Strona 2 z 2
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: sob mar 19, 2011 4:58 pm
autor: delikatna
Mimo wszystko jestem za wzięciem szczurasa z adopcji ,a nie kolejnego z zoologa.

Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: sob mar 19, 2011 10:55 pm
autor: Newbie
nie polecam Ci zakupu malucha w zoologu, często można przynieść chore zwierzątako (np świerzb, pasożyty), niedożywione, z chowu wsobnego. dodatkowo właściciel sklepu widząc że jest na szczury popyt, będzie dalej rozmnażał lub zamawiał z hurtowni i przez to więcej szczurków cierpi. bez problemu możesz zaadoptować malucha na forum (ostatnio sporo wpadkowych miotów było) i nie ważne jest gdzie mieszkasz, osoby jeżdżące po Polsce pomagają w przetransportowaniu maluchów (jakiś czas temu miałam u siebie w Lublinie maluchy które rozjechały się m in do wrocławia, krakowa, warszawy, opola czy olsztyna.
noi oczywiście piękny haskulec

Pozdrawiam

Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: ndz mar 20, 2011 4:22 pm
autor: Sowus
Andrzeja mam z zoologa wiec nie jest tak źle

A ten ktory pokazywalem czarny jest taki sliczny

moj faworty - na adopcji takich nie ma
a co do chorob to zauazylem dziwny ogon andrzeja ( znajoma mowila mi, ze to przez mocz ale sam nei wiem - wrzucam zdjecie )
mam nadzieje, ze to nie śwież tylko przez mocz.
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: ndz mar 20, 2011 4:42 pm
autor: smeg
Do adopcji jest mnóstwo czarnych szczurów, coś słabo szukałeś

To, że miałeś szczęście z Andrzejem, nie znaczy, że będzie tak przy kupnie nowego szczurka w zoologu. Skoro tyle osób przekonuje, że adopcja to dużo lepsze rozwiązanie, to coś w tym musi być, nie sądzisz? W zoologu nawet nie masz pewności, czy nie wcisną Ci samicy.
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: ndz mar 20, 2011 8:00 pm
autor: Sowus
No tak, mogłem nie zerknąć dobrze

Muszę poważnie pomyśleć o tej adopcji. Ale skoro szczurek którego pokazywałem stronę wcześnie ma widoczne genitalia chłopaka to nie ma szans, że wziąłbym samiczkę. A jakies info co do ogonka moglby mi ktoś udzielić? Bo sie martwię.
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: ndz mar 20, 2011 11:33 pm
autor: smeg
Ogon wygląda normalnie, jest po prostu trochę brudny. Szczury często myjąc się zapominają o ogonie. To w niczym nie przeszkadza, a jeśli bardzo Cię obrzydza, możesz spróbować go umyć np. płatkiem kosmetycznym zwilżonym płynem do demakijażu.
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: pn mar 21, 2011 12:46 am
autor: Paul_Julian
Ja też myślę , ze to klasyczny brudny ogon. Świerzb na ogonie to takie krostki, strupki, pryszczyki. Ogon mozna umyć , jak pisze Smeg, tylko trzeba pamiętać , zeby nie "pod włos".
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: pn mar 21, 2011 5:57 pm
autor: Sowus
Na tym ogonku ma jeszcze przy nasadzie 2 takie krosty

nie wiem czy poczekać czy iść z nim do weterynarza jako świerzb?
Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: pn mar 21, 2011 7:21 pm
autor: PeSS
Tylko, że on tam odosobiony siedzi inne szczurki razem w innym koncie a on sam. Może agresywny nie wiem...
Z moim szczurem była podobna akcja, oglądając go w zoologicznym (wiem wiem, z zoologa nie brać, no cóż wziąłem było minęło) siedział sam, wydawał się jakby reszta go nie akceptowała, przyjrzałem mu się z bliższa, okazało się że w przednim łapach brakuje po palcu (prawdopodobnie odgryzione przez rodzeństwo, widać kikuty) zlitowałem się nad nim i go wziąłem, początek był ciężki a teraz, lata maluch po domu, przybiega na cmoknięcie, tuli się, daje się wygłaskać, bawi się

wątpię żeby ten ze zdjęcia był agresywny, może będzie tak jak z moim, raz tylko jak podrósł chciał się sprawdzić, szybko jednak się uspokoił jak podniosłem go za kołnierz i przyparłem do plecami do ziemi

Od tego czasu nie popełnił żadnego wykroczenia

ja u siebie nie miałem możliwości wstawienia żadnej klatki to zrobiłem mu terrarium, może tobie przyda się jakiś z moich pomysłów, znajdź w tym dziale temat nazwany Szczurek

Pozdrawiam

Re: Mój pierwszy - Andrzej ;D
: pn mar 21, 2011 9:10 pm
autor: maua_czarna
Też jestem za adopcją, zrobisz jak zechcesz; przy adopcji nie dość, że szczurek będzie lepiej oswojony, pomożesz komuś w kłopocie. No i chore zwierzaki z zoologów to fakt - nawet jeśli są przekochane i wszystko wydaje się ok - my mieliśmy np. szczurka, który był głuchy. Nie wiem czy warto ryzykować?
Wrzuć wyraźne zdjęcia tych krostek, popatrz czy Andrzej ma krostki na uszach? Czy ma porozdrapywane miejsca?
p.s. Andrzej super imię, wszystkie Andrzeje to fajne chłopaki!
