Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Niamey
Posty: 613
Rejestracja: pt gru 26, 2008 11:30 pm

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Niamey »

Zostawiając szczury na weekend, trzeba pamiętać, żeby wszystko zabezpieczyć ;) Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby uciekły, bo zabezpieczam drzwiczki karabińczykami itd. Nie można ich po prostu wrzucić do klatki i wyjść na dwa dni, do dość oczywiste.
Awatar użytkownika
Sissel
Posty: 238
Rejestracja: czw lut 10, 2011 12:18 am
Lokalizacja: Zielona Góra/Szprotawa/Żagań

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Sissel »

To mój pierwszy ogonek i nie spodziewałam się, że może być tak sprytna :) teraz wszystko jest zabezpieczane :)
Ze mną: Bianka vel. Janeczka[*]
Awatar użytkownika
gruszka1990
Posty: 355
Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
Lokalizacja: Poznań / Białystok

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: gruszka1990 »

Ja moje maluchy czasami zostawiam na dwa dni same, z dużą ilością suchej karmy w miseczke nie do wywalenia - przymocowanej do krat oraz duże poidło pełne wody. Jeśli chodzi o wyjazdy na dłużej zostawiam je pod opieką mojego chłopaka albo współlokatorki, która niestety nie puszcza ich tak często jak bym chciała,ale zawsze chociaż trochę. Mój pokój jest w miarę zabezpieczony na wypadek ucieczki cwanych szczurzastych, jednak moje nie są kompletnie zainteresowane majstrowaniem przy drzwiczkach.. Kiedyś z nudów obgryzły tapete ze ściany przy której stała klatka... Teraz wszystkie ściany w zasięgu szczurzych zębów są osłonione kartonami :P Warto mieć kogoś "zaszczurzonego" co by się zajął szczurami pod naszą nieobecność. Wiem jak źle wpływają podróże na moje dziewczyny - kiedy pojechały ns święta z mom chłopakiem do domu i mieszkały w mniejszej klatce, strasznie śmierdziały - miały cuchnący mocz i kupki przez co rodzice chłopaka byli naprawde wkurzeni... Zresztą tak też samo było w jego mieszkaniu. Jednak laski najlepiej czują się u siebie, wiedzą, ze to ich królestwo i koniec :)
Obrazek

Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Idekk »

Pozwolę się sobie trochę podpiąć, bo chciałabym, by ktoś doświadczony powiedział mi, czy mam dobry plan.
Jutro wyjeżdżam do domu na sześć dni, nie za bardzo mam z kim zostawić szczury (może na upartego ktoś by wpadł do nich raz dziennie, żeby nasypać karmy i sprawdzić, czy wszystko ok, ale szczury są przyzwyczajone do wypuszczania i po jednym dniu bez biegania dostają kociokwiku), a jedyna osoba, której bym je mogła 'podrzucić' sama wyjeżdża na dwa-trzy dni, więc zdecydowałam, że lepiej będzie jak przeżyją trzygodzinną podróż pociągiem, niż jakbym je miała zostawić same na sześć dni z podrzucaniem jedzenia lub zawiozła do przyjaciółki, gdzie dwa dni by spędziły same w obcym otoczeniu, z 'zapachami' innych szczurów, których jeden z moich w ogóle dotąd nie poznał.
Mam dwie klatki, obie są im dobrze znane, bo korzystają na co dzień z obu (jedna stoi na drugiej, otwarte górne drzwiczki tej dolnej), planuję chłopaków zapakować do tej mniejszej, owinąć ją szczelnie szalem, żeby ich nie przewiało przypadkiem i tak zawieźć na dworzec, w pociągu zaś odwinąć im górę klatki (o ile nikt nie otworzy okna), żeby mieć z nimi kontakt i uspokajać w razie potrzeby. Podróż będzie trwała trzy godziny, akurat o tej porze, gdzie chłopaki wpadają w kilkugodzinny sen.
Jedyny problem w tym, że te 6 dni spędzą w tej mniejszej klatce, wygodnie im za bardzo nie będzie, ale nie mam możliwości zabrania tej dużej po prostu i jestem w sytuacji patowej, bo żadne wyjście mnie nie zadowala, ale chyba wybrałam najlepsze?

