Strona 2 z 4

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: sob kwie 09, 2011 7:46 pm
autor: dimitria
Co w końcu wykazała sekcja?

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: sob kwie 09, 2011 7:47 pm
autor: dimitria
Umieli ją zrobić w ogóle, skoro nawet pobranie krwi było takim nieprzekraczalnym problemem?

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: pn kwie 18, 2011 8:53 pm
autor: maronka
Witam, chciałabym się dołączyć do tematu.
Około 2 tygodnie temtu byłam z Parówką u veta. Powodem była osowiałość, przyśpieszony oddech (zapadnięte boki), ogólnie była słaba. Nawet gdy ją póściłam to do razu pobiegła na łóżko i położyła się w pościeli. U veterywarza Parówa była jak nowa! Lekarka ją zbadała, stwierdziła, że oddech w porządku i prawdopodobnie coś zjadła i ją brzuch boli (pomimo tego, że brzuszek nie był wzdęty). Zaleciła tylko, żeby Parówa przeszła na dietę, bo ma pokaźny brzuszek. Od tego czasu jest na diecie. Wydaje się, że się lepiej czuje ale.... właśnie. Przyśpieszony oddech pozostał. I mam wrażenie, że nie jest już tak ruchliwa, i że szybko się męczy.
I chciałabym się porazić. Czy mam poczekać jeszcze i przetrzymać ją na diecie, zobaczyć czy to coś da? Czy może pójść do innego veta?

Pozdrawiam.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: wt kwie 19, 2011 7:22 am
autor: tahtimittari
Przyspieszony oddech i zapadanie się boków przy oddychaniu wskazuje na to, że może mieć zapalenie płuc. Czasem to tak wygląda, że nie widać żadnych innych objawów, tylko to.
Powinnaś się udać jeszcze do innego weterynarza, najlepiej takiego, który zna się na szczurkach. Możesz zobaczyć polecanych wet. na forum i znaleźć jakiegoś blisko Twojego miasta :)

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: wt kwie 19, 2011 10:56 am
autor: maronka
Dodatkowo zauważyłam, że czasem wydaje dziwne dźwięki. Jakby szczekała lub miała czkawkę. Chyba że to jest kaszel. Potwierdzało by to zapalenie płuc. Będzie najlepiej jak to skonsultuję z innym lekarzem.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: wt kwie 19, 2011 11:36 am
autor: Licho
Ciekawa jestem co wykazała sekcja zwłok...

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: wt kwie 19, 2011 5:32 pm
autor: tahtimittari
Zgadza się, te dźwięki to jeszcze jedna wskazówka w stronę zapalenia.
Zdecydowanie powinnaś pójść do innego lekarza,szczurka potrzebuje leczenia.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: śr kwie 20, 2011 8:10 am
autor: maronka
Dziękuję ślicznie za pomoc. Jeszcze dziś pojadę do weterynarza :)

Pozdrawiam.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: śr kwie 20, 2011 10:04 pm
autor: tahtimittari
Napisz, jak tam stan rzeczy po wizycie. Trzymam kciuki :)

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: czw kwie 28, 2011 7:15 am
autor: maronka
No i rzeczywiście Parówa miała początki zapalenie płuc. Ale dostała zastrzyk po którym lepiej się jej oddychało. Po paru dniach byłam na wizycie kontrolnej i płucka były czyste :) No i nie ma już kaszlu i widać, że się lepiej czuje. Jest bardziej ruchliwa, nie męczy się tak szybko :)
Mam tylko obserwować czy nie ma nawrotu, ale jak narazie wszystko jest w porządku :)

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: ndz maja 01, 2011 8:49 pm
autor: maronka
Niestety coś złego się dzieje z Parówką. Ale może od początku:
Poprawa po zastrzyku była na parę dni. Dokładnie tydzień po zastrzyku pojechaliśmy znowu do weterynarza, ponieważ znowu ciężko oddychała. Kolejna dawka zastrzyku, ponieważ Pani Doktor powiedziała, że czasem się zdarza, że jedna dawka to za mało. No i spoko. Tylko że... od wczoraj Parówka fatalnie się czuje. Jest osowiała, zgrzyta zębami, ma jeszcze bardziej zapadnięte boki, nie ma siły, strasznie dużo pije i dużo sika. Leży w miejscach w których nigdy nie lubiała leżeć, z głową spuszczona w dół. Apetyt w miarę ma.

Na dodatek naczytałam się na tym forum o przypadku szczurka z bardzo podobnymi objawami i ... okazało się, ze miał raka płuc. Jutro z rana jadę do weterynarza, ale boje się, że mała nie przeżyje nocy.

Strasznie ciężko patrzeć jak się męczy. Mam nadzieje, że wszystko dobrze się skończy i szybko minie. Nie chce jej stracić.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: ndz maja 01, 2011 9:09 pm
autor: Paul_Julian
Pozwól jej lezeć główką w dół - widocznie wtedy jej się lepiej oddycha. Może niech leży np. na kilku polarkach ? Na hamaczku to ryzyko.
Co to był za zastrzyk ? Z opisu działania to jak steryd , a steryd daje własnie "kopa" na 1-2 dni. Jesli ma apetyt, to jescze nie jest tak źle.

To może być po prostu mocne zapalenie płuc, niekoniecznie rak. Nie jest tez powiedziane, ze szczurek z tego nie wyjdzie.

Jutro koniecznie zrób rtg, będzie wtedy wiadomo co sie tam dzieje. Spisz leki jakie dostaje. Dobrze by tez bylo odwiedzić innego weta, żeby skonsultować zdjęcie rtg .

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: ndz maja 01, 2011 9:38 pm
autor: maronka
Do weterynarza chodzę najlepszego w moim mieście (jest wymieniony na tym forum). Lekarka powiedziała, że ten lek ma działać przez 2 tygodnie. Miał udrożnić drogi oddechowe i miało to ułatwić jej oddychanie. I nie jest to antybiotyk, bo powiedziała, że jeżeli ten lek nie zadziała to w tedy będzie trzeba pomyśleć o kuracji antybiotykowej.

Dam znać jutro co i jak. A mam nadzieje, że będzie dobrze...

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: pn maja 02, 2011 8:57 am
autor: nausicaa
przy takich objawach, a nawet mniejszych od razu podaje się antybiotyk!
nie bardzo rozumiem, co wetka podała, że niby ma działać 2 tygodnie od zastrzyku, nawet steryd daje poprawę na 1-2dni, a już na pewno steryd nie wyleczy zapalenia płuc.

idź tam jak najszybciej albo zmień weta (mimo, że polecana to nie bardzo chyba wie, jak działają jakiekolwiek leki) - niech poda enrobioflox (baytril) u doksycyklinę. nieleczone zapalenie płuc skończy się śmiercią, jeśli szczurka jest w takim stanie, jak piszesz.

Re: Nierozpoznana choroba. Pilne! Proszę o pomoc!

: pn maja 02, 2011 9:16 am
autor: maronka
Dziś wyszło, że Parówka ma wodę w płuckach. Dostała antybiotyk, jutro ja jej zrobię zastrzyk. Ale lekarka powiedziała, że może się tak zdarzyć, że nie przeżyje.

Jeżeli chodzi o lekarza, to w 100% ufam lekarce. Wiele osób mi polecało ten gabinet. Wcześniej byłam u innej, która osłuchując myszę 10 minut, powiedziała, że nic nie słychać i że pewnie się czegoś najadła i ją brzuch boli.

No nic. Zobaczymy.