Strona 2 z 2

Re: oswajanie na siłę

: ndz maja 01, 2011 7:40 pm
autor: xXFernIXx
dzieki!!
mam kolejny dylemat... jak łapać szczura? bo Gizmo jak tylko sie skapuje ze go biore to zaczyna rajd po klatce oczywiscie po chwili siedzi w moich łapkach ale strasznie sie wyrywa i szuka ucieczki...
druga sprawa to taka ze praktycznie cały dzien spia w rurze z materiału.. czy to dobrze ?
i kolejny watek: miałem chłpaków w koszulce no i wszystko fajnie dopóki nie zaczęły sie rozłazic.... no nic mówie niech sobie pochodza ale zaczęły sie bardziej rozłazic no to chciałem ich wziasc no ale zaczynaja uciekac .... i zeby ich złapac niestety ale żeby Elmo nie uciekl na podłoge musiałem go chwycic za ogonek, natomist normalni musze bawic sie w łapanke :-\
Co mam zrobic z tymi fantami ??? ???

Re: oswajanie na siłę

: ndz maja 01, 2011 7:50 pm
autor: Kluska123
Po pierwsze: nie chwytaj szczura nigdy za ogonek, on wtedy dostaje większej paniki i dopiero Ci zaczyna uciekać. Może to je również boleć, także nie polecam takiego łapania :)
Musisz im dać czas, naprawdę, troszkę za dużo od nich wymagasz, one są zestresowane ta całą nową sytuacją, dotykaj je, głaszcz, ale delikatnie, łagodnie do nich podchodź. Bo biednym pikawka wysiądzie :D
To, że śpią prawie cały dzień w rurze to normalne. Moje mają taki rozkład dnia: Od godziny 10ej,11ej do około 16,17ej śpią, potem się budzą, całą noc aż do 7ej potrafią 'przebalować', rzadko się zdarza, żeby w ciągu dnia się budziły, chyba, że się stęskniły :P
Najważniejsze to cierpliwość! Po postach wnioskuję, że jesteś strasznie w gorącej wodzie kąpany, chcesz jak najlepiej dla ogonków, ale nie da się wszystkiego na raz. Muszą Tobie zaufać, a wtedy zobaczysz, jaka przyjaźń jest między człowiekiem, a ogonami ;)

Re: oswajanie na siłę

: ndz maja 01, 2011 8:34 pm
autor: xXFernIXx
dzieki wielkie!!! zastosuje sie do waszych rad i wielkie dzieki za to:
Kluska123 pisze:Po pierwsze: nie chwytaj szczura nigdy za ogonek, on wtedy dostaje większej paniki i dopiero Ci zaczyna uciekać. Może to je również boleć, także nie polecam takiego łapania :)
Musisz im dać czas, naprawdę, troszkę za dużo od nich wymagasz, one są zestresowane ta całą nową sytuacją, dotykaj je, głaszcz, ale delikatnie, łagodnie do nich podchodź. Bo biednym pikawka wysiądzie :D
To, że śpią prawie cały dzień w rurze to normalne. Moje mają taki rozkład dnia: Od godziny 10ej,11ej do około 16,17ej śpią, potem się budzą, całą noc aż do 7ej potrafią 'przebalować', rzadko się zdarza, żeby w ciągu dnia się budziły, chyba, że się stęskniły :P
Najważniejsze to cierpliwość! Po postach wnioskuję, że jesteś strasznie w gorącej wodzie kąpany, chcesz jak najlepiej dla ogonków, ale nie da się wszystkiego na raz. Muszą Tobie zaufać, a wtedy zobaczysz, jaka przyjaźń jest między człowiekiem, a ogonami ;)
dało mi to do myślenia:)
Jak będe miał jeszcze jakieś problemy/pytania to na pewno napisze:)
Jednakże bardzo bym kogoś prosił o podanie linku (bo nie umiem znaleźć) do posta gdie pisze z czego skłąda się "Prawidłowa" sucha karma (suszone owoce, chrupki, takie patyczki itp.) bo mam karme na wage ale jet tam mnóstwo różności i nie wiem co podać ogonom a co nie żeby sie nie zatruły itp. z tego co zauważyłem to wyjadają suszone banany i kolorowe chrupki i ogółem takie wieksze kąski

Re: oswajanie na siłę

: ndz maja 01, 2011 11:00 pm
autor: sadakot
Dokładnie. Szczura nie oswoisz w dwa dni. Potrzeba na to wielu dni. I nie wymagaj od nich za wiele bo się będą Ciebie bać i będą kojarzyć Cię z dręczeniem.

Ja moje wszystkie ogony karmię Beapharem - suchą karmą. Jest droga, ale zjadają ją w całości (więc i tak wychodzi mniej więcej na cenę tańszej karmy, której połowę musiałam wyrzucać, bo szczury wybierały co lepsze kąski, a reszty nie chciały jeść), a futerko jest lśniące. Dostają oczywiście jeszcze jakieś warzywka, a do picia woda lub vibovit bobas.

