcę za bardzi też brać od kogoś za darmo bo bym się głupio z tym czuła i ogólnie... Moim zdaniem możan od kogoś wziąć, rzecz jasna, ale jak już mówiłam w życiu nie ma nic za darmo
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:32 pm
autor: noovaa
Te szczury są chore. Obciążone genetycznie. Mają wiele ukrytych (czasem i widocznych - jak urodzony u mnie bezoki Gacek) wad. Chorują statystycznie częściej, umierają statystycznie wcześniej, czasem zdarzają się problemy psychiczne, wtedy bywają niebezpieczne.
Jedna z naszych użytkowniczek miała szczurkę, która rzucała jej się na szyję z zębami - próbowała zabić (?) .. To nie zdarza się często... ale nie płacimy za zwierzęta chore! Jeśli chcesz kupić, jest pełno hodowli rodowodowych ze szczurkami z pewnych źródeł, rozmnażanymi w taki sposób by były zdrowe, łagodne, piękne i idealne do trzymania w domu. Koszt takiego szczurka jest większy, ale wiemy co kupujemy.
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:43 pm
autor: Sabina159
Przecież nie pojadę specjalnie do hodowli szczurów rasowych z rodowodami... Nie jest mi potrzebny szczur rasowy, ani taki, którego złapałabym w piwnicy czy gdzieś na polu... Chodzi mi o normalnego, zwyczajnego szczura, bez rodowodu... Może i te małe co się urodziły temu pracownikowi są z wpadki, ale bedą oswojone i nie będą "zabawką" kupioną w sklepie... Znam bardzo dobrze ten sklep i tych pracowników... Jestem ich stałym klientem jeśli chodzi o karmy dla zwierząt i inne mniej przydatne rzeczy związane ze zwierzakami domowymi... Zawsze ich chwalę, czasem pomagam. Są bardzo sympatyczni i jak dotąd nic im nie mogę zarzucić... Mają ogromną wiedzę na temat zwierząt, które posiadają w zoologu... Kilka osób, które tam pracują mają szczury, i inne zwierzaki... Wiem, że osoby stąd są przeciwne kupowaniem zwierzaków, ale z drugiej strony ja nie poszłabym do pierwszego lepszego sklepu zoologicznego i nie kupiłabym tam jakich kolwiek zwierząt...
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:47 pm
autor: Lusia
sklep zoologiczny to sklep zoologiczny, nie ma roznycy kto tam pracuje i jak wszystko wygląda. są psudohodowcami, a ty jak kupisz bedziesz wspierać biznes. rodowód nie jest potrzebny ale jak weźmiesz biedaka od kogoś za darmo.
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: śr lis 10, 2010 4:52 pm
autor: Sabina159
Ja Was bardzo dobrze rozumiem... Wiem, co chcecie przez to powiedzieć i ogólnie wiem o co Wam chodzi... i dlatego jak juz powiedziałam porozmawiam z tym pracownikiem i postaram się wynegocjować dwa samce, żeby były za darmo...
Re: Dziś po szczuraski ;-**
: sob lis 13, 2010 8:27 pm
autor: Asiulec
Sabinko, ja kiedyś też myślałam że całe to gadanie o napędzaniu biznesu itd. to tylko głupi wymysł. I zdecydowałam się na kupno w zoologu. Kupiłam samiczkę, zaciążoną. Miałam szczęście, miot był mały i udało mi się znaleźć domki dla samczyków, samiczki zostały u mnie. Ostatnio musiałam uśpić jedną z tych samiczek. Była obciążona genetycznie, nowotwór pojawił się nagle. Uwierz, że nawet największemu wrogowi nie życzyłabym aby musiał patrzyć na powolną śmierć i cierpienie przyjaciela.