Strona 2 z 8
Re: Szczurkowe ogonki...
: czw mar 03, 2011 9:26 pm
autor: AsiaA
Byłam w zoologu, by zakupić transporter i... mimochodem zajrzałam do szczurków. Podszedł do mnie jeden taki, cudny haszczak. A jakie miał ooooczka. Jakby mówił: "Zabierz mnie ze sobą! Prrrroooszeeeę...!" W pierwszej chwili nie mogłam się opanować i przeleciała mi przez głowę myśl zakupu. Ale się ogarnęłam, pomyślałam, o forum - ilości biednych szczurków i zrobiłam w tył zwrot i po odłożony transporterek...
Zakochałam się w tym maluszku buuu... Trzymajcie mnie
Ps. trallalalala - mamy piękniuśni transporterek. Wreszcie z czymś normalnym będę wozić szczurki w razie w...
Re: Szczurkowe ogonki...
: czw mar 03, 2011 9:35 pm
autor: furburger
Gratuluję opanowania, wiem jakie to jest trudne jak się widzi takie cuda

Re: Szczurkowe ogonki...
: pt mar 04, 2011 12:25 pm
autor: AsiaA
No to mi się upiekło

Lusia pokazując swoje krawieckie zdolności... Wykonała iście mistrzowski wzorek w poszewce urodzinowej mojego męża
Na szczęście miałam dwa argumenty: pierwszym było porównanie szczurka do brojącego dziecka a drugim to, że mamy drugą taką samą poszewkę
A Lusia się chyba chwilowo rehabilituje, bo grzecznie się trzyma okolic łóżka, klatek i gdy się gdzieś zawieruszy, to przychodzi natychmiast na zawołanie
Ps. No i dziś mąż już się przymila do Lusi i nawet ją puszcza po łóżku

Re: Szczurkowe ogonki...
: pt mar 04, 2011 8:18 pm
autor: AsiaA
Re: Szczurkowe ogonki...
: pt mar 04, 2011 8:42 pm
autor: lovekrove
Re: Szczurkowe ogonki...
: pt mar 04, 2011 8:47 pm
autor: AsiaA
Dziękuję
Na zdjęciu nie widać, ale Korek ma miały pasek na brzuszku. Przesłodko w tym wygląda

Re: Szczurkowe ogonki...
: sob mar 05, 2011 3:38 pm
autor: AsiaA
Udało mi się dopaść całą trójkę
http://img171.imageshack.us/i/dsc00065new.jpg/
Ps. Lusia miała rujkę - niemal całą noc szalała: biegała i podskakiwała... A teraz poszła spać zmęczona...
Re: Szczurkowe ogonki...
: ndz mar 06, 2011 9:20 pm
autor: AsiaA
Niestety myślałam, że z kichaniem się uporamy szybciej, a tu klops...
Najczęściej kicha Lusia. Chłopaki sporadycznie. Prawdopodobnie to uczulenie na żwirek drewniany...
Nie ma mowy o ligninie, czy ręcznikach papierowych, bo Pyszczek ma fazę na budowanie domków i zaraz wszystko zagarnia do siebie na legowisko. Podbiera nawet większość szmatek z koszyczków drugiej klatki
Niebawem wypróbuję ściółkę lnianą. Mam nadzieję, że ta przypadnie im do zdrówka i gustu
Ps. niebawem spodziewamy się poszerzenia grona o kolejne ogonki, ale wszystko w swoim czasie

Re: Szczurkowe ogonki...
: pn mar 07, 2011 11:54 pm
autor: AsiaA
Moje ogonki to łobuzy jedne

!!! Dziś dałam im na posmakowanie zakupioną na próbę karmę Timę i pomyślałam, że wreszcie coś dobrego i naturalnego. A tu klops - kręciły nosem i musiałam im wymieszać z Versele Laga, ech...
Najchętniej to by pożerały ziemniaki i kukurydzę w mega ilościach - tuczniki jedne
Czy Wasze też są równie wybredne?