(może post bez sensu, ale jestem panikarą dbającą o te dwa dekle bardziej niż o siebie i potrzebuję zapewnienia, że wybrałam najlepszą z niewielu opcji)
Awatar użytkownika
greenfreak
Posty: 482
Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: greenfreak »

Idekk, jeśli na miejscu nie będzie problemu z wybiegami, to nie ma sprawy z tą mniejszą klatką. To dla nich niewygoda, ale nie jakaś wielka krzywda ;)
Na Twoim miejscu jednak dla własnej wygody klatkę bym jakoś zapakowała i wzięła, a szczurki zapakowała do transporterka, np. kociego, na czas podróży. Podróż nudzi większość zwierząt, prawdopodobnie po prostu pójdą spać.
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Entreen »

Ja dziś tak właśnie podróżowałam, też miałam nieco obaw - trzy godziny w pociagu (wyszło i więcej _-_"), stresująca podróż, zwłaszcza, że musiałam na zajęcia wziąć je ze sobą do prosektorium (^^").
Były podekscytowane, ale wkrótce przywykły i przespały całą drogę. Ew. maluchy podrywały współpodróżników :D. Zniosły to bez większych ochów, a wiozłam je w transporterze dla kotów właśnie (musiałam jeno drzwiczki okratować, bo małe są tak małe, że... no :) ), a te kilka dni spędzą w klatce nieco mniejszej niż tak, do której przywykły, ale i tak zwykle spędzają poza nią czas.
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Idekk »

Właśnie w tym problem, że nigdy nie myślałam o podróżach z nimi, więc nie dorobiłam się transportera niestety, więc ta podróż w klatce niestety przymusowa, ale mam nadzieję, że i w niej podróż prześpią, tym bardziej, że od samego rana mam zamiar je zmęczyć bieganiem po mieszkaniu.
A w domu oczywiście będą latać, ale niestety tylko wieczorami, bo rodzice dostają jasnej cholery, jak tylko słowo 'szczur' wymawiam (stąd brak transportera- do domu z nimi nie miałam zamiaru jeździć, sytuacja mnie zmusiła), ale na szczęście dekle są przyzwyczajone właśnie do wieczornego-nocnego biegania, a większą część dnia po prostu przesypiają.

Podniosły mnie Wasze posty na duchu, naprawdę. Panicznie się boję ich zostawić samych, bo ostatnio weszli w jakiś trudny wiek obaj i się leją dość często ustalając od nowa hierarchię, piski czasami są nieziemskie i bym siedziała w domu z chorobą sierocą ze strachem, czy jeden drugiemu przypadkiem krzywdy nie zrobił (nie)chcący.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Paul_Julian »

Transporter kupisz wszędzie. Kup , to jednorazowy wydatek, a jest potrzebny jak trzeba iśc do weta czy coś. Na tak długo nie mogą zostac same , szczury potrafią wyżreć cała karmę i wywalić poidełko. Poza tym, może sie coś stac , a Ciebie nie będzie w poblizu - no i tak jak mówisz- trudny wiek.
W podrózy najlepszy jest transporter. Daje wieksze poczucie bezpieczeństwa, jest ciszej i spokojniej. Na kilkugodzinną podróż wystarczy mokre jedzonko - ogórek, pomidor itd.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Wilczocha
Posty: 357
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 3:58 pm
Lokalizacja: Gdańsk, Bytów

Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)

Post autor: Wilczocha »

Kiedyś miałam szczura z którym często podróżowałam do Holandii i z powrotem. Podróż w jedną stronę to 14 godzin. Szczur przez ten czas spał sobie smacznie w transporterze i budził się na jedzenie i picie. Także szczurom się nic nie stanie gdy będą podróżować.
Jeżeli chodzi o zostawianie samych to ja jednak polecam by chociaż ten 1 raz na dzień ktoś do nich zaglądał. Oswojony szczur nie zdziczeje nawet jak zostanie sam na tydzień. Ale za to jest bardzo smutny i osowiały.
Awatar użytkownika
klauduska
Posty: 2919
Rejestracja: wt gru 14, 2010 9:01 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Przechowalnia szczurków

Post autor: klauduska »

