szczury.org

Golo, jak bede sama zarabiac, to sie o koszta nie bede martwila... niestety wciaz jestem na utrzymaniu radzicow, a moje szczury lecze z kieszonkowego - ktore zreszta wlasnie mi sie konczy... bede musiala sie zapozyczyc i wolalabym wiedziec, ile pieniedzy bedzie mi potrzebne... zapewniam cie, ze zdrowie moich szczurow to ostatnie, na czym mam zamiar oszczedzac...

Golo - koszta nie powinny grać roli ale pieniądze trzeba mieć, za piękny uśmiech nikt Ci rtg nie zrobi.

Nie wiem jak wasze szczury ale moj u weta jest bardzo grzeczny ,daje sie ogladac,smarowac ,robic zastrzyki .Oczywiscie nie ze wzgledu na dobre wychowanie ale strach ,wiec pewnie i przy przeswietleniu bylby bardziej ulegly bo w domu zeby go posmarowac to staczam z nim codziennie walke,straszny charakternik z niego:)

Strasznie dużo zapłaciliście za rtg, mnie ta nieprzyjemnosc kosztowała tylko 15 zł. Szczura udało się unieruchomić nie bez problemu, przyznam, że juz miałam sie rozpłakać, gdy musiałam trzymać Ash z skórę na głowie między uszkami, ale poskutkowało i znieruchomiała na czas zdjecia.

U nas rtg kosztuje ok 50zł!

Ja zawszetrzymam szczuryt tak, jak widać na zdjęciu Aś - Tylko raz zostałam ugryziona przez Benjaminka, a na zdjęciu mogą być widoczne palce opiekuna -Mam mnóstwo zdjęc swoich prześwietlonych palców - Myślicie, że moim palcom to bardzo zaszkodzi :roll:

Myślę, że nie zaszkodzi wcale, z tego co wyniołam po rozmowie z lekarzem - jestem sposkojna, ponoć człowiek musiałby zostać naświetlonym KILKASET TYSIĘCY razy, żeby mogły wynikknąć z tego jakiekolwiek najmniejsze powikłania.

To dobrze...
Moje paluchy zostały prześwietlone kilkanaście razy (dotychczas).

odkopuje, bo ostatnio mialam okazje nauczyc sie nowej metody przytrzymywania szczura do rtg... podejrzewam, ze jest srednio przyjemna, ale za to skuteczna i pozwala zaoszczedzic sporo stresu zwiazanego z desperackim wyrywaniem sie zwierzaka... sprawa jest bardzo prosta: w palce jednej reki chwytamy fald skory mniej wiecej miedzy uszami szczurka (troche bardzej z tylu lebka), druga reka lapiemy szczurze stopki - nie cale lapki, ale stopy wlasnie, zeby w miare mozliwosci uniemozliwic ogonkowi kopanie i szarpanie sie... teraz wystarczy ogona rozciagnac (moje byly przy tym zaskakujaco spokojne) i przytrzymac do zdjecia... moje szczury lezaly zupelnie nieruchomo i juz po kilku sekundach mogly spokojnie zakopac sie w szmatkach w swoim koszyku...

Dokładnie tak polecono mi trzymać Gucia do zdjęcia, tylko nie trzymała stópek, a miejsca chodzsze-kawałeczek nad, a na syjce po prostu przylozyłam palec, przygniatający go do stołu. Ale i tak musze przyznać, że sobie kiepsko radziłam, bom panikara i bałam się, że zrobię mu krzywdę...

krwiopijka ma dobrą koncepcję. Też tak trzymałem Kreskę na prześwietleniu i ani drgnęła. Ale to działa tylko jak sie robi zdjęcie z boku. Czy ktoś może zna sposób jak szczurka unieruchomić, aby zrobić zdjęcie z góry? Trzymanie za kark może sprawić, że ręce zasłonią szczurka i nic z tego nie wyjdzie. Mi technik w klinice kazał trzymać szczurka za głowę i kuper, ale to nie było w stanie unieruchomić Kreski i nici wyszły ze zdjęcia.

Bartek

Mam skierowanie na powstańców sląskich na rtg boczne. czy ktos może orientuje się jaka cena i czy pod narkozą? zalezy mi na szybkiej opowiedzi

a może w innej lecznicy na terenie warszawy?

[quote="Bartek i Ilonka"]Czy ktoś może zna sposób jak szczurka unieruchomić, aby zrobić zdjęcie z góry?[/quote]
Tak samo jak do zdjęcia bokiem, tylko brzuchem do góry. To chyba najprostsze wyjście.

[quote="lenalove"]Mam skierowanie na powstańców sląskich na rtg boczne. czy ktos może orientuje się jaka cena i czy pod narkozą? zalezy mi na szybkiej opowiedzi [/quote]
Zazwyczaj koszt to 50 zl.
Zdjecie jest robione bez narkozy oczywiscie, ale musisz umiec przytrzymac szczura - lekarze jednak zawsze instruuja jak to robic. Najlepiej, zeby zdjecie robila dr Zak (jest najlepsza), bo wtedy jak poprosisz zrobi opis.

lenalove, ja zaplacilam ostatnio z 80 zl. Zdjecie bylo robione pod kątem uszu, 3 pozycje - na brzuchu i dwie boczne.
Nam nie udalo sie utrzymac Guciaszki w jakiejkolwiek stalej pozycji, w zwiazku z czym dostala 50 mg usypiacza. Nie zasnela, ale troszke zwiotczala, w zwiazku z tym byla oczywiscie spokojna i hmm.. "łatwa do ulozenia". Potem dostala na wszelki wypadek wybudzacz. Oczywiscie podwyzszylo to cene do tych 80 zl.

dzięki za odpowiedź. Jak bedzie po wszystkim opiesze co i jak i za ile i czy dobrze.