Strona 2 z 2
Re: szczecin :)
: pt sty 07, 2011 10:05 pm
autor: L'urine-Boruta
Re: szczecin :)
: pt sty 07, 2011 10:23 pm
autor: BabeOfJazz
Tak, są zmuszeni je oddać niestety... Szczurki są w wieku 5 i 2 miesiące...
Kolega powiedział, że dzisiaj albo jutro napisze Ci maila. Jak mu odmówisz, to trudno, będzie dalej szukał...
Re: szczecin :)
: pt sty 07, 2011 11:14 pm
autor: L'urine-Boruta
no.. jutro mnie już nie będzie w polsce i nie wiem co internetem, jak będzie to nei ma problemu, na pewno odpiszę, a jak nie to niestety dopiero za tydzień..

Re: szczecin :)
: sob sty 08, 2011 12:46 am
autor: L'urine-Boruta
kolega się odezwał. cozywiście chce oddać dwumak... nie jestem przekonana:( fajnie byłoby mieć gromadkę, ale nie wiem czy sobei poradzę w ich odchowaniu...

jestem początkująca i nie wiem czy to nie jest zbyt dużym wyzwaniem... zastanowię się jeśli mamy czas. bo an dzień dzisiejszy dwójka odpada:( ale bardzo dziękuję, że chcecie mi pomóc w znalezieniu szczurka dla Lurki - ona też dziękuje. :*
Czechy witają

Re: szczecin :)
: sob sty 08, 2011 2:54 am
autor: BabeOfJazz
Nie ma sprawy, po to mamy forum... : )
Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 2:13 am
autor: greenfreak
L'urine-Boruta, po prawdzie trzymanie 2 a 3 szczurków to naprawdę znikoma różnica, przy pierwszym doszczurzeniu sama jej nie widziałam i wiele osób pisze tak samo. Niewiele więcej jedzenia, ściółki, podobna ilość czasu, a grupa daje poczucie bezpieczeństwa i może pomóc w oswojeniu. Także jeśli masz warunki i rodzice się zgadzają, to powinnaś dać sobie radę z trzema.
Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 5:49 pm
autor: hsz
A co np. w moim przypadku z kwestią samotnej szczurzycy która się wychowywała ciągle z jedną koleżanką aż tu nagle trafi się jej na kwadrat nowa dwójka, która też ciągle ze sobą się wychowywała ?

Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 8:41 pm
autor: greenfreak
hsz, nie sądzę, aby w takim przypadku dwie koleżanki zamiast jednej były przeszkodą. Dla "osieroconej" to będzie zmiana bez względu na wszystko, czy ma się oswoić z jedną czy z dwiema, a te razem powinny być pewniejsze siebie, co ułatwia odnalezienie się w nowym miejscu, z nowym szczurem i nowym człowiekiem

Jest też wtedy zawsze ta różnica, że jeśli potem któraś z nich też odejdzie, to dwie zostaną razem.
Drugi szczur to taka podstawa, ale większe - choćby i o jeszcze jednego osobnika - stado ma wiele zalet

Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 8:45 pm
autor: greenfreak
Ach, chyba nie do końca zrozumiałam Twój post. Chodzi Ci o dwie dwójki? Jeśli tak, wtedy obie strony mają oparcie, powinno być im łatwiej

Trochę jak z człowiekiem - dwie pary przyjaciół z większą lekkością i mniejszym onieśmieleniem będą się poznawać niż gdyby trzeba było zrobić to samotnie

Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 8:50 pm
autor: hsz
greenfreak dobrze zroumiałaś.

Została mi jedna i teraz chcę kogoś jeszcze jej znaleźć.
Dzięki za odpowiedź.

Re: szczecin :)
: ndz sty 09, 2011 8:56 pm
autor: greenfreak
hsz, w takim razie życzę powodzenia

Twoja szczurka jest w o tyle dobrej sytuacji, że nie jest za długo sama, nie pozapominała, jak to jest być z innym szczurem.
Swoją drogą, niedawno ktoś pisał o szczurkach w zoologicznym w Świnoujściu, ale dziewczyny bały się brać, bo nie miały dla nich domów. Można spróbować, może ten sklep odda szczury, a Świnoujście od Szczecina jest niedaleko, nic tylko wsiąść w pociąg i podjechać

Re: szczecin :)
: śr sty 12, 2011 11:39 am
autor: hsz
W razie czego, te 2 szczurki (2 i 5 m-c) przygarnąłem już do siebie.
Ta mała jest jakaś niedożywiona bo mi przez kratki w klatce ucieka.

Ogólnie chyba już się ogarnęły wszystkie trzy bo rano spokój już był - zobaczymy co będzie dalej.

Re: szczecin :)
: śr sty 12, 2011 12:15 pm
autor: BabeOfJazz
Cieszę się, że jednak zdecydowałeś się na obydwie : ) napewno im raźniej kiedy zostały od właścicielki zabrane...
Jeśli masz kratki szerzej rozstawione niż te 'klasyczne', to taki maluch pewnie się przeciśnie...
Powodzenia w oswajaniu : )
Re: szczecin :)
: sob sty 15, 2011 4:33 pm
autor: L'urine-Boruta
super, że szczurki mają nowy dom.. ja jednak i tak bym ich nie wzięła... mama się krzywiła na jednego.. teraz ją głaszcze coprawda, ale jakbym dwa kolejne przyniosła to czułabym sama się głupio wykorzystując jej dobroć... dlatego wolałabym jednego, żeby szczurcia nie była sama, a mama nie musiała się denerwować > co za tym idzie ja nie musiałabym mieć wyrzutów..
nadal szukam szczurzynki lub kastrata

)