Re: oswajanie na siłę

: ndz maja 01, 2011 11:21 pm
autor: Paul_Julian
xXFernIXx pisze: Jednakże bardzo bym kogoś prosił o podanie linku (bo nie umiem znaleźć) do posta gdie pisze z czego skłąda się "Prawidłowa" sucha karma (suszone owoce, chrupki, takie patyczki itp.) bo mam karme na wage ale jet tam mnóstwo różności i nie wiem co podać ogonom a co nie żeby sie nie zatruły itp. z tego co zauważyłem to wyjadają suszone banany i kolorowe chrupki i ogółem takie wieksze kąski
Poczytaj temat o Karmach Polecanych. I o zakazanym jedzonku, trujących rzeczach itd. Ta karma to pewnie Megan,nie jest za dobra (kiedys była dużo lepsza).

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 7:48 am
autor: Kluska123
Z karmami to taka ciężka sprawa, bo są różni producenci, którzy twierdzą,że produkują coś idealnego, a się okazuje, że trujemy nasze ogony. Co do karmy to masz dział do tego i mnóstwo wskazówek, rad, opinii innych forumowiczów :)
Ja kiedyś kupowałam u zoologa mieszankę dla szczurów na kilogramy, z takiego duuużego worka :D Potem się przerzuciłam na bodajże Tropifit, a teraz kupuję JR Farm Ucztę dla Szczura (Rattenschmaus). Moje ogony ją uwielbiają.
Lubią też ugotowany ryż, makaron, ziemniaczki, ogórki zielone, marchewkę.
Kiedyś mi brat powiedział (sam ma dwa samce - dzięki mnie się zaraził miłością do ogonów), że nie wolno dawać ogonom owoców cytrusowych, wyczytał to gdzieś. Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardziej dowiadczeni forumowicze, na pewno Ci na każde pytanie odpowiedzą ;)

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 8:03 am
autor: Hanka&Medyk
Kluska123 pisze:Kiedyś mi brat powiedział (sam ma dwa samce - dzięki mnie się zaraził miłością do ogonów), że nie wolno dawać ogonom owoców cytrusowych, wyczytał to gdzieś. Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardziej dowiadczeni forumowicze, na pewno Ci na każde pytanie odpowiedzą ;)
To prawda - w skórce cytrusów znajduje się sporo olejków eterycznych, które są toksyczne dla szczurów. U samców mogą powodować nowotwory. Część tych olejków może przechodzić do miąższu owoców, dlatego generalnie nie podaje się cytrusów :)
Suplementację witaminy C (bo to głównie spotyka się w cytrusach) można prowadzić za pomocą kiwi - jeśli jest w miarę słodkie, to szczury bardzo chętnie je jedzą. Można dawać również jabłka, koniecznie bez ognisk pleśni (jeśli pojawi się choć jedno ognisko, cały owoc jest skażony mykotoksynami, które u szczurów są szczególnie niebezpieczne).

Jeśli chodzi o karmy, zawsze można robić własną mieszankę, zawierającą m.in. suszone krążki banana, pestki dyni (w skorupkach nawet lepiej niż "gołe", bo szczury uwielbiają je "rozbrajać"), słonecznik, suszone ziarna kukurydzy, jakiś dobry makaron (bez sztucznych dodatków, suchy). Więcej na temat jedzenia znajdziesz w Własna mieszanka i Karmy polecane. Polecam też lekturę innych tematów z działu Karmienie :)

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 8:38 am
autor: xXFernIXx
dzieki wielkie!!! wczoraj sobie to poczytałem i zrobiłem im kolbe (w dziale z karmą jest post i przepis) a dodatkowo do suchego jedzenia dodałem troszke ryżu i makaronu i wsuwają!!!

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 10:07 am
autor: Kluska123
Widziałam ten przepis :) Naprawdę ciekawy ;)

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 11:04 am
autor: xXFernIXx
i jedzą aż im sie uszy trzesą

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 7:36 pm
autor: Wilczocha
Ponoć całkowicie oswojony szczur, bez problemu myje się siedząc na ramieniu
Moje szczury są na wpół dzikie. Sikają mi na rękę ze strachu, ale nie kupkają. Co jakiś czas przystaną i myją mi się na ręce i na ramieniu, ale mają wielkiego stresa i zgrzytają zębami. Tez zawsze chciałam o to zapytać co to oznacza, że się myją na ramieniu. Ale nie oznacza to oswojenia. Bardziej z nerwów to robią. Tak mi się przynajmniej wydaje. ::)

Re: oswajanie na siłę

: pn maja 02, 2011 7:40 pm
autor: noovaa
Z nerwów też mogą się myć :).

Re: oswajanie na siłę

: wt maja 03, 2011 10:26 am
autor: sadakot
Jeżeli chodzi o mycie, to różnie z tym bywa. Mój pierwszy szczur mył się, kiedy strzelał focha. Wtedy odwracał się do mnie ogonem i zaczynał wylizywać swoje skarby.

Oczywiście normalnie też dbał o higienę :)

Natomist nigdy nie mył mi się na ramieniu, bo na ramieniu nie lubił siedzieć. Zawsze właził do rękawka. A oswojony był bardzo. Miałam go jako dziecko i wszędzie z nim laziłam (nawet do WC). Był ze mną bardzo zżyty i ciągle domagał się uwagi - przeszkadzał nawet w odrabianiu lekcji. Kładł sie na zeszycie jak za długo się nim nie zajmowałam:)

Re: oswajanie na siłę

: wt maja 03, 2011 12:01 pm
autor: xXFernIXx
sadakot pisze:Kładł sie na zeszycie jak za długo się nim nie zajmowałam:)
hehehe to musiało być zabawne :D :D :D