Iwo pisze:Hej! Bede potrzebowała pomcy kogos, kto w okolicach 10-13 czerwca, albo 11-12 czerwca wezmie do siebie na 3 dni moje dwa szczuraski samczyki. Wyjezdzam na koncert do Torunia ;D i chce, zeby zajał sie nimi ktos doswiadczony z Warszawy. Bede bardzo wdzieczna za pomoc! :D

Pozdrawiam!
na 3 dni to możesz zostawić w domu u siebie. tylko naładuj im mnóstwo jedzenia [przynajmniej 2 duże michy suchej karmy], jakieś kluski czy cośtam i wielkie poidełko. 3 dni bez wybiegu też im nic nie zrobi.

wydzielone z wątku przechowalnia szczurów
Iwo
Posty: 194
Rejestracja: pt kwie 29, 2011 11:43 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przechowalnia szczurków

Post autor: Iwo »

Naprawdę.. Kurczę, chyba się nie odważę. Boję się takiej sytuacji, ze na przykład cos sie stanie i wróce pozniej niz planowałam (choc mało prawdopodobne, bo pracuje..). Poza tym szkoda mi szczurzaków, zeby same tak długo nie siedziały :-\ Ale dziekuje za rade, a nóz kiedy tak zrobie :)

Pozdrawiam!
Kaszka ryżowa i wafelki ryżowe - rządzą nami ;D
Awatar użytkownika
klauduska
Posty: 2919
Rejestracja: wt gru 14, 2010 9:01 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Przechowalnia szczurków

Post autor: klauduska »

dla mnie to tylko dodatkowy stres bez sensu. wywozić całą klatkę tylko po to, żeby 3 dni u kogoś posiedziały. ja na 4 dni wyjechałam i nic im nie było, a mam 6. szczurów. zresztą na pewno sporo os wyjeżdża gdzieśtam na weekendy. myślę, że jakby ktoś za każdym razem tak oddawał szczury, to byłyby super zestresowane. szczur to nie np pies, którego trzeba wyprowadzić na dwór, żeby się załatwił ;). sama w przyszły weekend jadę na wystawę do Łodzi i 3 szczury zostają w domu. michy żarcia dostaną i poidełko i już :).
Iwo
Posty: 194
Rejestracja: pt kwie 29, 2011 11:43 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przechowalnia szczurków

Post autor: Iwo »

A co z pozostałą trójką ?? :)
Kaszka ryżowa i wafelki ryżowe - rządzą nami ;D
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Przechowalnia szczurków

Post autor: klimejszyn »

klauduska, ale zawsze lepiej jak ktoś ma oko na szczury. nawet te 3 dni. bóg wie, co może się zdarzyć, szczur może się zadławić, może zahaczyć łapką np o pręty, zrobic sobie krzywdę. i co wtedy ? ja mam to szczęście, że mieszkam z rodzicami, którzy się szczurami zajmują, kiedy mnie nie ma. ale gdyby tak nie było, na pewno prosiłabym o pomoc kogoś z forum.
sama doglądałam szczurów jednej z naszych forumowiczek, gdy wyjechała na parę dni.

Iwo - może ktoś ze znajomych, albo z rodziny, zaufany, mógłby wziąć od Ciebie klucze i doglądać szczurasów raz dziennie, wymieniać wodę i dawać jedzonko ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
klauduska
Posty: 2919
Rejestracja: wt gru 14, 2010 9:01 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Przechowalnia szczurków

Post autor: klauduska »

Iwo, pozostała 3. jedzie ze mną na wystawę
Licho, teraz akurat jak do Łodzi wyjadę, będzie współlokatorka w domu, ale i tak pewnie nie będzie jeść dawała ani pić, bo im zostawię. i tak nie zjedzą wszystkiego. kluczy do mieszkania komuś z forum nie zostawię, bo osobiście to ja znam kilka os jedynie. zadławić to szczur się może i podczas pobytu w pracy/uczelni itd, więc na jedno wychodzi, to samo z zahaczeniem o pręty. jasne, że lepiej jak ktoś jest w domu i dogląda, ale kluczy od domu nie mam komu dać, wożenie szczurów gdzieśtam indziej na 3 dni to dla mnie bezsens i niepotrzebny stres.
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”