Re: Szczurkowe ogonki...
: wt mar 08, 2011 8:00 am
autor: Jessica
AsiaA pisze:Czy Wasze też są równie wybredne?
oj niestety tak

marchewkę wyplują, jabłko osikają ...itd

Re: Szczurkowe ogonki...
: śr mar 09, 2011 9:43 pm
autor: AsiaA
U nas jak w szpitalu

Miałam nadzieję, że może z tym kichaniem się uporamy, a tu kolejny kłopot...
Zauważyłam u Korka obfity wyciek porfiryny z noska. Coś mi ne grało. Bo był za markotny. Okazało się, że ma coś z łapką. Nie opierał się na niej, tylko podkurczał pod siebie, jakby kulał

Pojechliśmy do weta. Dostał zastrzyk przeciwbólowy/przeciwzapalny. Jeśli nie przejdzie czeka nas ponowna wizyta w piątek... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Strasznie mi szkoda staruszka. Mam dość obciążania go tymi wszystkimi lekami

Trzymajcie za biednego staruszka. Niech szybko wraca do zdrówka...
Ps. Bardzo dzielnie i spokojnie zniósł transport do weta. Siedział sobie w transporterku z termoforem i szmatkami. Widać, ze spodobało mu się termoforowe ciepełko. Rozpłaszczył i z przyjemnością przyjmował głąski... Dzielny Koreczek...

Re: Szczurkowe ogonki...
: śr mar 09, 2011 9:59 pm
autor: lovekrove
Koreczku no! Co to za choróbsko do siebie dopuściłeś?! Zdrowiej no, raz, raz!
Kciukam za Koreczka, niech się wykuruje

Re: Szczurkowe ogonki...
: czw mar 10, 2011 8:16 pm
autor: AsiaA
Dziękuję za kciukanie - jest poprawa u Korka! Znowu jest bardziej żywy i pogodny. Łapki używa normalnie, ale ostróżnie...
Mam nadzieję, że zamówiona lniana ściółka niebawem dotrze. Już bym chciała je przestawić na coś innego. Jeśli jutro nie dotrze pościelę ogonom ręcznikami papierowymi i papierem...
Szczurki nieco mniej pokichują, ale Korkowi i Pyszczkowi leci nadal z noska porfiryna...
Ps. Lusia jakimś cudem dostała się na stół i zaczęła wygrzebywać kiełki owsa. Już się nie może doczekać wzrostu trawy

Jest strasznie pocieszym zwierzaczkiem. Pilnuje człowieka, wskakuje na kolanka i domaga się uwagi.
Pyszczek również się wyrabia i zaczyna zaczepiać łapiąć delikatnie ząbkami za spodnie

Niedługo ogonki dostaną do klatki nowe gadżety: hamaki, tuneliki, drabinki, legowisko itp. Ale będzie radocha i dla nich i dla mnie

Re: Szczurkowe ogonki...
: sob mar 12, 2011 10:00 am
autor: AsiaA
No to paczka dotarła i mogłam zamienić ściółkę ogonkom!
Szczuraski są bardzo zadowolone z nowel - lnianej ściółki. Przekopują ją, coś wyszukują, podgryzają, a i kichanie znacznie się zmniejszyło uff... Mam nadzieję, że w przeciągu kilku dni wszystko wróci do normy i będą cieszyć się świetnym zdrówkiem
Trawka, którą dla nich posadziłam jest z każdym dniem większa i bardziej zielona

Jeszcze trochę i będą mogły robić w niej przekopki

Chociaż muszę stwierdzić, że Lusia ją wyczaiła i już zaczęła się do niej dobierać, dostając się po grzejniku na duży stół. Mama spryciara
Zaczęło się odliczanie dni do odbioru nowych ciurków! Jestem strasznie podekscytowana maluszkami i nie mogę się doczekać

Re: Szczurkowe ogonki...
: ndz mar 13, 2011 4:56 pm
autor: AsiaA