Zenek & Cava

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
arielka186
Posty: 38
Rejestracja: sob lut 19, 2011 12:19 am

Re: Zenek & Cava

Post autor: arielka186 »

Sheila- dziękuję za dobre rady. Właśnie mam straszną ochotę wziąć maleństwa na ręce, ale Cava to bardzo troskliwa mama, zaglądam do domku jak idzie do michy- ale zaraz wraca i zasłania maluszki. Zrobię tak jak mówisz- puszczę ją żeby sobie pochodziła, może da radę się przechytrzyć... Boję się tylko jednego- jestem pewna że po powrocie zobaczy że dzieci były ruszane... Czy ich nie odrzuci? Wiem że ręce przed wzięciem malucha "spod mamy" najlepiej natrzeć... trocinami z klatki- ale szczurki są mądre i będzie wiedziała że ruszałam dzieci. A jet u mnie niewiele ponad miesiąc, więc nie wytworzyłyśmy jeszcze mocnej więzi... Ja myślałam żeby poczekać aż maluszki zaczną łazikować po klatce- i wtedy zacząć je brać. Może ktoś jeszcze napisze jak najlepiej zrobić?
Dwa dni temu dokładnie policzyłam ogonki- jest ich 9. Zaczęły się wybarwiać- no i są to kapturki... najprawdopodobniej błękitne, może też beżowe i nawet czarne (po sąsiedzie)-żartuję oczywiście, po prostu zobaczyłam że to wypigmentowanie jest różnych odcieni- więcej będzie wiadomo jak otworzą oczka- beżowa samiczka ma czerwone. Te kapturki są różnej wielkości- od małych znaczeń na głowie do takich obejmujących pół szczurka... Zobaczymy jak dalej się będą wybarwiać. Dwa szczuraski zostawię sobie, 7 jest do oddania na terenie Warszawy. Założyłam już wątek że są szczurki do adopcji. Teraz będę czatować na terrarystów co by mi moich szczurząt nie próbowali wyłudzić. Czytałam na forum na ten temat- macie jeszcze jakieś rady?
Beatrix Black- to, jak traktujemy zwierzęta jest odzwierciedleniem naszego stosunku do ludzi.
arielka186
Posty: 38
Rejestracja: sob lut 19, 2011 12:19 am

Re: Zenek & Cava

Post autor: arielka186 »

Nt. moich maluchów piszę w wątku "Małe kapturki szukają domu", ale niestety spotykam się tylko z "a nie mówiłam "(klauduska) it.p. Może powinnam zaznaczyć że to już się stało, a teraz jeżeli ktoś nie może mi pomóc, zamiast mnie uświadamiać, lepiej niech nie pisze wcale... Nie wiem skąd jakaś dziewczyna (nie pamiętam nicku) napisała że samiec i samica mieszkają razem... Po co ludzie wypisują takie głupoty? Posty sobie nabijają? ::)
OK, teraz na temat. Maluchy jednak okazały się ...czarno-białe. Cały czas piją mamine mleczko, chociaż już widzą i łażą nie wychodzą z domku- zastanawiam się czy tak powinno być? Wczoraj z akwarium przeniosłam towarzystwo do klatki- już nie powypadają między szczebelkami, o co na początku się bałam. Często biorę je na ręce- Cava już "mi pozwala" więc myślę że będą oswojone. Jak tylko się usamodzielnią- w sensie jedzenia i opieki mamy, chcę oddzielić małe samczyki. Tylko- nie mam do siebie zaufania- po prostu brakuje mi wiedzy w rozpoznawaniu płci i będę chyba musiała skorzystać z pomocy weta. Ktoś podsunął mi pomysł kastracji/ sterylizacji. Zastanowiłam się i myślę że zamiast trzymać oddzielnie szczury ( a widzę że tęsknią- Cava kiedy chodzi po pokoju wskakuje na klatkę Zenusia i chce wejść...) mogłabym wykastrować Zenka i trzymać go z Cavą i dwiema córkami- bo postanowiłam że dwa szczurki zostawię na 100%, może być i tak że zostanie prawie cały miot... W tej chwili mam jednego chętnego, chcę ode mnie szczurka, i tłumaczę mu żeby wziął dwa- zobaczymy. Wracając do kastracji- porozmawiam z moim wetem czy on kastruje szczury- bo szczerze mówiąc to nie spotkałam się jeszcze z wykastrowanym szczurkiem. Ale zostają jeszcze młode samce- które dopóki będą u mnie, a do sklepu ich nie oddam, mogłyby mieszkać z ojcem (czy ojczymem, bo już sama nie wiem) po osiągnięciu odpowiedniej wielkości. Do czasu aż nie będę wiedziała ile i jakie szczurki mi zostaną, decyzję o sterylce odłożę do czasu, aż byłby to jeden samiec i reszta samic (samczyki będę wydawać w pierwszej kolejności tym, którym wszystko jedno, jaka płeć szczurka). No i w tej chwili to na tyle... Czekam aż maluchy zaczną się usamodzielniać- do którego tyg. one ssą matkę? Są to zdrowe, ufne i zupełnie pospolite szczuraski kapturkowe- wiem że ciężko będzie znależć domek, więc już zorganizowałam wieeelką klatkę ale miejsce mam tylko na jedną- a to znaczy że tylko dla jednej płci- lub kobitki i wykastrowany Zenek.
Beatrix Black- to, jak traktujemy zwierzęta jest odzwierciedleniem naszego stosunku do ludzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”